Skocz do zawartości
  • 16

Ceny pszenicy 2024


aaimk

Pytanie

Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
  • 0

Nie ściągnął z merkosrulu to nie będą mieli zaniżyć czym ceny a tak jak podawałem w linku jest opisane że nawet stronnicza IZP stwierdza że będzie drożej co nie zdarza się ot tak .

Rolnicy ja magazynują, czekając na lepsze ceny. Z analiz PKO BP wynika, że mają rację. Eksperci banku przewidują, że na początku 2025 roku ceny pszenicy wzrosną do 900 zł za tonę. Obecnie wynoszą one około 830-870 zł za tonę, w zależności od regionu. Analitycy z PKO BP zauważają, że możliwy jest jeszcze większy wzrost cen w kolejnych miesiącach 2025 roku:  

"Wzrosty cen w kolejnych miesiącach mogą być szybsze, niż wskazywałby na to sezonowy wzorzec, m.in. z uwagi na mniej komfortowy bilans głównych zbóż na światowych rynkach. Wciąż znaczącym ryzykiem dla cen pozostają uwarunkowania geopolityczne i pogodowe."

Pozostaje nam tylko czekać na te ceny w przyszłym roku . I nie to bym się tak ogromnie cieszył bo choć niby PKO BP podaje że ceny muszą wzrosnoć bo koszty rolnicy ponieśli większe i nie adekwatne do obecnych cen - to nic nowego bo nie raz rolnicy byli pod kreską i nikt sie tym nie przejmował a tym bardziej cen nie podnosił , Tutaj raczej chodzi o aspekt wojenny i tępe parcie do wojny . Coraz więc przychodzi zaleceń do miast gmin i powiatów o przygotowaniu się do wojny - niby nic dziwnego bo wojna za granicą ale wojna od lat a plany na wypadek wojny zaczeły się pojawiać teraz więc te przewidywania cenowe sa powiązane raczej z tym co się wydarzy lub ma się wydarzyć choć nie przeczę że podstawy wzrostu cen są od dawna bo światowo to kolejny rok z mniejszymi zapasami , moze jak by uczciwie policzyć to tych zapasów praktycznie nie ma . Europa w bilansie wypada jeszcze gorzej przez mniejsze zbiory tak więc ceny zbóż z przed 20lat wstecz to żadne ceny .Gdzie inflacja? Obecne ceny mogły zadowalać 20 lat temu ale nie dziś , dziś jak ktoś pisze ze zadowolony jest z obecnych cen to albo skupnik albo troll .Nawet krwiopijne banki stwierdzają że coś jest nie tak a na tym forum sa entuzjaści :) i zadowoleni z cen .

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
34 minuty temu, marks50 napisał(a):

Nie ściągnął z merkosrulu to nie będą mieli zaniżyć czym ceny a tak jak podawałem w linku jest opisane że nawet stronnicza IZP stwierdza że będzie drożej co nie zdarza się ot tak .

Rolnicy ja magazynują, czekając na lepsze ceny. Z analiz PKO BP wynika, że mają rację. Eksperci banku przewidują, że na początku 2025 roku ceny pszenicy wzrosną do 900 zł za tonę. Obecnie wynoszą one około 830-870 zł za tonę, w zależności od regionu. Analitycy z PKO BP zauważają, że możliwy jest jeszcze większy wzrost cen w kolejnych miesiącach 2025 roku:  

"Wzrosty cen w kolejnych miesiącach mogą być szybsze, niż wskazywałby na to sezonowy wzorzec, m.in. z uwagi na mniej komfortowy bilans głównych zbóż na światowych rynkach. Wciąż znaczącym ryzykiem dla cen pozostają uwarunkowania geopolityczne i pogodowe."

