Ursus 2812

Widze że Twój 2812 coraz częściej gości na AF No i dobrze, zarzuć jeszcze fotkami sześdziesiony jak możesz

a no tak troche zaczoł goscic ...jasne ze jak bede miał czas to wrzuce fotki 60 ale jak widac na fotkach u mnie juz snieg sypie :lol:

U mnie też dzisiaj sypło, w sumie fajnie sie wracało dzisiaj do domu w adidaskach i letniej kurtce

Lanos taki jak mojego taty tylko twój ma aluski jak sie sprawuje?

co do lanoska to jest z 1998r i ZADNYCH zawarii...jedynie co ma dokupione do kapcie na zime i alusy...itp do 2004 roku było to autko taty potem brata (obecnie ma focusa) a teraz jest siostry

Moje zdanie jest takie....lanosa bym nigdy nie kupil poniewaz blacha w nim strasznie gnije...10 lat i mozesz robic Flinstona...a poza tym te benzynowe silniki ( ja nie przepadam za benzyniakami )

PS : Ogólnie ciagniczki ładne...szacunek

PZDR

Też bym już nigdy nie kupił... ...bo miałem . Blacha nie jest jeszcze taka straszna, najgorsze było zawieszenie. Silniczek byłby super, gdyby 1,349cm3 Nie paliło 10l/100km

Lanos ma dobrą blach cienką jak w Renówkach ale nie gnie jak w oplach i fordach , silnik jak sie ostro kreci to pali 10-12 :angry: l. zawieszenie nie najgorsze i tanie w naprawie, tylko strasznie słabe :angry: ogszewanie i nadmuch :angry: . W naszym lanosie jak narazie trzeba było wymienić pompe wodną (zatarła się, piszczała przez ponad pół roku) i przy 72tys. zaczyna delikatnie pukac coś w przednim zawieszeniu. Tacie pali na krótkich odcinkach, latem 7,5-8,5 zimą 9-11l. Załadowany na maksa w trasie 6,8l na 100km 90-110km/h.

zaloze sie ze za ta sama cene co dales za lanosa kupilbys omege B z wyposazeniem 100 razy llepszym np:klimatyzacja dwustrefowa, abs, itp... ( bo omegi ogolnie maja zarombiste wyposazenie )

Omega ładna duży komfortowy, ale droga w utrzymaniu drogie cześci . Lanos & omega to dwa inne światy. Omega limuzyna z komfortem dla wymagających i nie oszczedzających, a tak samo przemieszcza nas jak lanos

nie które komentarze sa smieszne...buahaha...mój lanos pewnie jak i wasze maja nadwozia cynowane...wiec jak nie obijesz to nie bedzie GNIŁ!!! mój ma 80 tys przejechane i sie dba o samochód...i sie jeszcze nic nie zepsuło ani nic nie puka w zawieszeniu z tym silniku 1.6 16v jest czy pojezdzic...mówiliscie cos o Omedze...jak ja z nowego lanosa w 1998 roku dałem dokładnie 35.600zł..i miałem nowe auto nie rozbite nie zepsute tylko NOWE...a kto KIEDY KOLWIEK kupił nowe auto to wie o czym mówie...a jak nie którzy kupje 8-10 letnie BMW, albo audi, ople i sie chwala jakie to wozy maja...dla mnie to jest smieszne. Moze Lanos to nie jakis prestiz...bo wiadomo marka jest lipna i nie ma co ukrywac ale napewno bym sie nie wymienił na Omege i wspomniane wczesniej przezemnie auta.

no niechcialem sie z Toba klocic ale widze ze zaczynasz gadac straszne glupoty...NIGDY W ZYCIU BYM NIE DAL PRWAWIE 40TYS ZL ZA LANOSA ANI ZA ZADNE DAEWOO....za 36000 mozna miec mietka E KLASA ( okularnik )w dieslu..poprostu piekne auto....lanos zrobi Ci moze przebiegu 200 ( góra ) a mietki robia po 1,5 miliona a komfort to tak jak bys porownywal malucha z jakims Maybachem...jezeli chodzi o mnie to od lanosa juz predzej bym wzial mercedesa 124 a co dopiero eklase.....a jezeli chodzi o spalanie to wcalenie powiedzialbym ze on malo pali a omega w silniki 2,5tds duzo wiecej.....ale Szacun dla Ciebie

