Skocz do zawartości

Hamulce Renault seria 54 a 14


MarcinKa

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie

Czy suche hamulce z serii 14 są takie bym powiedział słabe względem serii 54??

Pytam bo porównując u siebie jedną z druga to 14 tka ma bym powiedział słabe hamowanie...

W 54 jak się naciśnie to gęba w szybie a tutaj jest niestety "cinko"..

Niby klocki są nawet odpowietrzyłem kontrolnie ale jakoś tak się wydaje że nie ma hamulca mocnego..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewody są ok śmiem twierdzić że chyba nawet zmieniane były.

No nic na spokojnie jakoś się przyjrze temu.

Może ktoś z serii 14 zajrzy w temat i się wypowie.

Aż dla przekonania zapne napędy i zahamuje dla przekonania na asfalcie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie mała zagwostka.

Hamulca faktycznie na prawym kole nie było ale nie bylo też wycieku.

Mało tego przewody były zamienione wiec lewy pedał hamował prawe koło i na odwrót..

Przewody zamieniłem odpowietrzyłem wszystko wróciło do normy....na jakiś czas niestety..

Pojeździłem trochę i znów nie mam hamulca na prawym kole płynu nie ubywa jest sucho natomiast prawy pedał lata swobodnie w ogóle nie nabija ciśnienia można wciskać i nic...

Jakieś podpowiedzi??

Pompka??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i jak się podepnę pod ten temat...

Seria .54

Za cholerę nie można naprawić hamulców.

A mianowicie co się dzieje:

Po naciśnięciu 2-3 razy na pedał hamulca, pedał robi się twardy i hamulce są jak brzytwa, ciągnik staje w miejscu. Puszczam - naciskam, puszczam - naciskam - wszystko OK, ładnie hamuje.

Ale odczekam ok 10s i pedał robi się miękki. Trzeba nacisnąć znowu ze 2-3 razy żeby hamowało.

Na początku zaczęliśmy od odpowietrzania tam na dole przy cylinderku. Nie pomogło.

Potem nowe zestawy naprawcze na pompki hamulcowe, To samo.

Potem w końcu kupiłem obie pompki nowe. Bez zmian.

Nowe uszczelniacze na dole na cylinderkach - bez zmian.

Pominięty został rozdzielacz (ten co na przyczepy daje ciśnienie) żeby wyeliminować jakie źródło problemu i podłączone zostało "na krótko" - bez zmian.

Mechanik który mi to robi wpadł na pomysł, żeby dotoczyć dodatkowy rowek w cylinderku i założyć dodatkowe uszczelnienie. I znowu bez zmian.

 

Już pomysły się kończą. Może ktoś miał podobny przypadek?

 

Przecież do cholery to nie jest statek kosmiczny):):) Jak to ogarnąć?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w 7032 działo się podobnie, też kombinacje były wymiana pompek, aż doszliśmy do wymiany przewodów i tu zdziwienie bo pomogło ale po paru dniach znów problem powrócił i okazało się winny był popychacz pedału hamulca co pcha tłoczek pompki za daleko pchał pompkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, panczo1922 napisał(a):

To i jak się podepnę pod ten temat...

Seria .54

Za cholerę nie można naprawić hamulców.

A mianowicie co się dzieje:

Po naciśnięciu 2-3 razy na pedał hamulca, pedał robi się twardy i hamulce są jak brzytwa, ciągnik staje w miejscu. Puszczam - naciskam, puszczam - naciskam - wszystko OK, ładnie hamuje.

Ale odczekam ok 10s i pedał robi się miękki. Trzeba nacisnąć znowu ze 2-3 razy żeby hamowało.

Na początku zaczęliśmy od odpowietrzania tam na dole przy cylinderku. Nie pomogło.

Potem nowe zestawy naprawcze na pompki hamulcowe, To samo.

Potem w końcu kupiłem obie pompki nowe. Bez zmian.

Nowe uszczelniacze na dole na cylinderkach - bez zmian.

Pominięty został rozdzielacz (ten co na przyczepy daje ciśnienie) żeby wyeliminować jakie źródło problemu i podłączone zostało "na krótko" - bez zmian.

Mechanik który mi to robi wpadł na pomysł, żeby dotoczyć dodatkowy rowek w cylinderku i założyć dodatkowe uszczelnienie. I znowu bez zmian.

 

Już pomysły się kończą. Może ktoś miał podobny przypadek?

 

Przecież do cholery to nie jest statek kosmiczny):):) Jak to ogarnąć?!

