Skocz do zawartości
  • 19

Ceny pszenicy 2024


aaimk

Pytanie

Jakie będą ceny pszenicy w 2024 roku?

każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2023 w głównej mierze opierał się na spadkach cen ziarna. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  

Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 

zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.

 

Jest to kontynuacja tematu: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
  • 0
1 godzinę temu, Steyerek8100 napisał:

Lista firm kupujących ten syf z UA powinna być przypięta na wejściu tego forum. Powinno się pokazać jak polak polaka sprzedaje/truje za pieniądze . Tak jak "rŻymianin rŻymianina" sprzedaje, ale jaj agrofoto brak do takich czynów.


https://wykop.pl/artykul/7012895/lista-spadnieta-z-rowerka

lista firm powinna być dołączona do nakazu podatkowego 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, PanPawel napisał:

Z tego co czytałem to warszawa chyba przesunięta na 27 lutego. Ja etatowiec. Zaplanowałem już dawno wolne na 20 także ten dzień mi zostaje. Miałem taki zamiar jechać na noc. Ale póki co jedyna osoba że wsi która chce ze mną pojechać to moja żona. Jeszcze za dobrze jest widocznie.

Warszawa na 27 przesunięta ale po co my tak pojedziemy ? Jak obrady sejmu dopiero będą 6,7,8 marca 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
9 godzin temu, Roxer napisał:

Ten ten. Prawie 4 miliony zł, to przy kukurydzy/zbożach może i 200 tirów być. A jak były pytania skąd te wszystkie auta, to podobno spod Kielc przyjeżdżały 

To dobrze mówił bo pewnie brał z terminalu Złote ziarno numer jeden na liście , Terminal ten nie ma ani młyna ani paszarni , też tego w kosmos nie wysłał , Oprócz listy importerów powinna być lista kto od tych importerów kupował . Złote ziarno  pejsowego Borisa Pogolier właściciela z ukraińskim zarządem i polska zakapiorową ochrona ściągneło za kwote 0,5 mld tak więc polowanie na czarownice (choć słuszne by im wiecej takie głupoty do głowy nie przyszły) z dołu list nie jest wymierne do szkód z listy kilku pierwszych firm bo pierwsza dwudziestka odpowiada za znaczna wiekszość przekrętu . 4 melony w porównaniu do Złote ziarno 500 mln ?, Viterra, BZK, Bio grain , Komagry , Cedrobu itd. które importowały 100 krotnie wiecej niż firmy z połowy stawki . Dziś kampania nagonkowa na kujawski olej (bunge) ale patrzcie jaka cisza o monopoliście BZK komorowskiego , który był na liscie importowania technicznego syfu , Komagra tez olejarz. Viterra czyli Glencore też nikt nie robi kampani negatywnej . Ktos nieźle smaruje "olejem" by wykosić konkurencję . Od jutra bedzie nagonka na mięso bo że bydło nie kolczykowane znaleźli, a to mięsem się ktoś strół :) ze aż alert uruchomiono i jak zwykle pytam kto wczoraj sekcje denata zrobił ???? i wiedza że to od tego ??? Seryjny samobójca mordował w piątek a sekcja w poniedziałek a tu juz wiedzą ? Robia ludzi w bambuko ale od jutro cena żywca ma spaść . kiedyś wystarczył TVN i filmik "leżakiem"  by o 2 zł obniżyć cenę byków w skupie . Krok po kroku beda rozkładc rolników . Wojna idzie muszą woja wyprowiantować po taniości . Sam alert RCB to także testy jak do ludzi dociera bo po straszeniu legionellozą w podkarpackim nie wypadł za szczególnie , paniki nie było  no moze w mediach rządowych . Teraz to smo ludzie totalna olewka to aż media wysłali by ludzi zaczepiali na ulicy i nagabywali by zajrzeć w telefon bo kazdy już olał te alerty RCB które nie dość ze mylne to czasem informowały o bzdetach . 

