Rok, temu ojciec zdecydował się na gęsi, więc temat odpuściłem. Z gęsiami niestety srednio wyszło ciągłą walka z lisami, jastrzebiami, kunami doprawadzała nas do szału. Znajomy własciciel piekarni wrecz nie ma co robić z odpadkami pieczywa, i dochodzi do tego że spore ilości musi palić, więc chyba zdecydujemy sie na bydło. Pastuch już jest zainstalowany, pytanie tylko czy pieczywo podawane w wiekszej ilości nie zaszkodzi? I jak to podawać tak po prostu, czy może suszyć i srutować? Dodam że gesiom po po prostu moczylismy chleb w wodzie, i bardzo ładnie to jadły, i dobre przyrosty, ptaki praktycznie nie padały, i gdyby nie ciągłe ataki drapiezników to bylibysmy zadowoleni. Nie wiem też ile maksymalnie sztuk moge trzymać na takiej powierzchni?