Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziwne jest to że przestały jeść, i spadają na wadze.

Jak jest czas na żołędzie, to ja z swojego drzewa tucznikom daje po 2/4 wiadra dziennie (10litrowe) zależy jak mi sie chce zbierać. :D Nic nie spadają z wagi, jedzą tyle samo paszy co zwykle, może i nawet więcej. :) Jak im posypię, to aż sie kurzy, lecą wszystkie i jedzą każdą ilość. Zero spadków, a zainteresowanie tuczników żołędziami duże. ;) Co roku daje warchlakom, tucznikom i nic złego sie nie dzieje, a przy tym mam porządek pod drzewem. :) Pozdrawiam.

Opublikowano

no tak ale tuczniki to nie przeżuwacze.. rodzice nazbierali tego ze dwie tony. wiem o świniach, bo dawno to dawali ze wzgl na brak paszy. ja mam co dawać, śruta wysłodki,młóto i sianokiszonka. i bysie jadły ze 4 msc te żołędzie,jednak wyglądały licho, jakieś 4 tyg temu przestałam zadawać i jakby odrazu przybyły na wadze.. i co, w kupach(odchodach) były kawałki żołędzi i czy to nie kaleczyło im wnętrzności?bo przecież łupina jest twarda, a sam żołądź strasznie gożki/ cierpki

Opublikowano

Dobra świnia zje wszystko :)

 

Jeśli masz dosc paszy to oddaj żołędzie do koła łowieckiego, moze jakas kase dostaniesz za to. A bykom lepiej dawać ciagle ta sama pasze, beda rosły ;)

Opublikowano (edytowane)

no tak ale tuczniki to nie przeżuwacze.. rodzice nazbierali tego ze dwie tony. wiem o świniach, bo dawno to dawali ze wzgl na brak paszy. ja mam co dawać, śruta wysłodki,młóto i sianokiszonka. i bysie jadły ze 4 msc te żołędzie,jednak wyglądały licho, jakieś 4 tyg temu przestałam zadawać i jakby odrazu przybyły na wadze.. i co, w kupach(odchodach) były kawałki żołędzi i czy to nie kaleczyło im wnętrzności?bo przecież łupina jest twarda, a sam żołądź strasznie gożki/ cierpki

 

A jaki konkretnie efekt chciałaś uzyskać skarmiając żołędzie? U mnie często zbiera się kamienie z pól ale nie próbujemy tego dawać krowom ;). Możliwe, że by jadły :P. Poza tym chyba macie dużo wolnego czasu, żeby zbierać sobie żołędzie... ;)

Edytowane przez ppp
Opublikowano

żołędzie zbierali starzy, nie ja ;) ja też nie wymyśliłam zadawania ich bykom. więc proszę nie naśmiewać się ze mnie.. jak już są, to mogę je dawać, tylko pytam co zyskam lub co stracę dając je! wg moich spostrzeżeń, tracę, więc dlatego zapytałam Waćpaństwa o zdanie!

Opublikowano (edytowane)

ludziska dajcie spokój bykom żołędzie?skoro masz paszę to po co takie eksperymenty straciły na wadze dziwne że nie było upadków byk to nie dzik czy świnia zadzwoń do koła łowieckiego to parę złoty dostaniesz kup soję i odbuduj wagę .dlaczego tak kombinujesz to z nudów czy co? jak Ci padnie ze dwa to przestaniesz cudować i kupisz sobie książkę o żywieniu bydła.żołędzie-może granaty niech się rozerwą a co tam.

Edytowane przez krzysiek79w
Opublikowano (edytowane)

Jak widzisz, że tracisz, to nie dawaj. Nie chciałem być złośliwy-ale z całym szacunkiem dla Ciebie i Twoich Rodziców- jeśli to gosp jest Twoje, to na podobne propozycje "usprawniania" żywienia powinnaś być odporna. To Twoja hodowla- sama stwierdziłaś, że na tym tracisz- jak dla mnie pozwalanie sobie na straty w i tak niezbyt rentownej produkcji to co najmniej lekkomyślność. W moich okolicach słyszałem już o różnych ciekawych patentach na żywienie bydła, ale o żołędziach jak żyje nie słyszałem. Swoją drogą to trochę jakby karmić trocinami albo gałęziami... :)

 

Nie daj się ludziom z poprzedniej epoki- rób po swojemu.