Edytowane przez marks50
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

1 godzinę temu, Roxer napisał:

Ten ten. Prawie 4 miliony zł, to przy kukurydzy/zbożach może i 200 tirów być. A jak były pytania skąd te wszystkie auta, to podobno spod Kielc przyjeżdżały 

Nie chce się za wiele rozpisywać, ale dużo zboża wjeżdża z ua bezpańskiego, Polska ma jeszcze kilka swoich kombinatów, rodziny niektórych posłów mają duże gospodarstwa, i nie zdzwię się jak tam plony pszenicy wyszły 30 ton z hektara. Dla kumatych. Ona z wagonów już jechała jako polska. Jest to temat nie do ogarnięcia i nie do udowodnienia, a ta lista to o kant d*py, co raz to inna, a druga sprawa, że te firmy od dawna ściągały zboża ze wschodu, bo ten import nie istnieje od wczoraj. Tylko zazwyczaj były to ilości dla uzupełnienia polskiego eksportu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Każdy powinien przeczytać o tym sojuszu chanukowo-zbożowym . od kiedy zaczeła działać ta firma to juz wiedzieli ze kiedyś dojdzie do takiej sytuacji ze zbożem choć i nie tylko bo My walczymy z ASF od lat a tu taka firma robi dywersje i ściąga zboża z ukrainy choć tam nikt z AF nie walczy jak z resztą z innymi chorobami , patogenami i patologią korupcji . Ten przykład hahłowego biznesu nie powinen być w ogóle dopuszczony a jak już to powina być  robiona kontrola za kontrola . Każdy olej na zawartość kwasów erukowych i czy nie jest to olej z canoli . Każda kukurydza na zawartość antrazyny, GMO , tylko trzeba chcieć a nasi rządzący "rozkładają ręce i nic nie mogą a wręcz przez poszczególne rządy zgadzali sie na wszystko. Pierwszybłąd z przed lat była zgoda na 2 mln ton import bezcłowy  z uryny na rok , na całą UE ale pozwoliło do zarabiać pieniądze na rozwój ,następnie zniesiono podnszono ten limit choć dość często nie był on wykorzystywany po przez Polskę tylko np. niemcy którzy kupowały kukurydzę 1 mln i odsprzedawały do innych państw . Przez Polskę głównie były to śruty olej i niby rzepak . Ale były to ilości nie jakieś olbrzymie , raz najwięcj wwieźli 140 tyś kukurydzy i 90 tyś rzepaku . Inne lata wręcz były odwrotne bo np. przywozili pszenicę 6 tyś ton na rok a nawet na tym forum wiskano kit że ukraińcy na ukraińskich blachach zwozili :) co z perspektywy czasu wiemy ze było to ni możliwe bo transport dopiero po wojnie "nabył prawa" na takie wały. Nie mniej nawet takie 6 tys ton było straszakiem , w agropierdołch straszono ze przez import z ukrainy ceny w przygranicznych regionach spadają - wtedy te 6tys pszenicy czy nawet 40 tys kukurydzy  nie miały wpływu na rynek by zaniżać ceny ale zaniżano . Teraz natomias odwrotnie , jak przywieźli w 2023 1 mln rzepaku to już wpływ na cenę ma co widzimy i to w całej Polsce .Do tego kukurydza ,pszenica . Import wzrósł  o tysiace % co pewnie nigdy sie nie zdażyło w biznesie handlowym nigdy ale niestety tu jest Polska i nie ma takiej niegodziwości na której by sie politycy nie zgodzili .

