John Deere 6140r i Kubota m7060

Dzisiaj kosisz ?

a kiedy jak pogoda i wilgotność pozwalają to kosimy

No oczywiście, u mnie pogoda taka sama, też kombajny "idą" w jęczmieniach.. Dobrze że akurat nie sieje tego gatunku, to mam wolną niedziele

jak sypie ?

Dobrze

Ile ha polozysz o dzień?

Dwa pytanie .

Kiedy w zachodniej cześći kraju przewidujecie rozpoczęcie koszenia rzepaku ? i jakie ceny waszym zdaniem mogą być w porównaniu do tamtego roku ? na plus czy minus ?

 Sprzęty masz ładne ,zboża też z górnej półki ale u nas na wschodzie Polski to koszenie w niedziele by nie przeszło , stare baby mówią że "jak kosisz w niedziele to w poniedziałek będziesz cały dzień kombajn ładował " czego oczywiście ci nie życzę

Jak kiedyś zacząłem w niedziele to całe zniwa mnie burze z pola zganiały;-)

my kosimy w niedziele, ale tylko w pełni sezonu. tak jak teraz są luzy to nie zaczynamy w niedziele.

Na jutro wieczór juz deszcz a jutro chce uciec ze słoma dla mnie dzień jak każdy w żniwa tyle ze rano trzeba pójść i sie pomodlił o pogode

Wiadomo,czasami poprostu trzeba też mi sie zdarza kosic w niedziele.Moja babcia mawiała że jeżeli ten na górze Ci pozwolił żeby urosło to i zebrać pozwoli. W moich stronach jedynym dniem żniw gdzie sie nie"zwozi z pola do domu" jest święto Przemienienienia Pańskiego(mamy w parafii odpust). Może to zbieg okoliczności ale kiedyś pojechaliśmy kosić wlasnie w to święto i kilka ha pszenicy poszło z dymem ledwo uciekłem kombajnem.

Ja tez mam wtedy odpust i czasami sie młóciło, jak był niekorzystny rok...

u nas też się nic nie robi w to święto:) kiedyś ładnych parę lat do tyłu gościu woził zborze w stóg w to święto właśnie na koniec stanął zapiał na górze pod wieczór przyszła burza i na jego stogu można było kiełbaski wędzić.

wiadomo jak już dobry jęczmień a pogoda kapryśna to trzeba zbierać..

to ile t/ha wyszło?

Nie wiem jeszcze skupy stoją póki co

cena w tym roku to parodia się robi nie dość że u nas plony marne to jeszcze cena gorsza jak rok temu.

żyto było kilka dni temu 530zł a dziś już 500 a jutro nie wiadomo.

dziś zaczęliśmy żyto i suche jest  11%-12%  tylko plonu nie ma

 

Juz zyto ? U nas niby sahara była ale zbożom to jeszcze sporo brakuje.

ano już klimat się zmienia.

żyto miało 11% wczoraj nalało w nocy więc teraz tyle to może być za tydzień.

rzepak jeszcze nie ruszony a żyto w połowie skoszone..

u mie jak siałem hybrydy to zawsze były na koncu zniw bo ciagle mokre było  Populacjie kiedys zawsze kosiło sie jako pierwsze a teraz  pierwszy rzepak pózniej łubin i pszenzyto. U nas tez wlało konkretnie. 

u nas też się nic nie robi w to święto:) kiedyś ładnych parę lat do tyłu gościu woził zborze w stóg w to święto właśnie na koniec stanął zapiał na górze pod wieczór przyszła burza i na jego stogu można było kiełbaski wędzić.

wiadomo jak już dobry jęczmień a pogoda kapryśna to trzeba zbierać..

to ile t/ha wyszło?

Gdzie ty mieszkasz, ze jeszcze takie zabobony u was krążą? Jeśli Ci czarny kot przeleci przez jezdnię to też dalej nie jedziesz?

to nie zabobon tylko realna historia.

sam pojechałem w to święto młócić to kombajn stawał co godzinę coś. aż w końcu popadało i koniec zabawy.

w niedzielę się młóci jak jest pogoda.

a co do kota to mi się sprawdza za każdym razem ( nie zawracam, ale zawszę coś się spier.li) nie ważne czym się jedzie.

u nas to aż tak nie nalało padało mocno ale może 3min ze 2 razy..

 

U nas jest taki typ, że jak jadę a on stoi przy drodze to śmiało można zawracać bo zawsze się coś spier... zepsuje.