Skocz do zawartości

Rzepak ozimy ROHAN F1 20.10.2013


yacenty

siany 30.08.
najlepsze pole




Rekomendowane komentarze

W tamtym roku pytałem o ten środek FERTIACTYL STARTER nikt mi nie odpowiedział ale zastosowałem. Powiem tak zakup ten środek a pogoni Twój rzepak niesamowicie w tamtym roku miałem podobny problem do Twojego. W tym roku dałem również na słabszy siany 2 tygodnie później oraz przypalony od Metazanexu+Navigator. Chciałem mu podać odżywki lecz przypomniało mi się że zostało mi z tamtego roku jeszcze trochę starteru. Dawkę jaką zastosowałem to 3 l/ha. Od zabiegu minęły 2 tygodnie, wygląda jakby wziął koksy. Myślałem że nie będę musiał go skaracać ale jednak potym zabiegu dojdzie jeszcze jeden. Moim zdaniem warto dwa razy się przekonałem, w razie gdybyś chciał zastosować to nie mieszaj z rzadnymi odżywkami ponieważ robi się kaszka. http://rolnictwo.com.pl/fertiactyl-starter,2185.html

Odnośnik do komentarza

A ma ktoś w tym roku ładnego Rohana? Bo z tego co widziałem u mnie na wsi to wszystkie Rohany biednie wyglądają...

Odnośnik do komentarza

A ma ktoś w tym roku ładnego Rohana? Bo z tego co widziałem u mnie na wsi to wszystkie Rohany biednie wyglądają...

U mnie w miare jest ładny a pięć kilometrów dalej ledwo co powschodziły

Odnośnik do komentarza

W tamtym roku zakupiłem od wielkiego gospodarza który gdzieś to nabył. Nie mogę dodzwonić się do niego by się dowiedzieć skąd on zamawia. Jak będę coś wiedział dam znać.

Odnośnik do komentarza

Jacku nie koniecznie będzie tak jak mówisz z tym 3 tyg. okresem dostępności dla rośliny. Temp jest super wilgoci jak sam mówiłeś jest pod dostatkiem więc chyba jest to jeden z najlepszych momentów. Jeżeli nawet stała by się jakaś bieda to z tego co pamiętam masz gleby dobre jakościowo cech*jące się pojemnym kompleksem sorpcyjnym więc ja rzepak nie wykorzysta tego jesienią to myślę ze start będzie miał super na wiosnę. A teraz mały cytat z ludzi mądrzejszych odemnie: Nawozy azotowe zawierające azot w wyłącznie w formie amonowej (np. siarczan amonu) lub mocznik mogą być sorbowane wymiennie i dlatego są nawozami przedsiewnymi. W niskiej temp. (gdy nie zachodzi nitryfikacja) lub z inhibitorami nitryfikacji (zw. hamujące rozwój bakterii nitryfikujacych) moga być one stosowane nawet pozna jesienia lub wczesna wiosną

 

Na mój gust z ostatniego zdania jasno wynika iż przy niskiej temp nie zachodzi nitryfikacja roślinki nie pobieraja azotu więc straty są ograniczone. W przypadku dobrego kompleksu sorpcyjnego, zachodzi możliwość wykorzystania tego azotu wczesną wiosną kiedy rzepak ruszy.

 

PS. nie zapominamy także o siarce, która podniesie stopień wykorzystania azotu oraz jego szybkość wykorzystania.

Odnośnik do komentarza
  • Root Admin

jakoś nie mam przekonania do rozbudzania rośliny na zimę. W zeszłym roku 28 czy 29 października mieliśmy kupę sniegu.

plan jest taki ze na dniach wjedziemy z borem, ebv i jakimiś mikor - mangan i molibden.

 

masz racje, jakby pogoda była ładna do końca listopada to można ryzykować, dla mnie na dziś jest zbyt duże ryzyko stosowania nawozu. Wiosną byłem na kilku konferencjach mądrych ludzi i praktycznie każdy mówił ze nawóz potrzebuje czasu aby roślina zaczęła z niego czerpać, teraz tego czasu może nie być.

