To podwyżki dla odbiorcy indywidualnego, nie dotyczy firm, zwłaszcza dużych zakładów przemysłowych bo te mają inne stawki za gaz i prąd, od zawsze droższe bo dla rządzących zawsze ciężej podnosić ceny dla wyborcy. Lepiej to przenieść na firmy, potem i tak to zapłaci odbiorca końcowy w cenie usługi czy towaru. Czyli Rolnik kupując nawoz dokłada się do gazu który ktoś w mieście spala w kuchence. Potem ta sama osoba płaci drożej za żywność i inne usługi bo na końcu i tak zapłaci konsument. Tak to w wielkim uproszczeniu wygląda