Sadownicy i badylarze to jedyna grupa, gdzie w sporej części ludzie już mieli porobione kursy(z różnego powodu). Kurs podstawowy miałem 15 lat temu. Tu się dużo nie zmieni. A jak z rolniczych zabiorą to więcej dla nas zostanie.
Drugi rok mam certyfikat( wcześniej okresowo, jak było brak też miałem, ale tak naprawdę dopiero teraz jest sens) i nie miałem prob(w sumie to nigdy nie miałem prob), w tym roku po zbiorach brali jakieś próbki pędów, ale to sobie mogą brać, tym bardziej że "wskazuje kwaterę z której mają brać próby". Równie dobrze może cię piorin najechać i możesz z tego powodu mieć większe problemy niż z uwaleniem prób integrowanej.
Reasumując przy obecnej kwocie 3/4 mi zostaje(jak nie więcej). I nie liczę czasu mojego w notatnikach, a tam sporo roboty, bo 6.
Nie trikaj. W zeszłym roku można powiedzieć że nie przeszedłem kontroli piorin(z własnej głupoty, eseje o tym można). To mi dali 30% na jesieni. Reszta wraz ekoschematami(kwota dwa razy wyższa od dopłat podstawowych), troszkę pomniejszoną o karę dostałem w połowie lipca. Pierwszy raz mi się zdarzyło bym szybciej dostał kasę za zbiory tegoroczne, niż dopłatę z zeszłego roku.