Odnośnik do komentarza
  • Root Admin

yacenty stosowałes cos na grzyba??

tak, 8.10 poszedł regulator z funkcją fungicydu, nawozy dolistne, środek na robaki i na jeden opryskiwacz herbicyd na jednoliścienne - głównie dookoła pola :)

Odnośnik do komentarza

Masz racje i szanuje Twoje podejście, wiadomo także koszta się liczą. A tak już off topic rozbudzanie roślin na zimę to moim zdaniem teorie naszych dziadków i pradziadków. Każda roślina ozima musi przejść okres jarowizacji, rośnie do momentu aż pozwoli jej na to temperatura, bo gdy spada to roślina automatycznie staje i nie zależy to od dostępności składników pokarmowych w glebie. A poza tym i tak je tresujemy różnego rodzaju regulatorami wzrostu. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
  • Root Admin

czy to czasem nie byl metkon + chlorek? bo jezeli tak to on mógł nieźle rozleniwić rzepak

dokładnie

 

Naskom ciekawe podejscie, ale po co dawać azot, kiedy doskonale wiemy ze on nie bedzie potrzebny roślinie bo będzie spać?

Gdyby to było słuszne to po co dzielić dawkę azotu na 4? 1. raz na jesieni i 3 razy na wiosnę? Wylałbym raz 220kg rsmu i po sprawie, a jednak sterujemy tą dostępnością azotu. Gdyby ta dyskusja miała miejsce miesiąc temu to by jej nie było, poszła by saletra w ilości 30kg N i po sprawie

Odnośnik do komentarza

Mój punkt widzenia jest taki, w rzepaku którego stan na jesieni jest dobry bądź b. dobry taki wariant jest nie potrzebny, choć nie wykluczam że w przyszłości jak klimat tak dalej będzie się zmieniał (długa ciepła jesień i początek grudnia) rolnicy nie będą tak robić. Co innego jak rzepak nawiedziły anomalie lub siany był w niesprzyjających warunkach. Aby go pobudzić i aby on wykształcił rozetę, korzeń szyjke itp. czyli te składowe któe są odpowiedzialne za bezpieczne przezimowanie potrzebny jest bodziec, impuls do rozwoju -azot pogłównie. A co do spania - taki zabieg wymaga dobrych gleb o klasie I, II, IIIa które mają dużą pojemność sorpcyjną -kompleks sorpcyjny ( wyjaśnie może w skrócie dla osób czytających o kompleksie: to jest tak jakby gąbka która jest w glebie która wymienia się z glebą skladnikami np. N P K H itp. rozkłada sub. aktywną herbicydów itp, magazynuje roślinie makro i mikroskładniki odżywcze) dzięki temu azot podany na jesieni w większości nie zostanie wypłukany z gleby bo kompleks go przejmie a niska temp. zabezpiecza przed denitryfikacja i nitryfikacja. Co innego na ziemi lekkiej slabej IV V VI(filtrujące piachy jak ja to nazywam) klasy gdzie to jest po prostu bezsensu bo to zostanie przepłukane raz dwa z pola. Co do dawek, dzielimy je dlatego iż czy to rzepak czy pszenica posiada momenty od których decyduje przyszły plon. Np start wiosenny, faza strzelania w źdźbło gdzie kłos zaczyna się już różnicować w głębi źdźbła i faza przed kłoszeniem aby podnieść parametry jakościowe czy też MTZ, która zalicza się do składowych plonu. Więc bez sensu jest walenie na start 220kg rsm w momencie gdzie roślina tego nie potrzebuje i my sami nie stymulujemy jej plonu. A co do saletry na jesieni to odpada, teraz ręki nie dam sobie uciąć ale gdzieś czytałem ze forma azotanowa powoduje znaczne uwodnienie komórek w roślinie - zjawisko absolutnie niepożądane przed zimą. Dlaczego odpowiedź jest prosta- taka roślinka dotknięta mrozem przejdzie stres i to dość silny bo woda która naszła w roślinie zamarznie powodując uszkodzenie zniszczenie komórek roślinnych-w skrócie jej smierć. Koniec. Wybaczcie że tak dużo tekstu, jednak fora po to są aby dodać swoją opinie =]. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
  • Root Admin

wiosną tak się poskładało ze pod snieg rzuciłem 100kg N, mam bardzo duże obawy czy ten azot był wykorzystany na tle innych, sąsiednich upraw

Odnośnik do komentarza
  • Root Admin

ja osiągnałem słaby plon, mimo ze dałem nawóz wczesnie, mimo ze rzepak wyglądał ładnie.

było tego raptem 3.75 mimo ze w poprzednich latach srednia była na poziomie 4-4.05.

Patrząc na zbiory sąsiadów, którzy siali później było raczej słabiej

Odnośnik do komentarza

Ja podałem azot też jak śnieg zginął chyba 17-18 kwietnia w dwóch dawkach druga raczej nie zadziałała bo było już sucho podałem ogólnie około 170N czystego i 4.2 t/ha. i dodam że rzepak startował z zera dobił go śnieg.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v