Nie wiem ile by mi musieli dopłacić żebym poszedł, tak samo jak z wakacjami. W technikum chodziliśmy bo szkoła karnety wykupiła, kurła wolę widłami gnój na wóz nakładać...
Żeby to o stan posiadania chodziło to tam uj, tu chodzi o mentalność i sposób myślenia.
Ojciec 40 lat w jednym zakładzie, jeździł 40km w jedną stronę. Mama powiedzmy, że praca biurowa z nielimitowanym czasem pracy.