Ursus C-360

Marcin ale chyba 360 nie ciągała tej przyczepy na tych wąskich kołach ?????

Tak Ciągniki stoją jak skończyliśmy. Przy młocce na piachach z dominatora 98 sypał

mi zbiornik normalnie w polu (około 3t) i dosypywał w koncu jak stałem na drodze, tylko musiałem wiedzieć w którym końcu sie ustawić bo pole 1200m długie jest

 

A jak pszenice to normalnie wszędzie wjeżdżałem

 

Ale po regeneracji pompy paliwowej ma buta, na tych międzyrzędziach to na 4biegu drapie, tylko coś czuję ze przepał będzie mieć

 

 

 

Obie Autosanki skrzynię ładunkową mają taką samą, ta jedna chyba deczko nadstawki ma wyższe, ale to nie odgrywało zadnej roli bo i pełniutkie nie były sypane bo po co...

No ja w tym roku tez na waskich bo nie warto zmieniac potem na kartofle musza byc waskie na kopanie. wstawie zdjecia to bezie widac z jakim zestawem szla. Ale miala 3 tonowke sasiada z zakladkami pelna wiec szacuje ze byly 4 tony. Bo prawie poltora pelniutkiego zbiornika z NH tc56. I do niej przypieta moja d-35 z zakladkami ale nie pelna bylo tam jakies 3 tony to szla po polu na ktorym bylo pszenzyto ozime z jeczmieniem i pszenica. jak ruszalem to 2 i gaz w podlodze bo pompa do wymiany i by sie zdlawila na malym gazie to przod w gore rwalo i jej przegazowa i 3 pelny but to troche zdlawilo tak do 1400 ale potem powoli wchodzila na obroty i doszla do 2000 tak i dojechalem do konca pola. ale na zakrecie juz drapala. wiadomo kazde kolo swym sladem. 4 nie probowalem bo wiadomo zawsze to 2 przyczepy i pompa slaba jak pisalem. A w tamtym roku na kolach 420/70 R 28 jak zmienilem na zniwa to z podobnym ladunkiem na 2 ja dusilo na jak zawracalem. Kola ja mocno trzymaly ale nie zagrzebala nawet.

420? Z kad Ty takie wytrzasłes?

 

 

Na tę ciemniejszą wchodzi okolo 5200kg pszenicy

Ano mialem juz lyse i jedna miala 3 pekniecia nie warto bylo kleic. To zaczelismy szukac. Nowych tata nie chcial brac bo i tak pol roku na waskich jezdzi albo dluzej. To szukalismy oryginalow. I na pchlim targu kiedys gosciu handlujacy oponami do osobowek mowi ze ma tylko troche szersze. No to luz. POjechalimsy po nie ze 150 km ale warto bylo. Tak jak sa na ciagniku to maja troche sciachany wewnetrzne klocki na polowie szerokosci. Bo ziomek mowil ze byly na jakims fendzie na przodzie. I byly bezdetkowe ale tam jedna miala troche rozciety rant i chyba lecialo to zrzucili je. I dalismy za nie 850 zeta. za dwie. W tych scietych miajscach maja i tak ze 40% bieznika a tych normalnych to 50-60%. iwec tyle co ja je wykorzystuje to predzej zedre waskie ktore mam ok. 50% bieznika niz te szerokie. 5 sezonow to spokojnie. A zeby weszly na oryginalne felgi stare to tata obcial nozykiem rant troche. Bo te bezdetkowe maja pod katem w druga strone ten kant niz zwykle zeby dolegaly do felgi. I tata to obcial ze jest tak jak w zwyklych. Uciag jest nieporownywalnie wiekszy i predzej sie ciagnik zadusi na nich niz zagrzebie chyba ze 1 albo 2. na 3 to nie ma bata zeby w polu sie zakopal. Predzej zgasnie.

Zaeciwkawiła mnie ta szerokość bo tez takiej szerokości mamy w pronarze

 

 

 

Zapodaj fotę, naprawdę ciekawie musi wyglądać

Kurde akurat na wskich stoi teraz. Ale niedlugo bede dawal fotki ze zniw to jak zmienie kola na siew zboz to zapodam fote 60. No jeszcze z turem to kozacko wyglada. I na przodzie ma szersze od busa. 205 szerokosci

Znajomy też ma założone 420/70 R28 przy C-4011. Tylko dęba staje