Skocz do zawartości

Pastwisko - efekt bale grazing


startom

Zdjecie przedstawiajace moje pastwisko, na ktorym w poprzednim sezonie zimowym 2015/2016 stosowalem bale grazing. W widocznym miejscu ustawiona byla bela siana, ktora konsumowalo moje stado przez jeden dzien. Widoczny efekt po roku - bez nawozenia, bez nasion itd. W sezonie 2016/2017 zwiekszylem intensywnosc bale grazing - efekty przedstawie wkrotce.

  • Like 1

Rekomendowane komentarze

efekt piękny gratuluje i oby tak dalej :) pamiętam jak na początku nikt nie wierzył że uda Ci sie bez podsiewu i nawożenia ładnie odnowić łąki i że niby jakim cudem z piachu chcesz zrobić ''czarnoziem'' a tu jak widać efekty rewelacyjne :)

Odnośnik do komentarza

Dzieki.

W tym sezonie zinmowym belki ustawialem znacznie scislej oraz czesc z nich rozwijalem - jeszcze 2-3 miesiace i bede wiedzial jak to zadzialalo. Moje stado juz sie nauczylo rozpoznawac te zielone kregi - najpierw zjadaja to co jest tam a dopiero pozniej rozchodza sie po kwaterze. ponoc zasob mineralow i nawozu starcza na 3 lata po takim zimowym wypasie.Na pewno to sprawdze,

Odnośnik do komentarza

Nic nie robilem dodatkowo -zadnego bronowania bo to podraza koszt.Stado zjadlo belke i wszystko pozostawilem naturze.Zycie biologiczne ziemi zalatwilo to dla mnie.

Odnośnik do komentarza

Efekty widać ale jednak tej masy trochę musiało tam zostać. Ja wiem odchody itd ale cześć beli zdeptaly bo niby skąd ta próchnica

Odnośnik do komentarza

Troche zostalo - siano trzymam pod chmurka wiec zewnetrzna warstwa i tak idzie na zmarnowanie.Biorac jednak pod uwage to ze zmarnuje sie troszke siana, ktore przez nastepne trzy lata bedzie dostarczac mineralow itd na tym kawalku dla wszystkich roslin to jednak wybieram to rozwiazanie niz nawozy sztuczne, ktore niezle kosztuja, a i tak nie ma pewnosci czy czesc z nich nie splynie z woda gruntowa.

Odnośnik do komentarza

@kameleon330 - nie byly. Jak na razie nie mam duzo kretowisk, wiec nie musialem wyrownywac laki.Stado zrobilo to za mnie.Zarzadzanie wypasem jest tu kluczowe.

Odnośnik do komentarza

Efekt jak dla mnie przewidywalny i mnie to nie dziwi. Nie rozumiem tylko czemu tak mało popularna jest ta metoda wśród naszych rolników. Niby wszyscy odczuwamy brak kasy a jedna większość z nas zbyt rozrzutnie nawozi pastwiska nawozami z worków i wydaje kasę na podsiew traw lub co gorsza z braku kasy nie podsiewa.

Stosując tą prostą i praktycznie bez kosztową metodę można mieć naprawdę dobre pastwiska i to na słabych stanowiskach. Robię to od kilku lat i jestem bardzo zadowolony z efektów. Od chyba trzech lat stosuję włókowanie i to jeszcze bardziej poprawia efekt tej naturalnej metody a kosztuje tyle co nic.

Wymyśliłem to trochę z lenistwa żeby nie mieć wiosną za dużo obornika w jednym miejscu a potem trzeba to kompostować i rozwozić po pastwisku...pomyślałem więc,że stado zrobi to za mnie a ja im tylko w tym trochę pomogę rozwijając bele za każdym razem w innym miejscu a wiosną wszystko włókując.

