Skocz do zawartości

weterynarz

Members
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O weterynarz

  • Urodziny 10/01/1985

Informacje

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Bolków - dolnośląskie

Ostatnie wizyty

2506 wyświetleń profilu

Osiągnięcia weterynarz

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. oczywiscie ze lepiej jest miec prosieta 4 tygodnie przy maciorze bo te kilka dni likwiduja wiele problemow pozniej na warchlakarni a w praktyce prosieta 4 tygodniowe mozna 2 tygodnie szybciej sprzedac jako wachlaki z srednia 30 kg. Sa poprostu starsze I ciezsze. Szczegulonie sporo problemow jest z rasami selekcjonowanymi w kierunku licznych miotow. Ja tutaj pracuje na dunskiej genetyce I jest czasem ekstremalnie a poczatek jest na porodowce. Rodza 18 -19 srednio a jedna to mialem co z niej 29 zywych I 4 niezywe wyciaglem, ale to tak dla ciekawosci. Ja osobiscie uwazam ze wykastowac I ogonki obciac to najlepiej jest tak do 2-2,5 tygodnia zycia zeby sie wszystko ladnie pogoilo jak na warchlakarnie wchodza, a odrobaczanie to pozniej 7-8 tygodnia zycia aby ewentualnie robaki byly juz rozwiniete z jaj (preparaty nie dzialaja na jaja tylko na formy zyjace). Co do lekow to moje zdanie jest zawsze nie zmienne - im mniej tym lepiej. Dla nas - bo pozniej to mieso jemy, dla zwierzat, bo mniej odciazenia, a o kosztach to juz kazdy sam wie. Co do tych szybkich upadkow zaraz po odsadzeniu to najczesciej w 2-4 dnia (prosieta 4 tygodniowe) przyczyna jest przejedzenie sie pasza bardzo wartosciowa - prestarter. W wyniku tego dochodzi do namnozenia sie sporej ilosci bakterii Coli. Biegunka nie bedzie wawsze widoczna, bo czesto jest wodnista, ale w praktyce wyglada to tak, ze po odsadzeniu slabo jedza, a w 2 dzein jak glupie I najczesciej 3 lub nawet 2 dnia sa slabe, chwieja sie, troche jakby dysza, maja zapadniety brzuch i czesto gesto nie zdazysz nawet wyjac szpycy z szawki a on juz padl. Ja w pierwszych kilku dniach wtedy dawalem im sam srut jeczmienny zeby powoli jadly. Najczesciej to pomagalo. Enteroxyd to mieszanka cynku i colisyny. Naxel jest antybiotykiem od dzialaniu do 5 dni - dosc drogi do 100 ml kosztuje chyba 70 euro. Hodowla w ktorej pracuje jest w germani- bawaria, tak wiec ich metody postepowania, sposob myslenia i ustawodastwo znaczaco roznia sie od naszego.
  2. Baycox nie jest antybiotykiem, ale jest lekiem na kokcydioze, ale nie jest szczepionka. Jak i w jakim czasie wykonywac te wszystkie zabiegi przy prosietach to kwestia praktyki i mozliwosci technicznych w danej hodowli. W firmie gdzie ja pracuje Baycox dostaja kolejnego dnia po porodzie razem z Naxelem. Czy to dobrze? - to kwestia sporna, ale nie ma tu innych mozliwosci technicznych gdyz cala hodowla pracuje w systemie jednotygodniowym, a do tego wszystkiego prosieta sa tylko 3 tygodnie przy maciorze. 3 lub 4 tygodnie przy maciorze? Wielu fachowcow twierdzilo tu przez kilka lat, ze nie ma to znaczenia. Jedyna roznica jest tylko waga odsadzonych prosiat, ale ta kwestie mozna rozwiazac przez karmienie prosiat specjalnym i drogim prestarterem - tak twiedzili fachowcy gdy wlasciciel podejmowali decyzje o przejsciu na rytm z 3 tygoniowym czasem przy maciorach. Okazalo sie to wszystko wielkim bledem, bo ani ten super swietny prestarter nie spelnial swojej roli ani te wczenie odsadzone prosieta nie spelnialy zalozonego wczesniej celu tj. ciagla biegunka odsadzeniowa, kaszel i straszny kanibalizm. Po przetestowaniu sporej ilosci specjalnych prestarterow doszedlem do wniosku ze musimy wykombinowac wlasna pasze ktora wkoncu bedzie dzialac. Tak wiec zrobilismy. Obecnie karmimy prosieta tzw. mieszanka nr 1 (jeczmien + uzupelniacz z Milkivit + maczka rybna+ dodatek energetyczny np. z SANO lub tez z Milkivit). Ta pasze dostaja juz na porodowce od 5 dnia zycia do odsadzenia. Po dsadzeniu zabieram im na 2 dni maczke rybna i dodatek energetyczny, od 3 dnia dostaja znow ta pasze co na porodowce, a 5-10 dniem dokladam jeszcze wiecej dodatku energetycznego i od 11 dnia znow bez dodatku energetycznego. Do tego wszystkiego niestety musze im dolozyc Enteroxyd - cynk+ colistyne (6 dni). Odsadzenie to 14 dni ciezkiej pracy szczegolnie przy prosietach 3 tygodniowych i jak te 2 tygodnie przejda bez problem to reszta juz idzie. Co do samej biegunki to zalezy w jakim stadium ona wystepuje, np. ja stwierdzilem droga bardzo dlugiej obserwacji, ze 5-7 dnia po odsadzeniu moze ona wystapic z przejedzenia sie prosiat lub w wyniku powstania opornosci krzyzowej na srodek dezynfekcyjny. Co do wystapienia biegunki 3-5 dniem po porodzie w bardzo licznych miotach - 14-19 prosiat - tu najczesciej gra role zle karmienie maciory. Podsumowujac: - chorych zwierzat nie poddajemy zabiegom - szczepienie, kastrowanie - organism nie wytworzy odpornosci a sam zabieg bedzie duzym obciazeniem dla organizmu - prosieta na porodowce nalezy dokarmiac w celu przyzwyczajenia ich do pobierania paszy - moim zdaniem dobrze zdaja egzamin okragle biale miski - odsadzenie jest skomplikowanym procesem gdzie najgorszy jest moim zdaniem dzien 5 i 11 - przy biegunce po odsadzeniu na warchlakarni nalezy wziac pod uwage opornosc na srodek dezynfekcyjny - wysoka ilosc upadkow (i szybka) w kilku pierwszych dniach po odsadzeniu (do tego bardzo czesto wodnista biegunka) moga swiadczyc o problemach z COLI. Na osobiscie podaje im wtedy colistyne razem z woda do picia.
  3. 1. ile masz prosiat przy maciorze? jak 8-9 to napewno Maja pod dostatkiem mleka od matki i nie chca granulek. 2. maciora po ok. 10 dniach od porodu powinna dostawac 3 x dziennie w takich porcjach aby w ciagu 24 godzin wszystko ladnie zjadla 3. pasza dla maciory moze byc zle zbilansowana 4. jaka masz temperature w pomieszczeniu? to gra tez duza role. 5. jesli Maja 28 dni to spokojnie odsadzaj. 6. presztacik dawaj im malymi porcjami juz od 5-7 dnia zycia, wczesniej ewentualnie mozesz kilka dni dac im mleko 7. pierwsze 3 dni po odsadzeniu sa krytycznym czasem i dlatego trzeba prosieta specjalnie w tym czasie pielegnowac.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v