Skocz do zawartości

Dopłaty bezpośrednie na nowych zasadach- 2023


odrion

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie

ta okrywa 80% jak rozumie zostaje bez zmian?, rok rokowi nie równy teraz piszecie że strata 2tys na 1 ha, a rok wcześniej na 1 ha było blisko 8-10 tys zysku jak kto dobrze sprzedał. Na ten moment w całej okolicy nie widzę nikogo z większych co ma przygotowane konkretne pole pod ugór, nie ma u nas słabych gleb czy wypalenisk wszędzie do około klasy od 1-3 w bardzo dobrej kulturze, na polach zdecydowanie królują rośliny jare tj kukurydza,burak,soja,ziemniak i warzywa. Dla nas te normy gaec są mocnym strzałem w kolano. 

Edytowane przez Tigon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chce siać okrywy na pola co będzie soja bo to dodatkowe chwasty do zwalczenia a i nie posiadam siewnika talerzowego

Znajomy siał okrywę na zimę na program rolnośrodowiskowy i jak okrywa nie umarzła w zimie to na wiosnę pryskał ją glifosatem    

Edytowane przez przybyslawice5211
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, przybyslawice5211 napisał:

Ja nie chce siać okrywy na pola co będzie soja bo to dodatkowe chwasty do zwalczenia a i nie posiadam siewnika talerzowego

Znajomy siał okrywę na zimę na program rolnośrodowiskowy i jak okrywa nie umarzła w zimie to na wiosnę pryskał ją glifosatem    

Ja pierd..🤦‍♂️

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, GRZES1545 napisał:

 

Porównaj ziemię zaorane na zimę i z poplonem 50cm, przypatrz się jak pada śnieg i są zawieje gdzie śnieg się utrzyma gdzie nie. Rośliny z korzeniem palowym jak rzodkiew fajnie drenuje profil gleby. U mnie się to sprawdza i narazie z poplonów nie rezygnuję.  A jak jest silna susza to i ozime siądą bez podlewania.

Chyba nie za bardzo zrozumiałeś co napisałem. Nie neguję pewnych korzyści z poplonów, sam je siałem i nadal sieję. Napisałem, że poplony wyciągają dużo wody w trakcie wegetacji. Parowanie z gleby jesienią jest znacznie mniejsze niż parowanie z roślin przez transpirację. Orząc jesienią przy niedostatecznej ilości opadów  na pustym polu ziemia jest wilgotna a na polu z wyrośniętym polonem suchy beton bez możliwości wbicia lemiesza.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, na starym programie trzeba było siać poplony efa i utrzymywać tam do 15 października bodajże, to tam gdzie kończył się poplon zaczynała się mokra ziemia to ciągnik w momencie zamiast 6km na godzinę dostawał bostera do 8.

Edytowane przez Tigon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Tigon napisał:

Dokładnie, na starym programie trzeba było siać poplony efa i utrzymywać tam do 15 października bodajże, to tam gdzie kończył się poplon zaczynała się mokra ziemia to ciągnik w momencie zamiast 6km na godzinę dostawał bostera do 8.

Nie robię poplonow żeby orać pod oziminy lub na zimę, a jak już  to orka listopad grudzień jak opady zwiększą wilgotność gleby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, GABBER85 napisał:

Czytając tu niektórych to chyba musze zrobić zapas wody do picia bo braknie przez programy z poplonami co "pijo wode"

Fakt faktem poplon potrzebuje wody do wzrostu tak samo jak roślina główna.

Mnie to nie odstrasza od ich siania. Pod kukurydzę idzie obowiązkowo, dodatkowo na słabszych działkach zawsze pod ozime no i w większości po jęczmieniach ozimych co by gołe pole nie stało 🤪

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tigon napisał:

Dokładnie, na starym programie trzeba było siać poplony efa i utrzymywać tam do 15 października bodajże, to tam gdzie kończył się poplon zaczynała się mokra ziemia to ciągnik w momencie zamiast 6km na godzinę dostawał bostera do 8.

Ale gdybyś kawałek pola zostawił gałą ziemię do kwietnia czy maja , a drugi kawałek taki gdzie był poplon zasiany i w zimę zmarzł to w maju zdecydowanie mokrzej by było na tym kawałku gdzie jest mulcz , niż tam gdzie goła ziemia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, krawio4 napisał:

Mam takie pytanie, może ktoś mógłby mi odpowiedzieć.

Czy należy mi się płatność UPP do produkcji pszenżyta zimowego - uprawa 2022 - 2023 do działki która jest ugurowana od żniw tego roku czyli 2023 ? 

Na dopłaty wnioskowane w tym roku nie ma wpływu co będzie na danej działce w przyszłym roku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, GRZES1545 napisał:

Karol czym Ty to robisz że aż 2 razy mieszasz? 10 lat sieje poplony i nie mam żadnego herbapolu, chyba że liczyć rośliny które wysìałem.  Ziemię mam w dobrej kulturze i w tym roku miałem jęczmień Jary po poplonie ozimym,  raz gruberem po zimie płytko i raz głęboko potem siew zestawem talerzowym. Plon ponad 5t klasa 4b lekka . Pod kuku mniej w polu nie robisz, a wszystkiego ozimym nie sieje .  