Dopiero dzięki zdjęciom i opisom kolegi Startom dowiedziałem się,że Ameryki nie odkryłem  :D  i właśnie tam tak się utrzymuje stada mięsne w sposób ekstensywny nazywając to "winter bale grazing"

Tak więc dziękuję Ci kolego bo dzięki tobie dowiedziałem się,że nie jestem aż takim dziwakiem :D a wszystkich, którzy maja do tego warunki zachęcam do tej metody...efekty (pozytywne) przychodzą szybciej niż się można spodziewać B) 

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim trzeba mieć warunki. Jeźeli ktoś ma łaki w większej ilości to tak ale na gruntach ornych to już troche inaczej wygląda. Duży areał łąk to podstawa wtedy można systematycznie sterować stadem po kolejnych działkach. W przypadku kiedy ziemia jest wykotzystywana bardziej intensywnie to inna bajka. Jak kolega wyżej ujął chodzi o warunki...

Odnośnik do komentarza

@extrabyk - prosze bardzo. Mysle ze forum jest tez po to aby wymieniac sie swoim doswiadczeniem a przy okazji dowiedziec sie ze nie jestesmy jakimis odmiencami.
@wojak1986 - mysle ze wszystko zalezy od checi i naszego punktu widzenia. Jest tysiace metod jak wykonac pewne czynnosci ale tylko kilka zasad,pryncypiow ktore je opisuja. Sa metody calkowicie jeszcze nieznane w naszym kraju a z powodzeniem stosowane na innych kontynentach - napisze chocby o jednej z nich -wczesna wiosna wpuszcza sie bydlo na wypas, daje sie pastwisku odpoczac ze trzy tygodnie po czym znowu wpuszcza sie bydlo.Tak szybki wypas powoduje uwstecznienie traw - wykorzystuje sie to do bezorkowego wsiewu zboza.Uswteczniona trawa nie rowija sie za szybko wiec daje sposobnosc rozwojowi zboza. Gdy zboze bedzie gotowe do zniw jest w nim rowniez juz porzadne pastwisko ponizej.Zboza zbiera sie wysoko, pozostawiajac nietknieta trawe oraz lodygi zboz. Na tak przygotowane pastwisko wpuszcza sie bydlo, ktore czysci calosc. Metoda ta daje plony zblizone do konwencjonalnej uprawy w oparciu o nawozy - z tym jednak ze buduje lepsza strukture gleby.To tak w skrucie - mozna wyszukac sobie o tym info w necie.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z tym,że ogólnie za mało eksperymentujemy a w zasadzie w dobie internetu to już nawet nie jest do końca eksperymentowanie bo jeśli ktoś gdzieś coś już takiego robi to my mamy jakby łatwiej. Czasem trzeba coś adoptować do swoich warunków a czasem nawet nie.

Zdecydowanie za często na Polskiej wsi powielamy schematy, które obowiązują w najbliższym otoczeniu i to od lat. Najgorsze jest jednak to,że jeśli znajdzie się ktoś kto wyłamuje się z tych schematów i robi coś "dziwnego" to w najlepszym wypadku jest wyśmiewany a często też z tego powodu spotyka się z wrogimi reakcjami i wszelkimi przejawami złośliwości.

Tak więc nie tylko trzeba mieć odwagę i ciekawość w sobie by szukać innych rozwiązań ale też siłę by wytrzymać reakcję otoczenia.

Wracając do tematu samej hodowli bydła w ten sposób to zawsze uważałem i nadal uważam,że Polska ma idealne warunki do ekstensywnego chowu wysokiej jakości wołowiny. W większości stron naszego pięknego kraju są miejsca idealne do tego. Niestety usilnie promuje się u nas chów intensywny tylko po to by rolnik większość swoich dochodów przelewał producentom maszyn, nawozów i środków ochrony roślin oraz producentom materiałów budowlanych....koszta,koszta,koszta a przecież można dużo taniej i lżej.

Najgorszą jednak przeszkodą w rozwoju ekstensywnej hodowli bydła mięsnego są programy rolno środowiskowe bo większość nieużytków przejęli w większości miastowi i wolą brać kasę za "ptaszki i roślinki"... no ale zachodowi zależy na tym byśmy byli konsumentami a nie producentami więc płacą za te "ptaszki i roślinki"

Chory system Chujni Europejskiej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v