Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Jak potraktować sąsiada, który składuje obornik z chlewni prawie po same okna mojego domu mieszkalnego? :angry: Sami wiecie jaki to smród.

Ps. z nim nie da się rozwiązać problemu polubownie

Opublikowano

Sprawdź czy takie coś jest prawnie zakazane, od budynków mieszkalnych jest chyba określona odległość minimalna składowania obornika. Ja kiedyś miałem, że obornik od domu sąsiada dzieliła tylko droga, dostaliśmy nakaz przeniesienia(całe szczęście nową oborę akurat budowaliśmy)

Opublikowano

kiedyś też miałem podobny problem . sąsiad chciał robić płytę gnojową a działki są tak położone że jego obora stoi niedaleko mojego domu(jego dom stoi jakieś 100m od obory)no ale w gminie sprawdzili i muszą być zachowane odpowiednie odległości i musiał się przesunąć z tą płytą .teraz to są nawet chyba ostrzejsze normy ,wystarczy popytać.

Opublikowano

zapomniałęm napisac o sąsiadach zza płotu,jak tylko cos sie dzieje na placu to zaraz lecą do okna i z góry zaglądają co sie dzieje,gnojok to mają 1m od granicy,a śmierdzi z niego nieziemsko(dobrze ze tylko parę metrów od tego gnojoka a nie na całym placu u mnie ;) ),mają tylko 5 kur,gnojok już przebiera leją do niego wszystko co wlezie :angry: .Nie był juz wywożony chyba z 4 lata,gadali ze to na wiosne wywiezą(ciekawe...)a jak nie to cza bydzie chyba rozmowe z nimi przeprowadzić,mówie wam ze wytrzymać czasami sie nie da z tego smrodu,a co dopiero gdy jest ciepło ,krowy uwiązać to chyba nie pójdzie bo sie obali z tego smrodu ;) ;)

Opublikowano

ja mam sasiadow w porzasiu. Morzna iść i normalnie pogadac i nawet na uslugi przyjezdzajom do nas pracowac w polu, zresztom bylo widac wszystko na zdjeciach jak u saisda cieli kukurydze. od jednego cala ekipa przeniosla sie do 3 nastepnych po prostu wspolpraca. tylko jest jeden wyjatek za siasiadem mieszka starsza babci z takim dziadkiem i oni wszystko psujom, poniewarz ta babka (osc okolo 70 lat) wszystko musi wiedziec i widziec

Opublikowano

U mni jeden sąsiad jest w porządku. a drugi to kawał ( słowo zostało wymazane) już rok z mendo walcze. zeby mi dał chlewnie pobudowac stwierdził ,ze mu będzie śmierdziało. na prawde debil z niego. mimo ze sanepid i ochrona środowiska nia ma zażutów, a budynek po wybydowaniu będzie stał 45 metrów od miedzy to on mimo wszystko się odwołuje i utrudnia życie. cena materiaów budowlany poszła za***iście w góre. Tak więc tylko tracimy na mędzie grube pieniądze.

 

 

Dostajesz ostrzezenie za wulgarne wyrazanie sie na forum :angry: . Zetor7211

Opublikowano

ja mam takich w miare sąsiadów,tzn.nie ma takich konfliktów,jak są żniwa to sobie pomagamy i ogólnie jest spoko

 

za to niedaleko mnie w innej wsi sąsiad drugiemu droge zaorał,tak po prostu bez podania powodu bez uprzedzenia(a to jedyna droga dojazdowa do tego gospodarstwa była).teraz leci 3 rok jak się sądują i końca nie widać.do gazet pisał,TV była i nic

Opublikowano

ja na swoich nie moge narzekać. Jak trzeba to zawsze pomogą, ale jak sie coś u mnie dzieje to nadrugi dzień cała wieś o tym gada. :angry:

Opublikowano

A ja dla odmiany mam 7 sąsiadów (w tym jeden sklep spożywczy) i ani jeden z nich rolnictwem sie nie zajmuje.

Co ciekawe niema z nimi żadnych problemów - no może po za tym że latem trzeba dzieciom z miasta zwierzaki pokazywać ;)

Opublikowano

To u moich sąsiadów też niezłe jaja się dzieją! na jednym podwórku mieszkają trzy siostry z mężami, i takie kłutnie i awantury się tam odbywają, że trudno opisać ;) jeden drugiego pobije, to ten naśle policję (średnio ze 3 razy w miesiącu tam zajeżdza), w podzięce drugi trzeciemu zabroni korzystać z drogi do szosy i karze jeździć objazdem ( ok 2,5 km zamiast 100m ) sprawy w sądach to już chyba od ośmiu lat się toczą!!! latają po całej okolicy i szukają sojuszników w swojej sprawie! jak kiedyś przyszła jedna do nas obgadać drugą a ojciec powiedział, że nie ma czasu na jakieś tam pie...rdoły ( sorki za wyrażenie ) to nas obgadała niemalże w połowie gminy!!! I nagle zaczęło im śmierdzieć z naszej płyty gnojowej, była nawet jakaś komisja, ale wymierzyli i wszystko było ok! A ona dostała rachunek za nieuzasadnioną interwencję!!! I tak trwa to już trwa i trwa! na szczęście młode pokolenie urazy do siebie nie czuje, a oni robią się coraz starsi!!! ;) Pozdro dla moich sąsiadów!!! ;)