Porównaj ziemię zaorane na zimę i z poplonem 50cm, przypatrz się jak pada śnieg i są zawieje gdzie śnieg się utrzyma gdzie nie. Rośliny z korzeniem palowym jak rzodkiew fajnie drenuje profil gleby. U mnie się to sprawdza i narazie z poplonów nie rezygnuję.  A jak jest silna susza to i ozime siądą bez podlewania.

Robię talerzowka. No ale ty też dwa razy robisz jak mówisz raz płytko i raz na głęboko. Ziemie też mam w dobrej kulturze, o zachwaszczeniu to nie wspomnę. Orkę zimową to robi się w listopadzie a nie do końca września.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, mysza103 napisał:

Ale gdybyś kawałek pola zostawił gałą ziemię do kwietnia czy maja , a drugi kawałek taki gdzie był poplon zasiany i w zimę zmarzł to w maju zdecydowanie mokrzej by było na tym kawałku gdzie jest mulcz , niż tam gdzie goła ziemia 

Nigdy tak nie robiłem żeby zostawiać nie ruszaną ziemię do maja o ile nie jest tam mokro ale z tego co widzę po polach które tak leżą to w maju na powierzchni jeszcze oba będą bardziej wilgotne niż te ruszane. Będą ciągnąć podsiąkiem kapilarnym z głębi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie orze juz jakis czas.sasiad sieje kukurydze, wiec na zime zawsze ma zaorane. wiosna bylem u niego i u siebie by porownac wilgotnosc. bylo podobnie, widac ze zaorana ziemia jest jak gabka, nasaczona woda. bledem jest jedynie zostawiac az do siewu kukurydzy ostra skibe. uwazam,ze po zaoraniu jesienia, wczesna wiosna nalezy wjechac agregatem i wyrownac. potem juz nie ruszac, niech lezy. wtedy jest najwiecej wilgoci. to z mojej obserwacji. przy bezorce nie mam zdania wyrobionego, czy trzybelkowcem robic jesienia czy wczesna. po qq jesienia nie da sie nic zrobic, wiec zostawiam na wiosne. nigdy tez nie zostawie uprawy agregatem na dzien przed siewem. zrobilem tak przed soja, to byl niewypal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, GRZES1545 napisał:

Ja pierd..🤦‍♂️

Na takiej ziemi to wiosenna orka lub głęboka uprawa to szczał w kolano ,jedno ze wysusza glebę a drugie ze zostają bryły ciężkie do uprawienia i zamiast ograniczyć zatłaczanie gleby trzeba jeździć po kilka razy  a tak to mróz zrobi z tego pył  

20211022_133346.jpg

Edytowane przez przybyslawice5211
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reakcja moja do glifosatu po poplonie, nie uważasz że  to przesada?

Każdy zna swoje ziemię, i po kilku latach da się coś zaobserwować jeśli chodzi o uprawki i wilgoć, warto testować. Ja do tej pory zawsze orka, a  w tym na jarym jeczmieniu bezorka sprawdziła się. Teraz jest jeszcze rzepak i pszenica ozima bez pługa, zobaczymy jak wyjdzie. Jak plon się utrzyma pług postoi dłużej nieruszany.

Edytowane przez GRZES1545
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak pisalem, nie uzywam pluga, ale dlatego ,ze nie lubie orac, wkurza mnie to 🤕 ale nie uwazam orki za zlo. wilgoc ladnie sie trzyma w spulchnionej ziemi. moze w bezorce nie ma tego zaskorupienia po ulewnych deszczach. u nas na powierzchni mamy lekka ziemie, latwa w uprawie. wiosna agregat robi porzadna robote w jednym przejezdzie. w bezorce za to pszenica jakby dluzej wytrzymala w tegorocznej suszy. być może ziemia lepiej sie przesypuje. niestety bez siewnika talerzowego szkoda sobie glowe zawracac. po latach uwazam, ze orka to nic strasznego. minusem orki, na wiosne ,gdy ktos za pozno wyrowna skibe agregatem, a wierzcholki sa przesuszone, wiatr robi straszna erozje. u nas wierzchnie warstwy ziemi sa lekka ziemia, wiatr bez lroblemu podrywa elementy pylowe. dlatego staram sie nie orac.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez mllodyyy
      Witam mam takie pytanie czy ktoś się orientuje jaki jest przelicznik według którego ARIMR przelicza moc ciągników, chodzi mi głównie o to że mam 35 ha i zastanawiam się czy agencja przyzna mi ciagnik o mocy 110 KM a jak nie to ile musiał bym mieć ha żeby taki ciagnik mi przysługiwał, i czy dzierżawa jak nie jest zapisana notarialnie tylko jest umowa na piśmie między rolnikiem a właścicielem działki to tez będzie się zaliczać do wielkości gospodarstwa?? czy musi być raczej dzierżawa spisana notarialnie ??
    • Przez blacha
      Ostatnio kilku moich znajomych hodowców trzody chlewnej zaczęło się uskarżać na problemy z ARiMR odnośnie systemu wymienionego w temacie.
       