 U mnie było tak samo, pedał nisko, po 2,3 naciśnięciach hamuje dobrze. Początkowo myślałem że zapowietrzony, bo poprzedni właściciel mówił że wymieniał pompki i niedokładnie odpowietrzył. Tak jeździłem jakiś czas, ale jak ręczny hamulec coraz słabiej trzymał, podkręciłem cięgła tyle że teraz kilka ząbków i blokuje koła na asfalcie, i nagle okazało się że pedał przestał wpadać, bez odpowietrzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Sebastianseba
      Witam 
      Brat posiada ciagnik Renault Celtis 446 i posiada nie maly problem ze wspomaganiem.  Gdy olej jest zimny i delikatnie rozgrzany wspomaganie pracuje znośnie ale gdy się rozgrzeje trzeba dawać gazu żeby wgl ruszyć kierownica czuć czasami jakby delikatne przeskoki. Po dokręceniu kierownica do końca bardzo ciężko i bardzo powoli idzie dalej ale i na silniku słychać obciążenie. Przy zgaszonym silniku jak się ciągnie za kierownice to i kola chodza czyli ok. Podnieśliśmy przód i kręciliśmy kierownica i też nie chodzi lekko. Zwrotnice tez sprawdzone i wszystko ok . Pompa wymieniona na oryginal bo podnośnik nie domagal,  po wymianie podnośnik i hydraulika dziala super a wspomaganie bez zmian dalej tak samo źle......znajomy mechanik kazał wymienic orbitol na nowy ( tez oryginal danffos) i praktycznie brak jakiejkolwiek różnicy.... silownik wspomagania wymienione w zakładzie uszczelniacze , chociaż podobno stare tez były ok i brak zmian ... czy ktoś ma jakieś pomysły co jeszcze może niedomagać bo mechanicy rozkladajaja ręce.  A i mechanik sprawdził jeszcze ciśnienie na tylnym wyjściu i czy zimny czy ciepły jest takie samo , po podaniu ciśnienie leci odrazu na 200 bar i po powoli dobija do 220  i tak się utrzymuje. Patrzyliśmy że w Celtisie powinno być 180 bar ale mechanik twierdzi ze to nie ma znaczenia ze zawor przeciążeniowy otwiera dopiero przy przeciążeniu jak np za ciężka maszynę uczepimy a tak w czasie jazdy ciśnienie tyle nie osiaga a wspomaganie ciezko chodzi nawet jak się na pusto szybko przejedzie po drodze....ale czy przez to przypadkiem nie może się za bardzo nagrzewac olej i powodować spadek wydajności wspomagania ? A może zawór trójdzielny za orbitrolem ? Rozebrany przeczyszczony i tloczek chodzi ok. Chociaż wszyscy twierdza ze to nie ma znaczenia dla wspomagania.
      Oleje i filtry nowe i bez różnicy. 
      Może ktoś ma jakiś pomysł?
    • Przez grzeskw75
      Witam. Mam takie pytanie: gdy odpalę ciągnik ( silnik John Deere) to pracuje normalnie i jak jest nie jest zbyt rozgrzany i doda się szybko gazu, powyżej 1800 obr. to wtedy trochę przerywa, tak jakby gdzieś powietrza dostawał. Jeżeli gazu dodajemy powoli, nie tak gwałtownie wtedy wszystko jest ok. Jak ciągnik się rozgrzeje wszystko jest ok. Dodam że ciągnik poza tym pracuje równo, nie dymi, żadnych negatywnych oznak. Wie ktoś może o co chodzi, może to wina filtrów? Pozdrawiam.
    • Przez edi75
      Witam, bawie sie wlasnie w warsztacie i zakładam turbine do mojej renówki od ursusa 1614. Ma 96KM silnik 2 sezony po remoncie, pracuje na 65ha i troche malo mocy, ciekawe czy bedzie duza zmiana po zamontowaniu?
    • Przez Patryk223
      Witam czy może ktoś wie czy jest vin do renault 94 i gdzie go szukać 
    • Przez Krzysw5
      Witam wszystkich, 
      Przygotuję się do remontu silnika mojej renówki 103.54. Jest tam silnik MWM turbo TD 226-4 R185. Objawy są takie,  że pali coraz więcej oleju, już na dolewki 10l na sezon nie starcza. Po odpaleniu zimnego chmura białego dymu. Tak ogólnie pracuje dobrze, zdarza się,  że gdy jest mocno rozgrzany przy temp. otoczenia powyżej 25 stopni i np orce pod rzepak potrafi mignąć kontrolka oleju na wolnych obrotach,  np przy ruszniu jak obroty spadną.
      Z tego co się zorientowałem to tuleje w tym silniku są suche. Planuje ściągnąć głowicę,  zobaczyć stan tulei, tłoka,  pierścieni i przy okazji korbowodów. Czytałem też,  że przy takich objawach mogą być zużyte same głowice.
      Chciałem się poradzić,  czy da radę wymieć tuleje, bez wyciągania silnika? Mechanik twierdzi że przy takich tulejach powininny być wyrównane/rozwiercone otwory w bloku i dopiero zamówione tuleje pod ten wymiar i następnie wciśnięciu honowane na wymiar pod tłok.
      Czy ktoś może wymieniał tuleje w takim silniku w oryginalnym wymiarze że np po wciśnięciu nie wymagają honowania?
      Przy mokrych nie byłoby problemu.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v