Rozsada rabarbaru

[Emlo]

Witajcie, mam rozsadę rabarbaru, którą za ok 3 tygodni chcę posadzić na pole. Rabarbar w tej chwili rośnie w multiplatach 96 i ma słaby system korzeniowy, który uniemożliwi mi swobodne wyjmowanie sadzonek z doniczek w trakcie sadzenia żeby się nie urywały. W tej chwili wyciągając sadzonkę czy jest świeżo podlana czy przesuszona w niej ziemia, urywają się te mniejsze korzenie a reszta zostaje z ziemią w doniczce. Boję się że przy takim sadzeniu dużo sadzonek może nie przetrwać. Ostatnio przy podlewaniu nawozowym 3x podawałem zwiększoną ilość azotu i 3x potasu. Podpowiedzcie co mogę zastosować na lepszy rozwój koszeni. Z góry dziękuje i pozdrawiam.

[lukasagro111]

Nie podlewaj tak często to korzeń będzie sobie szukał wody więc będzie rósł i się umacniał.

[Emlo]

Podlewanie tu nie miało większego znaczenia. Przed sadzeniem, przesuszyłem go i to też nie pomogło. W ostateczności trzeba było go obgnieść od dołu każdą doniczkę i dopiero wychodziły. Korzeń rabarbaru bardzo silnie przerósł przez dziurki w dnie każdą doniczkę i uniemożliwiał oderwanie korzeni z ziemią, taka to już roślina. Możliwe że miałem za małe doniczki, bo pikowałem w multiplaty 96.

[Gość]

 W multi 96 to musi być straszna bida. Do tego jeszcze pewnie ostry stożek i korzeń bezpośrednio poszedł przez otwór na zewnątrz. Jak przerosły korzenie to pozostaje Ci tylko ręczna zabawa z każdym oczkiem. Najlepiej rozcinać , ale to długotrwały i uciążliwy proces. Za 3 tygodnie to już będzie całkowita katastrofa po cała masa korzeni rozwinie się po za multiplatem.

Na tą chwilę to możesz jeszcze próbować zrobić/kupić jeża na te 96 oczek i może jakoś wypchniesz bez uszkodzeń. No ale musiałbyś powtórnie pikować w większe doniczki lub w grunt.

Na przyszłość  pomyśl o doniczkach torfowych -droższe ale możesz je wysadzać bezpośrednio w grunt bez wyjmowania sadzonki.

 

Ps - masz już rabarbar czy skusiła Cię cena zeszło i tego roczna?

[Emlo]

Agrest musiałem zasadzić ponieważ taki miałem biznesplan, a co do ceny to zobaczymy jak to będzie, tego nie da się przewidzieć. Pozdro