Opublikowano

u mnie jest tak za z jednej strony sasiad pozal sie boze gorszego byc nie moze wszystko człowiekowi na złośc robia mamy pole do okoła ich budynków jak zasialiśmy kukurydze zarosło to okna na swiat nie mieli to chodzili cos gadali ze specjalnie zxasiali tutaj itp. raz myślał ze jak ja młody to mi moze wzucac ze cos zrobilismy a jemu nie pasowało pod sklepem zacząc cos kurwac to mu podszedłem dzide w ryj i d*py nakopałem i sie skonczyło teraz do mnie nie podchodzi a jak jade ciagnikiem czy czymć to do rowu ucieka bo jciec kiedys chciał go nastraszyc i lekko na pobocze zaczoł zjezdzac i wpadł golo do rowu . z drugiej strony sąsiedzi bardzo dobrzy przypilnuja i pomoga wszystko ja trzeba. a najlepiej mi sie zyje z wujkiem bratem ciotecznym ojca i znajomym jak trzba to wszystkie ciagniki maszyny sa zwlekane i pomoc w robocier idzie tak samo my jemu jak mu trzeba to tez wszystko jedzie do niego i robimy. wydaje mi sie ze takie pomaganie sobie jest dobre zniwa czy cos wszyscy we trzech pomagamy i jest lux

Opublikowano
zapomniałęm napisac o sąsiadach zza płotu,jak tylko cos sie dzieje na placu to zaraz lecą do okna i z góry zaglądają co sie dzieje,gnojok to mają 1m od granicy,a śmierdzi z niego nieziemsko(dobrze ze tylko parę metrów od tego gnojoka a nie na całym placu u mnie :blink: ),mają tylko 5 kur,gnojok już przebiera leją do niego wszystko co wlezie :angry: .Nie był juz wywożony chyba z 4 lata,gadali ze to na wiosne wywiezą(ciekawe...)a jak nie to cza bydzie chyba rozmowe z nimi przeprowadzić,mówie wam ze wytrzymać czasami sie nie da z tego smrodu,a co dopiero gdy jest ciepło ,krowy uwiązać to chyba nie pójdzie bo sie obali z tego smrodu :D:(

wojt zapomniałeś napisać jeszcze o swojej sąsiadce.... :rolleyes: hehe,wiesz o tej co sie z doma boi wyleźć...heh. :(

Opublikowano

Ja niestety o sąsiadac nie mogę powiedziec dobrych żeczy

Tam gdzie ja mieszkam teren jest górzysty i mam wysokie granice więc sasiad ma pole niżej ode mnie to jak przychodzi orka to tak podoruje tą granice że puzniej jak deszcz pada to granice podmywa woda i sie obrywa ta granica ale jednego roku przekopałem mu droge na wiosne i wy....ebało mu rów na meter a tego roku wbiłem rure w granice młotem 10 kilowym i jak orał jak kór..a zachaczył sie o nią to aż se lemiesze pokrzywił i odkładnice i może teraz nie będzie tak podorywał he he.

Opublikowano

U mnie to jest paru małych gospodarzy po 8 he góra i jakos sobie daja rade ja jak robie sianokiszonke to nikt nie przyjdze ze sasiadów pomóc a zwłaczsza ze robimy tylko ja tata i brat. jak pod sklep sie podjedzie i da 50zł to cała wieś chce nagle pomóc a jak sie coś kupi maszyne czy samochód to z tydzień sie do ciebie nie odzywaja i obgaduje że szok.Ale tacy są raczej wszędzie.Ja sie tym nie przejmuje niech sobie gadaja ile chca??

Opublikowano

Ja o swoich sąsiadach złej rzeczy raczej powiedzieć nie mogę jak trzeba to przyjdą, lub przyjadą i pomogą jak trzeba to coś pożyczą. Owszem od czasu do czasu coś niektóremu odpali i focha zarzuci napewno też czasami i obgada przed innymi ale ogólnie nie narzekam najgorzej nie jest

Opublikowano

Ja też złego słowa na sąsiadów nie mogę powiedzieć. Kiedy trzeba to pomągą. Ale tak jest tylko w tej części wsi, w której ja mieszkam, bo gdzie indziej to panuje zawiść.

