Rodzaj opryskiwacza na teren górzysty

[BOOGY93]

Witam wszystkich 

Moje pytanie jest krótkie. Chcę kupić opryskiwacz. Nie ukrywam że wolałbym zaczepiany i najlepiej z beczką 2000 litrów ale niestety słyszałem opinie że takie opryskiwacze źle się zachowują na przechyłym terenie i mogą się po prostu przewrócić... Jeśli chodzi o zawieszany to w grę wchodzi nie większy niż 1300 litrów ponieważ niestety ciągnik może być za mały aby podnieść większy... Tak więc jaki na górki? Czy to prawda że ciągany może się przewrócić? Czy większe prawdopodobieństwo jest że to np ciągnik z zawieszanym straci stabilność? 

[ZELKOW]

zależy jak te górki obrabiasz i jakie nasz przecbyły jak duże i z dużo prędkością na wyboju ci poskoczy opryskiwacz i będziesz miał nie pełny opryskiwacz to może woda pod bok przepłynąć i przewrócić

[grzybu1]

teraz w opryskiwaczach są falochrony i woda nie przelewa się z lewą na prawą ...

[ZYLA]

W tak duzym zawieszanym bardzo podniesie Ci się srodek ciężkości ciągnika i jeszcze wiekszej biedy sobie narobisz. Szukać jakiegoś w miarę niskiego ciaganego i szeroko rozstawic. Można by się też pokusić o dorobienie przeciwwagi przesówanej hydraulicznie na wiadomą stronę. 

[BOOGY93]

Właśnie nie wiem czy lepiej kupić zaczepiany czy zawieszany i ewentualnie do większego ciągnika zaczepiać jadąc na górki 

[pawel_rawa]

mi to sie wydaje ze zaczepiany 2000 bedzie lepszy niż zawieszany 1000 tylko trzeba znaleźć jak najnizszy model

[daron64]

A kogoś może ma doświadczenia - Zetor klasy 8145 i opryskiwacz zawieszany 1000L, jak to się zachowuje?

[soltys48]

to dość spory ciagnik powinien sobie spokojnie radzić

[grzegorz92]

jeśli planujesz ciągany to najlepiej z stałym dyszlem ja mam hardi 2400 24m na skrętnych kołach i już sprawdzony podczas pracy bardzo trudno go wywrócić choć jest dość wysoki 

 

[daron64]

6 godzin temu, soltys48 napisał:

to dość spory ciagnik powinien sobie spokojnie radzić

Z naprawdę duża pochyloscia (taka, że ściąga ciągnik, a kombajnami to pod górę,, albo po skosie kosza, bo wzdluz mało który się odważy) to mam jeden kawałek. Teraz z nawozami wjeżdżałem tam, to w rozsiewaczu było 600kg, plus 100kg w workach na wierzchu, to na luzie szło, ale jednak 1000L, to sporo więcej. 

Taki by mi najbardziej pasował, bo pole najdalej od domu mam 10ha w jednym kawałku to na dwa opryskiwacze mógłbym całość załatwić. Choć w sumie najczęściej i tak mam tam dwie uprawy, to i 800L powinien starczyć. Zobaczę jeszcze. Teraz nieoczekiwany zakup wyskoczył-znajony po taniości kombajn sprzedaje i będę musiał się do banku udać, to myślałem już wziąć parę tys więcej i ten opryskiwacz załatwić.

A jeszcze offtopowo-w pobliskiej miejscowości handlarz ma na placu sporo hardi zawieszanych bez pomp, takie starsze z początku lat 90. Różne pojemności. Z bliska się nie przyglądałem. Jakby zbiorniki cale i reszta nie zniszczona mocno, to jakie pieniądze takie rzeczy są warte? Bo w ogłoszeniach to sprawne z pompami mają czasem dość duży rozstrzał cenowy. Aha i czy zwykła polska pompę idzie tam założyć, tzn tylko kwestia dorobienia mocowania i posztukowania węży, czy są jakieś przeciwwskazania do takiego zabiegu?

[BOOGY93]

Ciągnikiem jaki mam przeznaczony pod opryskiwacz ma moc 75 km. Jeśli chodzi o zawieszany to z pojemnością 1300 litrów może mieć czasem kłopot natomiast z takim ciąganym to raczej by nie było kłopotu no ale ta jego możliwa wywrotność..