Edytowane przez marks50
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To raczej jedz bez kontaktów , nikt cie nie wygoni . Numery to raczej nikt od tak nie powiela . jechać w ciemno bo strajk bedzie . Wziaść kiełbasy to się upiecze nad ogniem , termos z czymś ciepłym to można wytrzymać nawet tydzień :)  . jedyne co mi sie w tym układzie nie podoba to przeniesienie inwazji na Warszawę o tydzień , bo że rząd gra z rolnikami na czas to każdy dobrze wie ale że decyzje o opuźniniu okupowania Warszawy i przeciganie przed nieuniknionym jest zastanawiajace . Koło 27 lutego to część będzie stało w blokach z siewnikiem do nawozów , do tego rzadzący beda mieli tydzień na przegrupowanie milicji , która rozbita jest po całej Polsce na strajkach a tak po 20 lutego strajk generalny po całej Polsce (jeden juz był ) będzie bez efektu a 21 zostanie parę ognisk strajkowych tym bardziej ze nikt po tym terminie nie zgłaszał protestów i bedzie tydzień tylko z kończącymi sie protestami i kaskowych przegrupują do Warszawy , ściągnął posiłki że rolnicy wtedy w Warszawie to najwyżej pospaceruja ulicami którymi poprowadzi Policja . Moze chociaż część rolników najedzie 20 lutego Warszawę i zainicjuje u uświadomi wszawiaków bo wierzcie mi niektórzy nawet nie wiedzą że jest problem , przeciętny Warszawiak odbiera protesty jak my np. o wojnie na bliskim wschodzie , że zqawsze tam była ,to wojny plemienne itd. Tak samo myslą w W-wie że rolnikom to nadal mało , zawsze chcieli więcej dopłat , W-wa to sa bardzo ograniczeni ludzie myslowo to sa tylko zadaniowcy w swoich sprawach i orientuja sie tylko w swojej pracy a poza tym nic ich wiecej nie interesuje , mleko z marketu reszte można przyywieźć za granicy bo ich bedzie stać bo czuja siewybrańcami narodu z większym dochodem :) , niestety tak jest ale wystarczyła panika przy pandemi to ludzie tam sie tak iracjonalnie zachowują że niestety jest to najsłabsze ogniwo w społeczeństwie , 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, marks50 napisał:

Każdy powinien przeczytać o tym sojuszu chanukowo-zbożowym . od kiedy zaczeła działać ta firma to juz wiedzieli ze kiedyś dojdzie do takiej sytuacji ze zbożem choć i nie tylko bo My walczymy z ASF od lat a tu taka firma robi dywersje i ściąga zboża z ukrainy choć tam nikt z AF nie walczy jak z resztą z innymi chorobami , patogenami i patologią korupcji . Ten przykład hahłowego biznesu nie powinen być w ogóle dopuszczony a jak już to powina być  robiona kontrola za kontrola . Każdy olej na zawartość kwasów erukowych i czy nie jest to olej z canoli . Każda kukurydza na zawartość antrazyny, GMO , tylko trzeba chcieć a nasi rządzący "rozkładają ręce i nic nie mogą a wręcz przez poszczególne rządy zgadzali sie na wszystko. Pierwszybłąd z przed lat była zgoda na 2 mln ton import bezcłowy  z uryny na rok , na całą UE ale pozwoliło do zarabiać pieniądze na rozwój ,następnie zniesiono podnszono ten limit choć dość często nie był on wykorzystywany po przez Polskę tylko np. niemcy którzy kupowały kukurydzę 1 mln i odsprzedawały do innych państw . Przez Polskę głównie były to śruty olej i niby rzepak . Ale były to ilości nie jakieś olbrzymie , raz najwięcj wwieźli 140 tyś kukurydzy i 90 tyś rzepaku . Inne lata wręcz były odwrotne bo np. przywozili pszenicę 6 tyś ton na rok a nawet na tym forum wiskano kit że ukraińcy na ukraińskich blachach zwozili :) co z perspektywy czasu wiemy ze było to ni możliwe bo transport dopiero po wojnie "nabył prawa" na takie wały. Nie mniej nawet takie 6 tys ton było straszakiem , w agropierdołch straszono ze przez import z ukrainy ceny w przygranicznych regionach spadają - wtedy te 6tys pszenicy czy nawet 40 tys kukurydzy  nie miały wpływu na rynek by zaniżać ceny ale zaniżano . Teraz natomias odwrotnie , jak przywieźli w 2023 1 mln rzepaku to już wpływ na cenę ma co widzimy i to w całej Polsce .Do tego kukurydza ,pszenica . Import wzrósł  o tysiace % co pewnie nigdy sie nie zdażyło w biznesie handlowym nigdy ale niestety tu jest Polska i nie ma takiej niegodziwości na której by sie politycy nie zgodzili .

Te wszystkie listy to o kant tyłka rozbić. Import w poprzednich latach też był wielokrotnie większy. Jestem niemal przekonany, że te wszystkie Cedroby, Cargille i De Heusy ściągnęły o wiele więcej zboża ze wschodu, niekoniecznie z Ukrainy, ale także np. z Rosji. Dla sprzedajnych glist celników powinniśmy stworzyć kolonię karną na ruski wzór, bo nielegalnie wwożone płody rolne to raczej tylko wierzchołek góry lodowej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
2 godziny temu, PanPawel napisał:

Ma ktoś jakiś namiar na organizatora strajku w Dorohusku. Chciałbym się dowiedzieć jak to wszystko wygląda. Wybieramy się w 4 osoby z poniedziałku na wtorek w nocy i nie chciałbym się platac robić zamieszania. Tylko stawić się tam gdzie trzeba.