Pozostaje nam tylko czekać na te ceny w przyszłym roku . I nie to bym się tak ogromnie cieszył bo choć niby PKO BP podaje że ceny muszą wzrosnoć bo koszty rolnicy ponieśli większe i nie adekwatne do obecnych cen - to nic nowego bo nie raz rolnicy byli pod kreską i nikt sie tym nie przejmował a tym bardziej cen nie podnosił , Tutaj raczej chodzi o aspekt wojenny i tępe parcie do wojny . Coraz więc przychodzi zaleceń do miast gmin i powiatów o przygotowaniu się do wojny - niby nic dziwnego bo wojna za granicą ale wojna od lat a plany na wypadek wojny zaczeły się pojawiać teraz więc te przewidywania cenowe sa powiązane raczej z tym co się wydarzy lub ma się wydarzyć choć nie przeczę że podstawy wzrostu cen są od dawna bo światowo to kolejny rok z mniejszymi zapasami , moze jak by uczciwie policzyć to tych zapasów praktycznie nie ma . Europa w bilansie wypada jeszcze gorzej przez mniejsze zbiory tak więc ceny zbóż z przed 20lat wstecz to żadne ceny .Gdzie inflacja? Obecne ceny mogły zadowalać 20 lat temu ale nie dziś , dziś jak ktoś pisze ze zadowolony jest z obecnych cen to albo skupnik albo troll .Nawet krwiopijne banki stwierdzają że coś jest nie tak a na tym forum sa entuzjaści :) i zadowoleni z cen .

w ile wydajność rolnictwa wzrosła przez te 20 lat? kiedyś sam obroniłeś 20ha teraz 200 to masz 10 razy tyle zysku z samej wydajności czyli dużo ponad inflacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trzeba czytać ze zrozumieniem bo zaznaczam że pismaki to zazwyczaj się mylą . Nawet wysnuje teorię spiskowa że poszło polecenie do pismaków na zamówione nagonki a to dopiero początek bo po zablokowaniu uryny i merkosulu muszą teraz tak naginać by miastowi sami chcieli tych umów , jak to osiągnąć ??? Wywindować ceny produktów w sklepie a za taki stan obwinią wojnę i rolników . Będzie to przygrywka do podpisania umowy merkosul za rok . Tak jak pisałem wcześniej że przeniesienie przepisów odnośnie wylesienia o rok przeniesie podpisanie umowy ale za rok to media tak nakręcą ludzi by to miasto protestowało przeciw drogiej żywności a jak zwykle obwinia za to rolników 

1 minutę temu, Mateusz1q napisał(a):

w ile wydajność rolnictwa wzrosła przez te 20 lat? kiedyś sam obroniłeś 20ha teraz 200 to masz 10 razy tyle zysku z samej wydajności czyli dużo ponad inflacje

może masz 10 razy zysku a może masz dziesięciokrotną stratę ??? Nie wpadłeś na to ??Same banki podaja że rolnicy produkują pod kreską to gdzie tu mowa o zyskach dziesięciokrotnych ??? Druga sprawa to szersze ujęcia rolnictwa bo założyłeś tylko w tobie znany sposób że gospodarstwa powiększyły sie dziesięciokrotnie ??? Dlaaczego ? jak struktura gospodarstw w PL pokazuje że gospodarstwa nawet nie zwiekszyłu się o jedną krotność , nadal średnia to 11 Ha , Jeśli zwiekszyłeś gospodarstwo z 20 do 200 Ha to albo ukradłeś albo dokupiłeś i nie ma bata byś nie miał kredyru który do amortyzacji musisz wliczyc .

Edytowane przez marks50
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 minuty temu, Mateusz1q napisał(a):

w ile wydajność rolnictwa wzrosła przez te 20 lat? kiedyś sam obroniłeś 20ha teraz 200 to masz 10 razy tyle zysku z samej wydajności czyli dużo ponad inflacje

taa a  ciekawe ilu ma te 200 ha ? najpierw trzeba mieć te hektary żeby tak zarabiać a przeciętny rolnik chce godnie żyć z 50 ha

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
11 minut temu, Mateusz1q napisał(a):

w ile wydajność rolnictwa wzrosła przez te 20 lat? kiedyś sam obroniłeś 20ha teraz 200 to masz 10 razy tyle zysku z samej wydajności czyli dużo ponad inflacje

a podliczyłes zysk jednostkowy z 1ha ? Przy cenie zbóż na poziomie sprzed 15 lat, uwzględniając 15 lat inflacji i rosnących kosztów, okazuje się, że sumaryczny zysk z 200ha jest taki sam, jak 20 lat temu z 20ha, a gdzie wydatki na zakup ziemi, na nowe, większe maszyny, magazyny itp ??

