Skocz do zawartości

Żuk A 16B


4718zetor

Niedzielny zakup. Teraz mam czas, żeby przy nim popracowac. smile.png Jak sie podoba? Plandeka i stelaż juz zdjete, teraz czeka na zrobienie metalowej paki i wywrotu biggrin.png




Rekomendowane komentarze

A ja miałem takiego Żuczka w dieslu, niebieski ale miał oznaczenie A161J (nie wiem czemu). Autko nie zniszczalne. Po 583 000 km i tysiącach przewiezionych ton pękła głowica i był tak zgnity, że podjęliśmy trudną decyzję o zezłomowaniu go. :( Po czasie strasznie żałuję tej decyzji.

Odnośnik do komentarza

@gospodarz97 A mi to tak potrzebne jak ku*wie majtki :D


@kluczewianin Mój w benzynie, ale mozliwe ze mu zmienie silnik na 1.9 diesel. Mój ma przejechane 62 tyś jak narazie, a rocznik 1990 :D

Odnośnik do komentarza

Żuk to jest szatan a nie samochód, miałem takiego podajże z 1985roku chodził do samego konca :D

Odnośnik do komentarza

W moim zajechałem tylko 2 skrzynie, jedna z mojej winy a druga fabryczna (3 biegi + R) sama się rozleciała, tyle z poważniejszych napraw i jeszcze ta głowica na końcu. Mój diesel nie palił dużo, co wlałeś to spalił, silnik andorii dzielnie znosił stawiane mu wyzwania. Żuczek mechanicznie igła ale nadwozie (ostatnie 4 lat gdy stał na dworze) to katastrofa, cały zgnił. Urodzony 1996, Śmierć 2008. Od początku do końca u mnie.... Łezka się w oku kręci:P

Odnośnik do komentarza

Żuk "Rolnik" :D  - tak je nazywano .


 


 


U nas w 99 roku tata kupił Żuka A11B , Żuk ten kiedyś pracował w "ZSP Bajka" w Lublinie - woził zabawki i pluszaki :)


 


  Dał za niego 1500zł , licznik już raz się przekręcił wtedy . Zrobiliśmy zabudowę pod przewóz zwierząt i tak do 2006 roku tata Żuczkiem zjeździł nasze województwo wzdłóż  i w szerz Zdarzyło się nawet kilkanaście tras po ponad 200kilometrów  :D Tylko raz musiałem go sciągnąć na holu ciągnikiem a tak nie zawodził :) Brał olej , ciężko kręciło się kierownicą ,progi się sypały ale to auto miało swój urok , a dzwięk silnika pamiętam do dziś :)


  Niestety Ja się nim nie najeździłem wiele , ale zdarzyło się na pusto sprawdzac możliwości żuka i ruszać z piskiem opon :D


 


  Od nas kupił go ktoś za 800zł i dalej żuk zarabiał na siebie :) Co ciekawe niewiele brakowało do przekręcenia się licznika (conajmniej) drugi raz a żuk nadal był sprawny , może to zasługa że nigdy nie pracował na gazie , na benzynie palił coś około 10-12 litrów/100kilometrów (w zależności od obciążenia) .


 


 

Odnośnik do komentarza

@pawlus224 Ty mowisz ze pamietasz dzwiek żuka do dziś, a jak u mnie nie bylo zuka przez jakies 10 lat, jak pojechalem tego ogladac, wsiadlem, odpalilem i tej zapach benzyny w aucie, odrazy wrocily wspomnienia :D

Odnośnik do komentarza

My też mieliśmy, ale sprzedaliśmy za 500zł, trochę tego żałuję, chociaż ja nie mam wspomnień, bo nigdy takim żuczkiem nie jeździłem. Fajnie to wyglądało jak przyjechał po niego drugi żuk i pociągną tego naszego, bo był on niepełnosprawny :)

Odnośnik do komentarza

Żuk "Rolnik" :D  - tak je nazywano .