Nigdzie nie musisz dzwonić,  jak jedziesz od strony Międzyrzecza Podlaskiego to przy wjezdzie do miasta masz biedronke po lewej stronie to wy skrecacie w prawo, samochód stawiasz na parking, najlepiej mieć jakies kamizelki oblaskowe szczegolnie w nocy. Jedzenie tam bylo,nikt nikomu nie bronil brac kiełbasy i smażyć nad ogniem. Najważniejsza jest poprostu obecność żeby zmienić chlopakow.

Edytowane przez Grzegorz1992
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
12 godzin temu, Bartek933 napisał:

Brakuje mi kilku firm z wcześniejszej listy. Najlepszy jest mały zakład produkujący karmę dla psów i kotów obok mieszalni Tasomix który zakupił zboża z Ukrainy za znacznie większe pieniądze niż taki Piast. Brama w bramę a że kierowcy się pomyliło... 

Teraz piast, tasomix i ta firma produkująca karmę to jest jedna grupa kapitałowa. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
1 godzinę temu, JanKrzysztof napisał:

Te wszystkie listy to o kant tyłka rozbić. Import w poprzednich latach też był wielokrotnie większy. Jestem niemal przekonany, że te wszystkie Cedroby, Cargille i De Heusy ściągnęły o wiele więcej zboża ze wschodu, niekoniecznie z Ukrainy, ale także np. z Rosji. Dla sprzedajnych glist celników powinniśmy stworzyć kolonię karną na ruski wzór, bo nielegalnie wwożone płody rolne to raczej tylko wierzchołek góry lodowej.

Na jakiej podstawie twierdzisz ze nielegalnie,wbrew prawu?, ostatnio jest awantura o 400 tys t rosyjskiego zboza ktore poszło na Hiszpanię, wszystko jak sie okazało było w pełni zgodne z unijnym prawem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
36 minut temu, ws71 napisał:

Na jakiej podstawie twierdzisz ze nielegalnie,wbrew prawu?, ostatnio jest awantura o 400 tys t rosyjskiego zboza ktore poszło na Hiszpanię, wszystko jak sie okazało było w pełni zgodne z unijnym prawem.

Chociażby dlatego, że jak vce minister rol. prosił urząd celny o dokumenty pociągów z bocznicy na granicy to ich nie dostał. Jeszcze oni wystosowali pismo, żadając przeprosin za to, że nazwał ich skorumpowanymi nierobami itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
4 godziny temu, marks50 napisał:

nawet na tym forum wiskano kit że ukraińcy na ukraińskich blachach zwozili

Bzdury piszesz na ten temat szło jak najbardziej , do Twojej głowy nie dociera ze to było ,,ukrainskie'' z nazwy i nalezało do spółek córek które wwoziły do Polski własnym transportem , papiery były wystawiane na siedzibe spólki w Unii, to zboze oficjalnie nigdy sie nie liczylo jako ukrainskie do kontyngentów z prostego powodu bo oficjalnie było przywozone z terenu Unii , mam ogromna cheć poszukac Twoich postów z przeszłosci na temat ukraińskego zboza ze to bzdura i nie jest mozliwe zalanie polskiego rynku chociazby z braku mozliwosci przeładunków i transportu na granicy PL

5 minut temu, toooomaszewski napisał:

Chociażby dlatego, że jak vce minister rol. prosił urząd celny o dokumenty pociągów z bocznicy na granicy to ich nie dostał. Jeszcze oni wystosowali pismo, żadając przeprosin za to, że nazwał ich skorumpowanymi nierobami itd.