PZDR

Tylko że niektórzy wolą samochody NOWE, dlaczego?? Dlatego że ma się po prostu święty spokój, jedziesz w trase to nie martwisz się czy na trasie ci coś nie padnie i nie zastanawiasz się jak było użytkowane przez poprzedniego właściciela ;] Po za tym jak pisze Ovca wóz był kupowany 10 lat temu a wtedy były troszke inne realia jeśli chodzi o samochody ;] Pozdr

Ale o to chodzi ze kupisz lanosa i pojezdzisz nim 8 lat a kupisz mietka i mozesz miec go do konca zycia - bo ta sa samochody dlugowieczne...zrobi Ci przebieg 1,5 mln a jak lanos zrobi 200 000 to juz jest CUD...a co ty mi mowisz awariach...predzej sie zepsuje lanos ze swoim felernym silniczkiem benzyny niz mietek czy juz 2 razy tansza omega B.

Nie pomyslalbym ze myslacy Polak i jeszcze rolnik bedzie wyglaszal takie tezy ( bez obrazy )..a poza tym jak masz gospodarke to zawsze z ropą jest lepiej:)

ja tez Sie nie chce z nikim kłucic...ale ja z tego co mi rodzice opowiadają kupuje nowe samochody najpierw lanos potem Ravka teraz chyba hilux...może i dobrze mówisz ze mercedes jest lepszy ale jak kupowałem lanosa ok10lat temu...wiec wtedy....:] ...co do tej omegi to pewnie ty taka masz i musisz tak mówić...(przypuśćmy)jak kupiłeś nowa to masz święty spokój ale jak kupiłeś używana to chyba nie dasz sobie reki obciąć ze jest na 100% cała ? a może jest tylko dobrze zrobiona ?....wiec nie mów mi ani nikomu ze używane auto jest lepsze od nowego bo jaka by to marka nie była...to nowe to jest nowe ! :] a co do tego TDI…to jak nowe auto kosztuje np. 70 tys w benzynie a w ropie to samo wyposażenie ten sam model kosztuje 85 tys. (tak jest w golfach V)…to jak u mnie się mało jeździ to przelicz ile możesz mieć za 15 tys benzyny i przelicz ze przez 1 rok użytkowania zrobię ok.10 tys. Km. Taki golf spali np. 7l/100km wiec ile mogę jeździć za te 15 tys. ? Jak ktoś robi dużo km to się zgodzę ze lepszy diesel :]

po 1 - diesel przy tyej pojemnosci co benzyna pali duzo mniej

po 2 - mam golfa III i prz pojemnosci 1,9 TDI ( 90km )pali 5-6 litrow a benzyna 1,6 pali 7-8 wiem bo ma moja ciocia

po 3 - nie mam omegi ale mam mercedes c klase z 96' r i odkad nim jezdze jakies 5-6 lat to tylko olej wymieniam a komfort jest w porownaniu do takich "taczek " 100%

po 4 - jak bym mial kupic lanosa - to z reka na sercu mowie ze wolalbym juz puchatka z 82 r jakiego ma moj znajomy poniewaz przezyje te wszystkie DAEWOO ( ma juz 1 300 000 przebiegu i smigqa - kiedys jako taxowka)

po 5 - jak juz wczesniej mowilem - lanosem pojezdzisz jeszcze pare lat i bedzie siadaci karoseria ( zaloze sie ze juz progi sa pognite od dolu i za 2 lata bedzieszb mogl prezez nie przelozyc noge ) i te smieszne silniczki

po 6 - jasne ze noiwe auto w dieslu jest drozsze ale wole kupic jak juz wczesniej wspomnialem starsza omege jak nowszego lanosa

po 7 - z tym spalaniem to cos Ci sie pomieszalo

po 8 - POZDR

no dobra...ale o spalanie mi chodzi 7l/100km w benzynie...co do golfa 3 to inny całkeim swiat niz glof V....Progi ani nadkola nie sa pognite...to ci powiem na 100%...moje autka sa po zimie co roku zaprawadzane na myjnie i sa pozatym raz w roku konserwowane..:] co do silników to nie wiem co w nich takie smieszne ? nie wiem co to puchatek ale to jest smieszne co napisales :lol: :lol:

