Posiadam Deutz Fahr 5090 G od roku i już 4 razy był w serwisie, na samym początku przyjechał do mnie z niesprawnym sterowaniem podnośnika więc pojechał do serwisu, po 2 tygodniach przyjechałem nim na kołach do domu ok 40 km, zatrzymałem się na podwórku spoglądam na silnik a tu pojawił sie wyciek oleju spod sprężarki pneumatyki więc ciągnik dwa dni później pojechał znowu do serwisu. Jakiś czas był spokój do żniw. W pierwszy dzień żniw tylko wyjechałem z podwórka na drogę z pustą przyczepą coś się stało kontrolki sie zaświeciły od ładowania zaczął piszczeć okazało sie że urwał sie napinacz paska przy silniku wraz z podstawą mocowania, więc ciągnik pojechał do serwisu wrócił po żniwach i ostatnio w styczniu znowu się ten napinacz urwał. Teraz niby został założony wzmacniany po modernizacji, ale sam fakty takich usterek w ciągniku z tej półki jest raczej niedopuszczalny,