co do umowy MERCOSUR, chyba się gapnęli, że to nie przejdzie, bo nawet w niemczech ludzie już są przeciwko. Ukraina tez nie jest cudownym lekiem na tanią żywność, bo tamtejszy rząd gapnął się, ile pieniędzy ucieka mu przez ręce, pieniędzy potrzebych na utrzymanie armi i zakupy amunicji, zaczął więc opodatkowywac eksport żywności na tyle, aby zrównac ceny do europejskich przy eksporcie do UE. Poza tym, bez wsparcia rządowego wiele zachodnich korporacji wycofuje się z prowadzenia, a w każdym razie, z intensywnego prowadzenia tam gospodarstw rolnych, a w systemie ekstensywnym produkcja nie jest juz tak spektakularna, nie ma rekordów plonów. Teraz w zimie dobije nas embargo na nawozy z rosji, popatrzecie na ceny ON na stacjach, jak wzrosły prawie złotówke od jesieni, a wy się cieszycie, że od żniw zboże drgnęło o kilka złotych, co nie pokrywa wzrostu kosztów. Od nowego roku znowu podatek gruntowy w górę, dopłaty w dół.

  • Like 1
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
24 minuty temu, marks50 napisał(a):

Trzeba czytać ze zrozumieniem bo zaznaczam że pismaki to zazwyczaj się mylą . Nawet wysnuje teorię spiskowa że poszło polecenie do pismaków na zamówione nagonki a to dopiero początek bo po zablokowaniu uryny i merkosulu muszą teraz tak naginać by miastowi sami chcieli tych umów , jak to osiągnąć ??? Wywindować ceny produktów w sklepie a za taki stan obwinią wojnę i rolników . Będzie to przygrywka do podpisania umowy merkosul za rok . Tak jak pisałem wcześniej że przeniesienie przepisów odnośnie wylesienia o rok przeniesie podpisanie umowy ale za rok to media tak nakręcą ludzi by to miasto protestowało przeciw drogiej żywności a jak zwykle obwinia za to rolników 

może masz 10 razy zysku a może masz dziesięciokrotną stratę ??? Nie wpadłeś na to ??Same banki podaja że rolnicy produkują pod kreską to gdzie tu mowa o zyskach dziesięciokrotnych ??? Druga sprawa to szersze ujęcia rolnictwa bo założyłeś tylko w tobie znany sposób że gospodarstwa powiększyły sie dziesięciokrotnie ??? Dlaaczego ? jak struktura gospodarstw w PL pokazuje że gospodarstwa nawet nie zwiekszyłu się o jedną krotność , nadal średnia to 11 Ha , Jeśli zwiekszyłeś gospodarstwo z 20 do 200 Ha to albo ukradłeś albo dokupiłeś i nie ma bata byś nie miał kredyru który do amortyzacji musisz wliczyc .

a gdzie ja mówię że się powiększyły mówię o wydajności pracy, jak się nie powiększyło gospo to mam wuchte wolnego czasu dzięki wydajności i mogę zarabiać w inny sposób dodatkowo

Edytowane przez Mateusz1q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 minutę temu, Mateusz1q napisał(a):

a gdzie ja mówię że się powiększyły mówię o wydajności pracy, jak się nie powiększyło gospo do mam wuchte wolnego czasu dzięki wydajności i mogę zarabiać w inny sposób didatkowo

no tak, z tym się zgodzę, tylko tę wydajność aby zwiększyć, trzeba sporo zainwestować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 minuty temu, Mateusz1q napisał(a):

a gdzie ja mówię że się powiększyły mówię o wydajności pracy, jak się nie powiększyło gospo do mam wuchte wolnego czasu dzięki wydajności i mogę zarabiać w inny sposób didatkowo

czemu mam pracować dodatkowo ? to rolnik nie zasługuje na odpoczynek tylko ma pracować na gospodarstwie i etacie żeby godnie żyć ?

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
6 minut temu, jan88 napisał(a):

czemu mam pracować dodatkowo ? to rolnik nie zasługuje na odpoczynek tylko ma pracować na gospodarstwie i etacie żeby godnie żyć ?

a ma pracować na 20 ha zbóż 100h w roku i liczyć że kokosy z tego będą?

można pracować na pół etatu, można robi  usługi, można się szkolić w IT 

ale nie 

społeczeństwo ma mi dokładać bo ja mam co mam i chce z tego żyć lepiej niż ludzie pracujący 1800h w roku 

wiem przykre ale każdy musi to zrozumiec, można mieć kilkanaście ha i warzywa/ krowy i mieć zyski bdb coś za coś 