Edytowane przez ppp
Opublikowano

ludziska dajcie spokój bykom żołędzie?skoro masz paszę to po co takie eksperymenty straciły na wadze dziwne że nie było upadków byk to nie dzik czy świnia zadzwoń do koła łowieckiego to parę złoty dostaniesz kup soję i odbuduj wagę .dlaczego tak kombinujesz to z nudów czy co? jak Ci padnie ze dwa to przestaniesz cudować i kupisz sobie książkę o żywieniu bydła.żołędzie-może granaty niech się rozerwą a co tam.

no i o to chodziło. nie mam pojęcia jak one wpływają na bydło. taa "wygrać" ze starymi?! ja nie dam to któreś podejdzie i siup do żłobu.. ;/ oni z nudów je zbierali, a teraz ja mam urwanie torby bo za nic ich nie idzie przekonać, że źle wpływają na bydło. stąd moje pytanie, potrzebuje argumentów.

Opublikowano

koleżanko nie złość się ale to jest bezmyślność przecież byk tego nie przetrawi a jeśli zablokuje żołądek czy jelita albo uszkodzi osłonę jelit żołędzie są twarde ja bym nie ryzykował a o żywieniu bydła wiem naprawdę sporo.sprzedaj te żołędzie w cho...ę do koła łowieckiego i kup w to miejsce soję, rzepak,premiks obojętnie co coś po czym zaczną rosnąć ja też wiem jak ciężko starych odzwyczaić od swoich zacofanych metod żywienia ale musisz postawić na swoim i przestać a nawet zakazać dawanie żołędzi to nic nie daje tylko masz stratę bo nie przyrastają a czas leci wejdą Ci wiek bez wagi i ci zrobisz znowu strata bo za stare byki słabo płacą takie moje zdanie.

Opublikowano

Argumenty są takie , że chyba w ŻADNEJ, ale to żadnej normie żywieniowej nie ma takiej "paszy" jak żołędzie- gdyby były coś warte pewnie by się gdzieś znalazły... Poza tym podejrzewam że mają pewnie do cholery substancji antyżywieniowych...Daj tym bykom do syta normalnych pasz, to myślę, że na żołędzie się nie obejrzą.

 

 

Ale tak swoją drogą, to czy Twoi rodzice "kupią" jakiekolwiek, nawet najbardziej racjonalne argumenty? Nie widzą, że byki gorzej rosną? Moim zdaniem trzeba sobie pewne sprawy wyjaśnić, jeśli byki są Twoje, to postaw się trochę, w końcu to Twój chleb. Co do samych żołędzi, nie wiem, spróbuj je spalać w piecu c.o. Zima idzie;)

 

powodzenia:)

Opublikowano

Podobno w nadleśnictwach skupują żołędzie w cenie 2-3zł za kg..

A za kasztany płacą 50-60 gr. za kilogram.Cena nawet przyzwoita.

u nas były po 5 zł za kg. ;)

 

krzysiek79w Twojej wypowiedzi potrzebowałam :)

 

ppp masz rację żadnego argumentu nie kupią. dlategoż to toczę batalię od kilku tyg.

 

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=186719 tutaj (nie śmiejcie się) na stronie 10 można poczytać o żywieniu żołędziami. i dziwić się moim staruszkom jak ich rodzice pewno to praktykowali

Opublikowano

Witam .Ogólnie żołędzie jako pasza dla bydła nie polecałbym ze względu na duże ilości taniny i garbników . Spożywanie ich spowalnia preslastykę jelit i powoduje zaparcia . Co do trocin i gałęzi @ ppp to układ trawienny krowy jest przystosowany do trawienia włókna celulozowego , więc możemy je uwzględnić w dawce pokarmowej .

