Skocz do zawartości

Uprawiony ugór


corsar12

Koledzy mam zamiar posiać tutaj pszenżyto ozime ale pole nie było opryskane glifosatem, czym opryskać to teraz po siewie żeby zwalczyć perz i i inne chwasty.



Rekomendowane komentarze

Kolego nie przegapiłem tylko właściciel naczytał sie głupot na internecie i mi zabronił pryskać glifosatem :/ A już miałem nalewać środek do opryskiwacza a on przyjechał i mówi że mam nie pryskać... 

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza

Jest ale wychodzi drogo a tu był czas ;) to gość chyba planuje zabrać jak zrobisz porządek, bo po co by się martwił glifo...

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, corsar12 napisał:

Kolego nie przegapiłem tylko właściciel naczytał sie głupot na internecie i mi zabronił pryskać glifosatem :/ A już miałem nalewać środek do opryskiwacza a on przyjechał i mówi że mam nie pryskać... 

Oddaj to wp***u

Narobisz się jak głupi, pole doprowadzisz a on grzecznie Cię wyprosi

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza

Bo rolnicy sami sobie ponapędzali ceny do abstrakcyjnego poziomu i co niektórzy juz zauważyli ze szkoda zycia i pracy kiedy cena zakupu hektara pola zwroci sie po 50 latach. Tylko ze debili nie brakuje. Podobnie z dzierżawami. Ma taki pijak obibok kilka hekarów i chce za dzierżawe tyle zeby cały rok chlać wóde i nic nie robić. A poszli w pizdu 😎

  • Like 3
Odnośnik do komentarza

@up bo to przez dopłaty,zanim one były hektar było można kupić za parę tysięcy,i nikt się jakoś specjalnie nie wyrywał.Jakby ich nie było to rolnicy doplatowi by się skończyli

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Właściciel pewnie swoje lata ma. I pewne jest to że jeszcze dostaniesz dodatkowe instrukcje co jak i kiedy na tym polu....

Odnośnik do komentarza

Znam to z autopsji, zasięg teraz to później, glifosatu nie bo ziemi zostaje....A ja głupi tak robiłem bo działka między moimi i koło domu,po 8 latach uprawy czas kosić a niema co.....

Właścicielka stwierdziła że wypowiada mi ustną umowę i sobie zebrała 

Odnośnik do komentarza

Ja z ojcem też wtopiliśmy się z sąsiadem cwaniakiem. Kilka lat temu stwierdził ze nie bedzie uprawiał pola i dał na gębę w dzierżawe 6 ha. My rozsialiśmy 30 t wapna zwalczyliśmy perz i uprawiliśmy jak należy bo wczesniej góry, doliny i co 15m bruzda, wyzbieraliśmy kamienie. Jak zaczeło dobrze rosnąć to ch*j przyszedł po żniwach w tym roku i powiedział że on teraz będzie zajmował sie rolnictwem i  siał  na tym kawałku. Takie to umowy na gębe. Ostrzegałem ojca że tak to sie skończy. Za kilka lat jak zapuści pole to podejrzewam że przyjdzie znowu bo stwierdzi że się nie opłaca.

Odnośnik do komentarza

Dlatego na wlasne potrzeby, wole pieniądze zainwestować we wlasna ziemie, a jeśli brakuje paszy kupić gotowa pasze. Jaki jest sens brac dzierzawy na gębę, i oddac doplate i doplacic 400zl/ha za 5 i 6 klase?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Na dzierżawach na gębę, tylko żyto po minimalnych kosztach, i ewentualnie trochę własnego obornika jeśli jest. Stopniowo zwiększać nakłady jak widać, że ludzie normalni. Od razu pierwszego roku pakować w ziemię jak we własną to mówiąc delikatnie mało rozsądne. 

Odnośnik do komentarza
jonek98 napisał:

@up bo to przez dopłaty,zanim one były hektar było można kupić za parę tysięcy,i nikt się jakoś specjalnie nie wyrywał.Jakby ich nie było to rolnicy doplatowi by się skończyli

U mnie też takich doplatowców się porobiło. Jeden przez drugiego wyrywa sobie ugory i aby zmulczować. Ludzie też proszą mnie o obrabianie pola ale doplaty to już oni. A co jak taki rok jak w tym sezonie? Pomocy od nich nie widać aż czasami myślę ciekawe jakby było jakbym zaprzestał uprawiać wszystkie pola z dzierżawy. By dopiero mieli problem to może by zrozumieli ile pracy i kosztów to pochłania. Ale też gdybym tego nie kochał to i bym tego nie robił.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, jonek98 napisał:

@up bo to przez dopłaty,zanim one były hektar było można kupić za parę tysięcy,i nikt się jakoś specjalnie nie wyrywał.Jakby ich nie było to rolnicy doplatowi by się skończyli

Skończyli by się, albo i nie. Bo ziemia nawet bez dopłat nie wróci do cen jakie były na początku lat 90. Jakby się skończyły dopłaty, to ziemię oddadzą w dzierżawę za pieniądze(chętni będą), a sprzedać ją będą chcieli jak nagle im wyskoczy jakaś dużo potrzeba finansowa. 

Odnośnik do komentarza

Właściciel pola to dobry znajomy jest przed 80 i już mu się nie chce kosić. O ile on nie ma problemu z glifosatem co jego żona i córka po studiach chemicznych, a pola swojego jako takiego nie mam więc zostaje tylko mi dzierżawa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v