Edytowane przez Mateusz1q
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
15 minut temu, Mateusz1q napisał(a):

społeczeństwo ma mi dokładać

Temat zaczął się od tego że rolnicy robią poniżej kosztów (za bankiemPKO BP) to coś za mało dokładaja skoro rolnik jest pod kreską . Ty jako naganiacz w IT też po odliczeniu kosztów , dojazdów , kawy i papieru toaletowego to zamiast pensji czy tam 50 gr od wpisu to wpłacasz na konto firmy pieniadze ??? bo taka jest sytuacja rolników , są pod kreską a jeśli to negujesz to idź do banku i powiedz że ich wyliczenia to o kan d... rozbić bo ty wiesz lepiej :) . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 minutę temu, marks50 napisał(a):

Temat zaczął się od tego że rolnicy robią poniżej kosztów (za bankiemPKO BP) to coś za mało dokładaja skoro rolnik jest pod kreską . Ty jako naganiacz w IT też po odliczeniu kosztów , dojazdów , kawy i papieru toaletowego to zamiast pensji czy tam 50 gr od wpisu to wpłacasz na konto firmy pieniadze ??? bo taka jest sytuacja rolników , są pod kreską a jeśli to negujesz to idź do banku i powiedz że ich wyliczenia to o kan d... rozbić bo ty wiesz lepiej :) . 

co masz pod kreską 7ton pszenicy po 900 czy 6 jęczmienia po 7500 tyle można teraz dostać na luzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, Mateusz1q napisał(a):

a ma pracować na 20 ha zbóż 100h w roku i liczyć że kokosy z tego będą?

 

tak a czemu mam mieć mało z uprawy pszenicy a urzędnik jeden z drugim albo darmozjady w sejmie może więcej w ciągu roku robią niż ja na polu ? trzeba się cenić a nie mówić że jak coś to w sumie za darmo mogę robić bo tak mało czasu mi to pochłania a ja pójdę do dodatkowej roboty lekarze biorą 500 zł za parę minut roboty i wypisanie recepty a ja za pszenice nie mogę 1500 zł za tonę ?

Edytowane przez jan88
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
39 minut temu, jahooo napisał(a):

a podliczyłes zysk jednostkowy z 1ha ? Przy cenie zbóż na poziomie sprzed 15 lat, uwzględniając 15 lat inflacji i rosnących kosztów, okazuje się, że sumaryczny zysk z 200ha jest taki sam, jak 20 lat temu z 20ha, a gdzie wydatki na zakup ziemi, na nowe, większe maszyny, magazyny itp ??

To co proponujesz ? Nie ma dobrego wyjscia jak tylko wolny rynek , wszystkie regulacje w dłuższej perspektywie są szkodliwe , załużmy brak dopłat , do tej pory zostali by tylko gospodarujacy na dobrych ziemiach pewnie rynek by się jakoś ułożył ale musielibyśmy zostac wyspą na swiecie bo z dotowanąymi gospodarstwami w okuł rolnictwo Polskie miało by ciężko , przed wybuchem wojny już rosyjskie warzywa wjezdzały do Polski 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
12 minut temu, jan88 napisał(a):

tak a czemu mam mieć mało z uprawy pszenicy może urzędnik jeden z drugim albo darmozjady w sejmie więcej w ciągu roku robią niż ja na polu ? trzeba się cenić a nie mówić że jak coś to w sumie za darmo mogę robić bo tak mało czasu mi to pochłania a ja pójdę do dodatkowej roboty lekarze biorą 500 zł za parę minut roboty i wypisanie recepty a ja za pszenice nie mogę 1500 zł za tonę ?

