he he! Gustaw - jak przeczytalem: kot Gustaw, to sie zasmialem. Spoko.

Spro kotow u mnie sie tak dziwnia nazywalo imiona wychodzily po czasie byla nawet Bestia fajna kotka ale zachorowala no i trudno trzeba było uspic a Gustawka tez juz niestety niema ktorejś nocy jak zawsze zostal wypuszczony na pole i rano go juz niebylo szkoda . A zreszatą u mnie duzo kotow ginie bo mieszkam przy ulicy i malo ktory ginie z innego powodu.

ja tez mialem koty o dosc ekscentrycznych imieniach: BWK (bardzo wredny kot), pankowiec(mial zadzior na glowie), traktor (mruczal jak...czolg) i jeszcze kilka

hehe, tak czytam te imiona kotów, fajne, a ja mam trzy psy, pierwszy rasy Amstaf, na imie ma Ryszard, zdrobniale wołamy na niego Rychu, drugi to mieszaniec bernardyna i wilczura na imie ma Walduś, no a trzecia to suczka bernardynka Lusi, kiedyś miałem jeszcze taką suczke, jakiś mieszaniec to był, ale najlepsze miała imie-"c*pa" ;-)

GUSTAW--- poważnie imie. no i widać to po kocie. ;-) ;-) ;-) :lol: :lol: :lol:

Mam teraz nowego kota ma na imie Roman :-D - od Giertycha nie wiem czy mam mu wspolczuc czy zachwalac ;-)