kgal

Witam muszę rozebrać listwę tnącą w kdt 260 z 2008 roku, a konkretnie wyciągnąć koła pośrednie przy 3 dysku.. Czy jak odkręcę ślizgi to od dołu ją rozkręcę (zdejmę osłonę czy ona jest spawana?) , czy muszę rozkręcić całą listwę i wyciągać po kolei wszystkie koła z boku przez to zamknięcie?

Dziękuję za info

Pytałem już w innym temacie ale zero odzewu - może tutaj ktoś coś odpowie. Kupiłem samasza 2.4 m używkę, sezon przerobiłem i ok. Wykosiłem wszystko co się dało - poprawki po bębnowej 1.6. No i teraz trzeba sprzęt sprawdzić. I "kiwa" się ostatni dysk ten co kosił to co nie powinien. Czy muszę łożyska wymienić? Czy coś jeszcze?

Czytam i widzę dużo opinii to zapytam trochę z innej beczki. Kupiłem używke samasza dla mnie starczy. Przekosiłem sezon i no jak to w używce - tłok przeciekał to naprawiam za 30 zeta. Ale rusza się jeden ostatni dysk, że tak powiem kiwa. Co to oznacza? Łożyska? Mogę jeszcze kosić? Czy lepiej rozbierać?

Sprzedałem 3 sztuki mieszańce - bo musiałem - bo w innych kojcach mniejsze sztuki przerosły i mi kojce roznoszą. Sprzedałem na wbc - po przeliczeniu na żywą wyszło po 6 zł. Handlarze proponowali na żywą po 5,30. Dwa były pow. 24 m. Chyba powinienem się cieszyć - tyle że jakieś 8-10 lat temu po tyle były ...

Witam. Podpinam się pod temat. Tyle, że u mnie już jest coś przerobione. MTZ z Niemiec przywieziony już dawno i już miał tylko 1 aku 12 V i rozrusznik 12V. Ale pozostał ten przełącznik z tyłu między aku (a właściwie teraz koło 1 aku). I chcę teraz wywalić ten przełącznik bo szwankuje "tyka" i trzeba zewrzeć kluczem i przekręcić stacyjkę żeby zaskoczył - wypalił się chyba taki styk w środku - już kolejny raz z resztą i dlatego chce się tego ustrojstwa pozbyć. No i teraz pytanie jak połączyć te "chude" przewody jest ich aż 5. Jeden z + aku myślę że do całkowitego wywalenia, drugi z - (minusa) od włącznika masy też wg mnie do wyrzucenia i pozostają 3 które przychodzą "od przodu" ciągnika - co z nimi? zakładam że jeden "przychodzi" od stacyjki a drugi "wychodzi" do rozrusznika - oba są po "jednej stronie" przełącznika podłączone - każdy do osobnego zacisku (właśnie ich złączenie kluczem umożliwia zapalenie ciągnika). I jeszcze pozostaje trzeci przewód, który jest podłączony "po drugiej" stronie tam gdzie też przychodzi masa - oczywiście każdy z nich jest też podłączony pod inny zacisk na przełączniku. No i na tym moja wiedza się kończy. Pomysł mam taki, że te dwa co je złączam żeby teraz odpalić połączyć razem - żeby szedł impuls ze stacyjki do rozrusznika a ten trzeci .... może do + aku bo musi być prąd do stacyjki żeby był impuls na rozrusznik??? Ale to tylko mój pomysł bo nie wiem skąd "przychodzą" te przewody - zadaje się ze jeden idzie od alternatora więc nie wiem czy możne być do aku podłączony 😞

Rzygać już mi się chce tymi prowami 3 razy składalem i lipa. U mnie hasło "umiesz liczyć..." sprawdza się od zawsze. Jebać prow i tą całą unię. Zabrać wszystkie pomoce i zobaczymy kto sobie poradzi.

Skąd jesteś? Bo ja się zajmuje badaniami dla oschr.

Ceni 8500 zł.To chyba dobra cena.

A co myślicie o international 321. Bo trafia mi się w bliskiej okolicy. Narazie rozmawiałem przez telefon i gość mówi co i jak bo go trochę znam. Do wymiany jedno sito i łożysko na młócarni. Reszta niby ok. Ma kosić na 9 ha.