jasny gwint

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja podchodzę do tematu inaczej - policz, ile musisz włożyć w 1ha uprawy i ile masz z tego czystego zysku, z roku na rok jest to coraz mniej. Uwzględniając wartość majątku trwałego, czyli gruntu i budynków oraz ruchomego w postaci ciągnika i maszyn, wartość odtworzeniowa gospodarstwa juz dawno stała się ujemna, tzn zysk nie pozwala na pełna amortyzację majątku. Krótko mówiąc - gospodarstwo nie jest w stanie odtworzyć swojej wartości na przykład przez budowę nowej obory czy garażu, bo nie ma na to środków finansowych z produkcji. A wzięcie kredytu oznacza brak zysków na wiele lat, czyli de facto, pracujesz za darmo albo dokładasz z etatu. I to jest sytuacja nienormalna, bo w efekcie powoduje odpływ młodziezy z rolnictwa (nikt za darmo pracował nie będzie). Mówisz, że cana jest dobra i ci się opłaca - policz, czy jesteś w stanie z 50ha bez dofinansowań i dokładania z etatu kupić nowy ciągnik o mocy 90-100KM, który jest ci potrzebny do obrobienia takiego areału.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cały przemysł pracuje na zysku netto około 7 % [ nawet deweloperka przed  kredytem 2 % ] i pewnie najwieksze gospodarstwa tez cos koło tego mają i zostaja tylko kwestia skali . Ja po swoim gospodarstwie stwierdzam ze mam możliwość odtworzenia gospodarstwa a mam około 25 ha . jJak policze moje inwestycje z ostatnich 10 lat to jest niezle , tylko trzeba pracować produkowałem mleko . 

Edytowane przez jarecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
9 minut temu, jahooo napisał(a):

Ja podchodzę do tematu inaczej - policz, ile musisz włożyć w 1ha uprawy i ile masz z tego czystego zysku, z roku na rok jest to coraz mniej. Uwzględniając wartość majątku trwałego, czyli gruntu i budynków oraz ruchomego w postaci ciągnika i maszyn, wartość odtworzeniowa gospodarstwa juz dawno stała się ujemna, tzn zysk nie pozwala na pełna amortyzację majątku. Krótko mówiąc - gospodarstwo nie jest w stanie odtworzyć swojej wartości na przykład przez budowę nowej obory czy garażu, bo nie ma na to środków finansowych z produkcji. A wzięcie kredytu oznacza brak zysków na wiele lat, czyli de facto, pracujesz za darmo albo dokładasz z etatu. I to jest sytuacja nienormalna, bo w efekcie powoduje odpływ młodziezy z rolnictwa (nikt za darmo pracował nie będzie). Mówisz, że cana jest dobra i ci się opłaca - policz, czy jesteś w stanie z 50ha bez dofinansowań i dokładania z etatu kupić nowy ciągnik o mocy 90-100KM, który jest ci potrzebny do obrobienia takiego areału.

250tys/ 20lat/ 50hektarow 250zl do hektara co roku to tak dużo? a ile on zrobi na tych 50ha przez 20lat? 5000h? to jeszcze się go sprzeda w dobrych pieniądzach 

czemu mówisz że z roku na rok coraz mniej? w 2021 było 10 tys z hektara zysku a w 2018 2000. zysk jest różny ale wydajność coraz większa 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
9 minut temu, Mateusz1q napisał(a):

250tys/ 20lat/ 50hektarow 250zl do hektara co roku to tak dużo? a ile on zrobi na tych 50ha przez 20lat? 5000h? to jeszcze się go sprzeda w dobrych pieniądzach 

czemu mówisz że z roku na rok coraz mniej? w 2021 było 10 tys z hektara zysku a w 2018 2000. zysk jest różny ale wydajność coraz większa 

ale wartość majątku ulokowanego w gospodarstwie, głownie ziemi, rośnie, a wartosc odtworzeniowa z przychodów maleje, jesli cena 1ha wzrosła z 25 tys do 50 tys w ciągu 15 lat, to zysku z ilu hektarów potrzebujesz, aby kupić 1ha ziemi ? w 2012 roku było to około 25ha, dzis około 100ha albo i więcej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
4 minuty temu, jarecki napisał(a):

jaki nakład pracy trzeba wniesc na uprawe jednego ha. na przestrzeni tych 15-20 lat ? 

Ja podsumuje tylko kawałek - wartość płacy minimalnej w tym okresie wzrosła około pięciokrotnie, ceny nawozów mimimum dwukrotnie

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Bartek933
      Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
    • Przez danielhaker
      Jakie będą ceny pszenicy w sezonie 2019? W jakich cenach jest zboże ozime w różnych regionach Polski? Z tego co pisaliście w poprzednim temacie o notowaniach pszenicy ceny rosną. Jak myście do kiedy będzie ten wzrost? Kiedy najlepiej sprzedać? Czy ubiegłoroczna susza tak mocno wpływa na ceny zbóż? Jakie są opinie rolników? Zapraszamy do dyskusji!
      Kontynuacja tematu: 
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v