@kposy: ten twój merc to z niemiec na lawecie przyjechał??

golf III i golf V to rózne pokolenia ale silniki są w obu bardzo udane szczególnie 1.9 TDI. ja mam IV i pali w normalniej jezdzie ok 6 litrów no oczywiscie jesli sie mu depnie to ma większe smaki.a omega to dla mnie wielkie smoczysko dlugie i troche toporne...ten tylni napęd...wolałbym AUDI A4...przynajmniej silnik volkswagenowski

nie wiem moze mnie ktos zle zrozumiał...ja nie krytykuje Omegi, Golfa III,V czy innego samochodu...ale mówie ze lepiej kupic gorszy (chodzi o marke) samochód...ale NOWY...wtedy mamy pewnosc ze nie był rozbity...itp

no dobra...ale o spalanie mi chodzi 7l/100km w benzynie...co do golfa 3 to inny całkeim swiat niz glof V....Progi ani nadkola nie sa pognite...to ci powiem na 100%...moje autka sa po zimie co roku zaprawadzane na myjnie i sa pozatym raz w roku konserwowane..:] co do silników to nie wiem co w nich takie smieszne ? nie wiem co to puchatek ale to jest smieszne co napisales :lol: :lol:

Powiem Ci ze smieszne to jest to co ty piszesz...progi ani nadkola nie sa zgnite ale jak bedzie mialo pare lat wiecej to zmienisz zdanie ( to sie trzyma do jakiegos czasu )......jak twoje autka sa zaprowadzane co roku na myjnie to dla odmiany powiem Ci ze ja myje swoje co tydziern, bo nie potrafie jezdzic jak np: Niemcy, ktorzy myja raz na rok swoje auta...tez konserwowalem swoje od spodu bitgumem ale nie rozumiem po co to robic co roku ( taka konserwacja spokojnie wystarcza na 2-3 lata, chyba ze konserwujesz przepalonym olejem )....w silnikach smieszne jest to ze poprostu sa " gówniane " ( sorry za słowo )

PS : Puchatek to inaczej mercedes 123, ktory napewno jest 100 razy wytrzymalszy niz te DAEWOO

nie wiem moze mnie ktos zle zrozumiał...ja nie krytykuje Omegi, Golfa III,V czy innego samochodu...ale mówie ze lepiej kupic gorszy (chodzi o marke) samochód...ale NOWY...wtedy mamy pewnosc ze nie był rozbity...itp

A teraz odnosnie tego

Moge sie zalozyc ze kazdy golf II, omega i zalózmy te mietki 123 przezyja lanosa...a jak kupujesz samochod to trzeba sie dobrze porozgladac a jak sie nie znasz to bierzesz se soba jakiegos blacharza to Ci odrazu powie czy byl rozbity.

A te gadki ze wole kupic nowy samochod przypominaja mi moja mame...hehe...Wogle tego NIE ROZUMIEM...teraz używki mozesz kupic takie ze glowa boli...auta sciagane z zachodu są jak nowe ...nic nie puka nie stuka - cena duzo tansza komfort i wytrzymalosc

auta sciagane z zachodu są jak nowe ...nic nie puka nie stuka - cena duzo tansza komfort i wytrzymalosc

co sie tak uczepiles tego lanosa, kupiles super auto, pelnoletnie, w swietnym stanie z zachodu, ze takie bajki opowiadasz? a teksty w stylu ze niemcy dbaja bo wymieniaja oleje regularnie, zawias sie nie zuzywa bo dobre drogi maja to poprostu mity, wole kupic auto od polskiego pierwszego wlasciciela

Smieszny jestes - chodzi mi o zawieszenie ...tam maja takie drogi ze sie zawieszenie nie wyrabia a w polsce kupisz od jakiegos facia moze jeszcze z miasta gdzie bedzie wystukany masakrycznie . Chyba chlopcze nigdy z Niemcami nie miales do czynienia

PS : poprostu dyskutuje

 

Powód edycji: cytowanie poprzedniego kometarza. Moderator.

jak zartuje to moge kogos rozmieszyc ale napewno nie w tym przypadku, nie zamierzam sie z toba wymieniac na dowody itd. bo nie chce mi sie w ten sposob rozmawiac, przesiadz sie chlopcze ze skutera na auto to bedziesz wiedzial o co chodzi