Fortschritt MDW 525 vs dominator 96

[Pajej]

Jak w temacie Fortschritt MDW 525 vs dominator 96 ceny podobne

[Mij168]

Dolacze sie czy jakis bizon? Te nowsze niebieskie.

[Uziu92]

ja mam 96, co do claasa to w mojej okolicy czesci idzie dostac bez problemu jak nie nowe to ze spalonego, kolega ma fortschrita to jest problem, nie ma nic praktycznie, wszystko na zamowienie z sieci, a wiadomo jak z tym jest, ja bym w Twoim wypadku zwrocil uwage wlasnie na dostep czesci, co do awaryjnosci to claas przed zniwami ogarniety potrafi je zrobic bezawaryjnie, ewentualnie jakas pier**la, ktora mozna szybko usunac, co do silnika to w 96 jest albo merc albo perkins, polecam gwiazde, nie do zajechania, o silniku w zniwa mozna zapomniec, okropnie mocy, to co ludzie pisza ze sie grzeja to mozna wlozyc miedzy bajki chyba ze chlodnica zawalona albo termostat ziaciety. Kombajn wbrew pozorom dosyc prosty. Co do MDW to sie nie wypowiem, nie miałem, nie znam nie komentuje

[ptaszyna]

Ceny podobne a stan? Mam akurat MDW 525 więc mogę o nim coś powiedzieć. Na pewno nie ustępuje 96 i na pewno jest o 10 lat młodszy. W pewnych sprawach pewnie go przewyższa bo wszystkie mają kopiowanie terenu (wzdłużne i poprzeczne) większość ma klimę i napęd hydro. Silnik VOLVO niczym nie ustępuje tym w Claas-ie, nie grzeje się i nie bierze oleju, przez dwa sezony nie musiałem nic dolewać (jest na płynie).

Z danych technicznych wynika że mają zbliżone parametry: powierzchnia sit, zbiornik i moc są prawie identyczne. W 525 jest też komputer w którym są czujniki strat i awaryjności a nie wiem czy we wszystkich 96 to było. Ma też aktywny separator, tak na prawdę to są trzy bębny i dwa klepiska.

Z częściami nie ma problemu, wszystkie pasy i łożyska są standardowe a inne części dostępne w Pankowie i nie tylko. Przejrzany przed sezonem chodzi bezawaryjnie (70ha bez żadnej awarii). Tak naprawdę to decydować powinno zużycie konkretnej maszyny ale Claasa znaleść nie wymęczonego na pewno dużo trudniej.

Najbardziej to mi się podoba kopiowanie terenu, przyciskasz guzik, heder opada na ziemię i sam się dopasowuje,raz wyżej raz niżej, po prostu bajer. Do tego kosa na schumacherze i przekładni planetarnej która powoduje że nożyk przelatuje przez dwa bagnety, pięknie kosi i brak jednego nożyka nie powoduje niedocinania.