Opublikowano

Są sasiedzi i sasiedzi...co do kilku nie moge złego słowa powiedziec...sa zawsze pomoci itp ale sa i sasiedzi których nie znosze jak byłem im potrzeby było wszystko OK...ale teraz wszystko sie zmieniło...pamietam jak wykupowałem ziemnie za moja "nowa" obora i wtedy jeden z lepjej kolegujacych sie ze mna chciał mi ta ziemnie podkupic i prze niego na ha musiałem dpołaci po 5tyś PLN....hhehehe ale teraz to ja sie smienie gdy mu wykupiłem "jego" 1,5ha i teraz do pola zamias miec ok 900-1000m musi jechac ok 12km....hehehhee i kto sie teraz smieje a zeby było ciekiawiej zasiałem tak kukurydze a wec kombajnem napewno mu nie dam wiechac :blink:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Qwazi
      W ostatnich godzinach kończącego się 2024 roku rozpoczynamy temat pogody rolniczej i innych luźnych wątków w nowym 2025 roku. Niech nie będzie gorszy niż ten, który się kończy. Najlepszego w Nowym Roku😊
      Zapraszam stałą ekipę oraz tych wszystkich, którzy zechcą tu zajrzeć...
    • Przez superfarmer02
      Kontynuacja
      https://www.agrofoto.pl/forum/topic/301685-znalezione-na-allegro-olx-i-nie-tylko-2024/
    • Przez Zetor5340
      Witam.
      Wiem,że wiekszość z was mieszka na wsi, nie trudno się domyśleć..heh, ale chciałbym się dowiedziec jakie macie zdanie o życiu na wsi i życiu w mieście.Ja osobiście to mieszkam w miasteczku, ale i tak wolę życie wiejskie, cisza,spokój, świeże powietrze itd...w mieście wiadomo,spaliny,hałas,tłok, ruch, korki itd...Piszcie wady i zalety życia na wsi jak i w mieście, myślę,że chociaż pare osób mieszka w mieście lub choć tak jak ja w jakimś małym miasteczku.Piszcie także jak wam się żyje na wsi a jak w mieście.Jeśli chodzi o mnie to już mam dość miasta i chętnie bym osiadł w jakimś "zaciszu", w przeciwieństwie do mojego wujka ,który już całe życie przeżył na wsi i nie to ,że chciałby sie na stałe wyprowadzić do miasta ale jak mówi, chce zobaczyc trochę świata..heh :rolleyes: i nie dziwię mu się.Za dużo to on nie widzi, jak jest praca to się robi ale jak trochę wolnego to się pojeżdzi tu i tam ale wiadomo nie za daleko, bo bydło czeka..heh
      Piszcie jak jest u was...
    • Przez valeTudo
      Jak w temacie Bylo juz o ciagnikach, dziewczynach, chlopakach,alko  itp... teraz pora pochwalic sie jak dbacie o kondycje jakie sporty uprawiacie, zaczynam
      -SW
      -treningi interwalowe
      -silownia
    • Przez shiftlk19
      Witam chciałąm się z wami podzielić poradą .... na forum są też kobiety, które dbają o siebie po kuracji antybiotykowej miałam bardzo duży problem, włosy leciały mi garściami. Od kilku tygodni  stosuję peodukty które Mnie polecla  fryzjerka która cierpi na niedoczynność tarczycy ... kazała suplementować    siarkę organiczną w skrócie nazywana MSM ponieważ Siarka wpływa na wzrost włosów, przyspieszając go, jednocześnie hamując ich nadmierne wypadanie oraz  szampon konopny z biotyną i ekstraktem skrzypu polnego od Pharmazis i wysłała po niego do Konopnej Farmacji u nas w Poznaniu tam też dostałam ta siarke bez dodatków chemiczych które moga nam zaszkodzić  !!  że do poznania  bo mieszkam pod Wągrowcem mam 60 km i mi wcale nie po drodze zamówiłam te produkty z ich strony  https://konopiafarmacja.pl/mydla-i-szampony-konopne/276-szampon-do-wlosow-z-biotyna-z-ekstraktem-skrzypu-polnego-i-konopi-400ml.html Szampon bogaty jest w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy A, B1, B2, B6, C i E, kwas fitynowy, D-pantenol i prowitaminę B5, przeznaczony do zapobiegania nadmiernemu wypadaniu włosów. Szampon przyspieszył wzrost włosów!
      włosy zaczeły mi szybciej rosnąć . Efekty są dla mnie bardzo zadowalające :))) Przestały mi wypadać włosy o jakieś 70% już po 2 tygodniach a rosły nowe po 4 tygodniach Mam mnóswto małych włosków i rośnie mi "nowa" grzywka Sama przetestowałam i moge polecić wszystkim którzy chca poprawić kondycję włosów i troszkę je zagęścić. Ale zaznaczam, że efekt jest jak się jest WYTRWAŁYM I SYSTEMATYCZNYM ! Dlaczego? Dlatego, że włosy sa martwe i cokolwiek stosując poprawiamy te "nowe włosy" :)) Więc cierpliwości
       



×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v