      Problem ich spowodowany jest tym iż w agencji ich stada są kilkukrotnie większe niż stan faktyczny, jak się okazało wynika to z tego, że zakupywali zwierzęta z innych hodowli(głównie jako remont stada podstawowego) , dokonywali zgłoszenia zakupu ze stada nr xxxxxxxxxx i przerejestrowania pod ich numer gospodarstwa. Po okresie użytkowania sprzedawali wyżej wymienione zwierzęta pod swoim numerem gospodarstwa do legalnie działającego rzeźnika, który dokonywał zgłoszenia zakupu(kiedyś z początku funkcjonowania systemu wyglądało to tak u nas, że fakt zakupu, sprzedaży zgłaszały obie strony transakcji, ale ARiMR zażądała kategorycznie zgłoszenia tylko od zakupującego, bo robił się bałagan). No i wracając do sedna sprawy, teraz nawet po kilku latach od sprzedaży okazało się, że te zakupione i sprzedane zwierzęta figurują dalej w ich gospodarstwie(powodując nadwyżki średnio 20 - 40 sztuk) i agencja chce wyjaśnień. Sami zainteresowani rolnicy zgłosili się do agencji w celu wyprostowania sprawy, niewiele załatwili, bo jak się okazało wg pracowników biura powiatowego zwierzęta zakupione z innych gospodarstw, zarejestrowane we własnym gospodarstwie, użytkowane przez X czasu powinni sprzedać z numerem gospodarstwa z którego zostały one zakupione czyli numerem gospodarstwa xxxxxxxxx.
       
      Wiem problem nietypowy i wg mnie dziwny, wynikający wg mnie z niekompetencji pracowników agencji, bałaganu w niej samej i nieścisłości przepisów, bo wg mnie jeśli zgłaszam przerejestrowanie zwierzęcia na moje gospodarstwo to sprzedaję je ze swoim numerem, podobnie jak to wygląda w przypadku bydła i wtedy ja w pierwszej kolejności odpowiadam za to jeśli np w mięsie wykryte zostaną jakieś substancje niedozwolone. Prosiłbym jednak jakiegoś kompetentnego agrofotowicza o odpowiedź, tym bardziej, że pomimo tego, że ja jeszcze nie dostałem wezwania w tej sprawie to wiem, że problem też mnie dotyczy.
    • Przez wojtek161
      mam pytanie czy trzeba podać cały sprzęt który się posiada czy też te maszyny co się chce kupić za młodego rolnika (56250zł) a za reszte chce kupić c360 i niewiem czy ją wpisać na wniosku że planuje kupić (napewno ją kupię) bo z własnych pieniędzy to ciężko chyba ze wziąśc kredyt i potem tymi pięniędzmi go spłacić co wybrac pomocy?
    • Przez katopo
      Komuś działa System teleinformatyczny ARiMR do składania wniosków o dopłaty bezpośrednie?
    • Przez green
      Witam
       
      Interesuje mnie jak wielu z Was spotkało się z czymś takim jak odmowa płatności obszarowych i/lub rolnośrodowiskowych do danej działki z uwagi na tzw. "MODYFIKACJĘ DO HISTORII TUZ"?
       
      Oznacza to nieuwzględnienie przez ARiMR do płatności działki z zadeklarowanym TUZ z takiego powodu, że w ciągu 5 poprzednich lat, któryś z wcześniejszych użytkowników zadeklarował na niej np. ugór, albo uprawy rolnicze (np. łąka, tyle że motylkowatych traktowana jako uprawa).
       
      Trwały Użytek Zielony jest zdefiniowany w przepisach unijnych (rozporządzenie 1120/2009):
      "grunty zajęte pod uprawę traw lub innych pasz z roślin zielonych naturalnych (samosiewnych) lub powstałych w wyniku działalności rolniczej (wysiewanych) niepodlegające płodozmianowi w gospodarstwie przez okres pięciu lat lub dłużej" .
       
      Istnieje Orzecznictwo Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, wyraźnie mówiące, że żeby odmówić płatności do działki, na której jest użytek zielony, Agencja powinna mieć dowody, że działka była częścią stosowanego w gospodarstwie systemu płodozmianu, a nie tylko, że w którymś roku ją np. jednorazowo ugorowano.
       
      Z mojej praktyki wynika jednak, że większość Biur Powiatowych ARiMR "leci po całości": jakiekolwiek inne niż TUZ zadeklarowanie danej działki, albo nawet jej fragmentu, w ciągu poprzednich 5 lat powoduje, że dla nich był na niej stosowany płodozmian.
       
      W chwili obecnej jest w toku kilka spraw dotyczących tego problemu. Poszukuję rolników, którym również "obcięto" płatności do zadeklarowanych użytków zielonych, gdyż rzekomo nie były to użytki TRWAŁE.
       
      Jeśli zetknęliście się z tym w przeszłości, Wasz przypadek może pomóc zmienić niekorzystną dla rolników interpretację stosowaną przez ARiMR. Jeśli taki problem pojawił się teraz być może z kolei ja będę mógł pomóc ruszyć sprawę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v