 

 

U nas w 99 roku tata kupił Żuka A11B , Żuk ten kiedyś pracował w "ZSP Bajka" w Lublinie - woził zabawki i pluszaki :)

 

  Dał za niego 1500zł , licznik już raz się przekręcił wtedy . Zrobiliśmy zabudowę pod przewóz zwierząt i tak do 2006 roku tata Żuczkiem zjeździł nasze województwo wzdłóż  i w szerz Zdarzyło się nawet kilkanaście tras po ponad 200kilometrów  :D Tylko raz musiałem go sciągnąć na holu ciągnikiem a tak nie zawodził :) Brał olej , ciężko kręciło się kierownicą ,progi się sypały ale to auto miało swój urok , a dzwięk silnika pamiętam do dziś :)

  Niestety Ja się nim nie najeździłem wiele , ale zdarzyło się na pusto sprawdzac możliwości żuka i ruszać z piskiem opon :D

 

  Od nas kupił go ktoś za 800zł i dalej żuk zarabiał na siebie :) Co ciekawe niewiele brakowało do przekręcenia się licznika (conajmniej) drugi raz a żuk nadal był sprawny , może to zasługa że nigdy nie pracował na gazie , na benzynie palił coś około 10-12 litrów/100kilometrów (w zależności od obciążenia) .

 

 

 

 

 

 

ja pamiętam dźwięk tarpana mojego wujka oczywiście z silnikiem 3p :P przez ostatni rok jak był po remoncie silnika  to na drugim biegu można było nawet długiego zrywa zrobić :D  lecz dzięki naszym policjantom którzy się czepiali o byle co  wujek  postanowił po 5 latach go wy złomować

 

 

Odnośnik do komentarza

Najlepszy żuk jest zimą kiedy jedzie się bez obciążanie można podriftować lub nie dojechac :D

Odnośnik do komentarza

pamietam jak kiedyś jakiś koleś do nas żukiem przyjechał z silnikiem od c-360, to mówił że nie wolno 2tyś obr. przekraczać bo blachy wpadają w wibracje heh :D

Odnośnik do komentarza

w tych dostawczakach naj slabszy punk to zawieszenie gluwnie przod i blacha wiem cos otym kiedys ojciec moj kupil tarpana nowego byl z 84 roku co ja sie nim za kawalerki najezdzilem to glowa mala chlopaki na wsi samochodow nie posiadali to tym tarpanem sie tluklismy po zabawach dyskotekach i na zadymy wioskowe kurde jak se przypomne o tym to lezka w oku kreci sprzedalem go dla goscia co dokanczyl go w 3 lata a silnik i skrzynia tylny most byl w nim dzwon kurde rozpisalem sie ale sentyment zukami tesz sie wyjezdzilem a warszawo garbusko jezdzilem na 3 maja na paradzie w chicago bo moj boss sprowadzil  sobie z 59 roku pozdro wszystkim

Odnośnik do komentarza

@andrejus A to ze komus wracają wspomnienia to od razu znaczy ze ma 120 lat i nic wiecej jak wspomnienia mu nie zostaja ? A moze ci szkoda ze niektorzy z nas mają co wspominać?

Odnośnik do komentarza

Popieram 100% 4718zetor chociasz 120 lat to przesada ale wystarczy ze ktos ma te 30 czy 40 lat a podejzewam ze tacy tesz odwiedza AF to poco odrazu do oczu skakac i rekawy pruc kazdy pisze co mysi ,wiadomo ze starsza widownia af ma wieksze doswiadczenie nie tylko z samochodami ale tesz i sprzentem rolniczym dziwi mnie tylko takie zachowanie mlodszego pokolenia .Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

A no dokladnie,ja mam np. 32 wiosny i co z tego?Żuczka też miałem,od nowości w rodzinie,benzyna,ale niedawno zakończył żywot,bo nie było co ratować.Można powiedzieć,że wychowałem sie w nim.Ale teraz mam drugiego :rolleyes: Diesel Andoria,wersja A07J z 96 roku,przebieg kolo 80 tysi,silnik zyleta,zrobiłem mu remont generalny,wszystko było rozebrane do ostatniej śrubki i teraz mam pewność,że nie zawiedzie.Chodzi fajnie i zadowolony jestem.Moze to już przezytek i ludzie sie smieją,ale tradycyjnie mam to w d*pie. ^^

ptxn.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v