Ruczkin

Wczoraj 2 byki ho 650 i 670 kg brutto, cena 6.60 netto. Polnocna wlkp., brał góral

Mam mieszańca hf×sim tluszcz 5.40 i to pl

Chciałbym się ustosunkować do zarzutów rozgoryczenia i zazdrości, a więc: 1. Kula 07 i kip korzystaliście z poprzedniego PROW? 2. Gratuluje tym co dostali i cieszę się że dostali szczególnie jeśli są prawdziwymi rolnikami, a więc prowadzą produkcję a nie tylko pseudo rolnikami - 300 ha łąk na rolno środowiskowych i żadnego zwierzaka - przepraszam są ptaszki . 3. Jeśli mam żal to do: - siebie, że byłem za uczciwy - bo jak kip mówi wszystko było wiadome i można było zakombinować; - tych co opracowali durne przepisy do programów, bo np. pierwsza z brzegu głupota - mając 41 lat już nie jestem młodym rolnikiem i są utrudnienia żeby coś zdobyć (brak pkt) i co do 67 lat mam się nie rozwijać tylko wegetować, czy możne przekazać młodemu i iść do pomocy społecznej ? 4. Maszyny i tak kupię bo mnie stać - już jedną na wiosnę kupiłem, teraz kupuję drugą (te są nowe) a w listopadzie .trzecią (to będzie używka) a w przyszłym roku jeszcze dwie i na 2019 zostanie jedna z tych co miałem we wniosku i olać PROW. 5. Nie żałuje - bo przynajmniej mam święty spokój i też piję z tymi co dostali.

Ja jestem z wlkp. i tak samo składałem teraz już 3 wniosek i znowu nic - jestem 25**. Bo chcę kupić to co potrzebuję a inni biorą to co punktowane. Ja też bralem coś na pkt co potrzebuje ale za mało w stosunku do całości. A teraz jeszcze przekroczyłem 40 więc całkiem lipa i przyszły nabór już sobie podaruje bo szkoda czasu. Całe życie inwestycje ze swojej kasy. No cóż życie - popieram stwierdzenie rolnik32

No właśnie Tyran skąd dokładnie jesteś bo ja też wielkopolski i akurat uważam że masz rację. Sprzedawałem początkiem marca po 6.8 i 7 zł waga 680 i 700 ncb a na forum ceny były wyższe. Może faktycznie od regionu dużo zależy. Na forum udzielam się żadko raczej obserwuje i Twoje spostrzeżenia podzielam.

Jestem zainteresowany zakupem - i zwracałem uwagę, że z punktu ekonomicznego to się nie opłaca, ale jestem w podobnej, a nawet gorszej sytuacji jak Ty, ponieważ pracuje zawodowo i mam gospodarstwo - i też chcę kosić kiedy pasuje, a nie kiedy mi przyjedzie, a do tego jeszcze jest problem z tym kto ma przyjechać bo w okolicy brak kombajnów, a jak są to nie jadą na usługi i nie ma komu kosić..

Jahooo - cenna uwaga.

U mnie też różni kosili - niestety od 3 lat został się tylko 1 (bo reszta dobrała hektary i nie jedzie na usługi) - i jak przyjedzie na czas - jak 2 lata temu to jest ok. ale jak 3 lata temu i rok temu przyjechał po deszczach to niestety lipa. No i jak byłby pewny usługodawca to na pewno bym nie kupował kombajnu , ale jest to ale ... - małe kawałki i dużo bo mam 10 ha w 8 kawałkach. Kombajn na usługi - jak w promieniu 10 km jest może 5 rolników ze zbożem co kombajnu nie mają, A czy jestem mały ???? - obecnie 30 ha - ale 20 łąk wiec to jest pojecie względne - kto jest mały. A ja lubię mieć komfort psychiczny

popieram, u mnie jest tak samo - nie wiem z jakiej okolicy jesteś, mało tego- mam taki sam plan

Jeśli chodzi o mnie - bo gdzieś wyżej się dopytywałem - to kombajnu jeszcze nie kupiłem - bo były i są inne wydatki - ale cały czas myślę. I dochodzę do wniosku, że jeśli w końcu kupię to będzie class consul, mf 307, sampo 500-600, ostatecznie mały JD lub Fahr. (i to w takiej kolejności). Oczywiście awaryjność wchodzi w rachubę - ale każda maszyna możne się popsuć nawet nowa. A że naprawiać lubię (byle nie za często ) i mam kuzyna z tokarnią - to chyba nie będzie problemu, koszty utrzymania oczywiście jeśli chodzi o mnie to też uwzględniam - 'wygoda" kosztuje. Forszaj owszem ale np. dla mnie za duży - ja akurat potrzebuje kombajnu z - jak dobrze pamiętam - max. 3,50m hederem mierzonym na "zewnątrz" - t.j. chyba coś ok. 3m roboczej - tak aby się po szosie poruszać bez demontażu.

Dziękuję za pomoc. Problem rozwiązany krzyżak dokrecony do podpory. A ten hałas to chyba brak oleju. Bo napewno go nie było. Teraz napchalem tawotu bo w instrukcji i na forum czytałem że też może być i jest ok. Zobaczymy na jak długo