Jeszcze raz pisze o oficjalnym zgodnie z prawem imporcie a nie o kombinacjach rodzimych biznesmenów tanio kupic drogo sprzedać. Jesli taki import jest robiony z głowa to idzie zarobic całkiem spora kase przez panstwo, własnie Ukraincy dobrali sie Litwinom do tylka za tranzyt rosyjskiego zboża i zarabianiu na nim

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez XTRO
      Witamy nowych rok w nowym temacie.
    • Przez Bartek933
      Jakie będą ceny pszenicy w 2023 roku?
      każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Rok 2022 przyniósł wybuch wojny i tym samym wywindował ceny pszenicy do niespotykanych dotąd poziomów. Aktualna cena pszenicy nie jest już tak wysoka a same notowania cen ziarna nie napawają optymizmem. Rolnicy i handlowcy mają w magazynach jeszcze duże zapasy pszenicy paszowej i konsumpcyjnej którą chcieli by sprzedać po najwyższej cenie.  
      Jakie jest Wasze zdanie? Sprzedawać pszenice po obecnych cenach czy czekać na podwyżki? a może pszenica będzie tylko tanieć? 
      zapraszam do merytorycznej dyskusji, podwajając propozycje cenowe lub transakcyjne dopiszcie jakie są warunki sprzedaży, jakość pszenicy i miejsce z którego pochodzi oferta.
       
      Jest to kontynuacja tematu: 
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2022 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2022 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2022 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2022 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy KOWR, czyli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który stara się określić, ceny pszenicy 2022 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2022 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji:
       
    • Przez danielhaker
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2021 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2021 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2021 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2021 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2021 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2021 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja dyskusji: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/279526-ceny-pszenicy-2020/page/304/
       
    • Przez Matey
      Rolnicy każdego roku zmuszeni są śledzić uważnie zmieniające się ceny pszenicy w Polsce. Aktualne notowania pszenicy wcale nie są takie łatwe do oszacowania i determinuje je cały szereg różnych czynników, które mogą warunkować o znaczącej obniżce lub podwyżce ich cen. Umiejętne oszacowanie cen pszenicy 2020 wymaga od rolników sporego doświadczenia w branży, a także ciągłego śledzenia zmieniających się warunków rynkowych. Tylko wtedy będą w stanie przewidzieć, czy ceny pszenicy rosną czy spadają. 
      Jakie będą ceny pszenicy w 2020 roku?
      To pytanie zadają sobie rolnicy w całym kraju, kiedy tylko zbliża się sezon upraw. Zastanawiając się, od czego zależy cena pszenicy, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na wielkość krajowej produkcji zbóż zarówno w obecnym sezonie, jak i w tym poprzedzającym. Warto zwrócić uwagę również na prognozy w kolejnym sezonie, uwzględniając również zboża importowane. Zdajemy sobie sprawę, że przewidzenie tych kwestii do najłatwiejszych zadań nie zależy i jest w dużej mierze niezależne od rolników, chociażby ze względu na zmieniające się czynniki pogodowe, ponieważ miniona susza może w znacznym stopniu wpłynąć na obecną cenę pszenicy. Przy prognozie cen pszenicy w 2020 roku należy uwzględnić również stan zapasów,  system krajowego handlu zbożem, ale też produkcję i zapasy światowe. Plony mogą też różnić się w zależności od poszczególnych regionów w kraju. 
      Cena pszenicy 2020 - prognozy
      Pomocne mogą okazać się również prognozy ARR, czyli Agencji Rynku Rolnego, która stara się określić, ceny pszenicy 2020 np. na podstawie jej zużycia czy wielu innych najpopularniejszych czynników. Warto czerpać wiedzę na temat zmieniających się cen zboża z różnych źródeł, aby finalna prognoza była jak najbardziej wiarygodna i miała najwyższa skuteczność, a prognozy specjalistów i analityków mogą okazać się cennym źródłem wiedzy.
      Dołącz do dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku

      Aby prognoza była jak najbardziej fachowa i miała swoje faktyczne odzwierciedlenie, należy wziąć pod uwagę wszystkie wymienione czynniki i uważnie je obserwować. Tym bardziej zachęcamy do wzięcia udziału w dyskusji na temat cen pszenicy w 2020 roku, gdzie fachowcy wymieniają się swoimi doświadczeniami. Wzajemna pomoc w szacunkach może okazać się nieoceniona, a późniejsza prognoza jeszcze bardziej realna, dlatego zapoznajcie się z tym, co do powiedzenia mają na ten temat rolnicy i dołączcie do dyskusji. Zapraszamy!
      Kontynuacja tematu z 2019 roku: https://www.agrofoto.pl/forum/topic/273036-ceny-pszenicy-2019/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v