To skoro raz na 5 lat wyskakuje Ci coś poważnego i skoro dbasz to po co Ci kolejny obiekt to pakowania pieniędzy, gdzie tu jest ekonomia, w każdym co chwile coś trzeba robić i cały czas kasa leci i jaki tu komfort psychiczny, wolałbym poczekać niż kupować kolejnego trupa, i zadbać o te co już są. Nie długo zabraknie Ci czasu żeby ogarnąć to wszystko.
O jaaa, kupić kolejnego szrota do remontu, nie szkoda Ci kasy na takie wynalazki? Ile można tym jeździć? Ani biegów ani rewersu jeszcze ta kabina. Nie chce Ci tu ubliżyć tylko po prostu nie mogę tego pojąć.
Ja akurat byłem przy zmianie jednej ale chyba wcześniej też coś przy tym grzebali, ale chyba nie aż 5 razy.
A nie znasz przypadkiem Tobiasza on też tu kiedyś pracował a teraz na jesieni sieczkarnią u Dębskiego jeździł zdaje mi się, że był z okolic z których dodajesz zdjęcia?