Kukurydza Rosomak w ogrodzeniu
Po lewej stronie kukurydza sąsiada, po prawej mój Rosomak. On siał tydzień później jak ja.Zdjęcie tuż przed koszeniem.
W tamtym roku ludzie się śmieli że chyba zgłupiałem żeby siać kukurydze na działce VI klasy, lotnego piachu, w sąsiedztwie lasów, gdzie ziemniaków nie można było sadzić bo dziki wszystko wybierały, a sarny i łosie robiły drogi w zbożu lepsze niż nie jedna autostrada w Polsce. Jednak z tatą się zawzieliśmy że w końcu qq tutaj musi być. "Poszantażowało" się trochę myśliwych, koło łowieckie, straciło sie przy tym troche nerwów, czasu ale to co chcieliśmy otrzymaliśmy czyli zwrot kosztów za siatke. Ogrodziliśmy własnymi siłami, własnymi kołkami. I dzięki temu już drugi rok nie musieliśmy sie martwic w połowie sierpnia czy będzie co kosić dla krów lub uganiać się za myśliwymi o 100 czy 200 zł odszkodowania. Może nie jest to wieczne rozwiązanie ale jak na razie zdaje egzamin. Do środka dostają się jedynie drobne zwierzęta oraz od czasu do czasu sarny i łosie. Ale one krzywdy qq nie robią. Żeby kieszeń pozwoliła to na takie grodzenie czeka jeszcze około 15-20 ha...
Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się