Granatów, kamieni i żołędzi nie skarmiamy bydłem , bo możemy zostać postrzeleni podczas obrządku , gdy takie bydle sobie kichnie (żart).

Opublikowano

Witam .Ogólnie żołędzie jako pasza dla bydła nie polecałbym ze względu na duże ilości taniny i garbników . Spożywanie ich spowalnia preslastykę jelit i powoduje zaparcia . Co do trocin i gałęzi @ ppp to układ trawienny krowy jest przystosowany do trawienia włókna celulozowego , więc możemy je uwzględnić w dawce pokarmowej .

Granatów, kamieni i żołędzi nie skarmiamy bydłem , bo możemy zostać postrzeleni podczas obrządku , gdy takie bydle sobie kichnie (żart).

no ale widzisz w tym czasopiśmie, piszą, iż wygotowanie żołędzi usówa toksyny i wtedy są bezpieczne, ale w małych ilościach.jakoś mięso po nich lepsze. co do galęzi też się doczytałam, niektóre drzewa są zdrowotne dla bydła i rogacizna chętnie je pobiera. nie pamiętam co pisało o wierzbie, ale niech jaka stanie na drodze moich krów ;) heheh obgryziona na cacy.

Opublikowano

koleżanko dwojtek01 ma też rację poza tym kora dębowa hamuje biegunkę -część pozytywna, ale przy częstym podawaniu lub przedawkowanie powoduje zatrzymanie serca podejrzewam że żołędzie też mają w sobie substancje wpływającą na układ trawienny i serce i to jest przyczyna słabych przyrostów a nawet utraty wagi.pewnie mają duże rogi i długą pozwijaną w kołtuny sierść kiedyś widziałem takie bydło ale pomogło parowane pszenżyto i jęczmień

Opublikowano

Witam dzis wreśćie zobaczyłem co te byczki tak chrupią i nic niewidać żeby schudły od żołedzi a co do drzew to fakt one to uwielbiają nawet dziką róże czy tarninę oprócz ostów co wyglądaja jak kaktusy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez davy
      Witam po wielu przeczytanych postach na agrofoto czytam ze masło jest maślane a krowy to sie tak żywi a cielaki to tak. Wiele osób chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo krzywdzi swoje bydło. Nie jestem z wykształcenia żadnym żywieniowcem(a i jak życie pokazuje czasami inżynierowie żywienia wiedza mniej niż ja ) a z rolnictwem mam jedynie odczynienia w domu czyli pomoc dla ojca w prowadzeniu gospodarstwa.
       
      Kreci mnie żywienie bydła i uzyskanie jak najlepszych wyników. Dlatego chce sie podzielić swoja wiedza jaka uzyskałem podczas żywienia zwierząt.
       
      1. Krowy mleczne: stosujemy u siebie kiszonke z traw oraz kukurydzy(moim zdaniem kiszonka z kuku nadaje sie do ...) dlatego tez przeanalizowalem wiele badań i wychodzi na to ze Nutri Honey MIESZANIEC SORGO Z TRAWĄ SUDAŃSKĄ maja taka sama zawartość energii jak kuku a większa zawartość białka(w fazie wegetywnej) młóto browarniane 10kg(wzrost mleka ok 2l dziennie)pasze z dossche Krowa 15 ok 4kg(4x0,5kg dzinnie), lecz od jutra zmiana na wysoko energetyczną Lactomax(zbyt duża ilość białka wychodząca z mocznika u krów) tez dossche(moim zdaniem najtańsze pasze) wysłodki buraczane melasowane suche z glinojecka ok 2Kg witaminy z Josery lacto plus keragen czy jakos tak .
       
      Nigdy wiecej krowom nie podam OTRĘBÓW, ZIEMNIAKÓW, a dlaczego? moim zdaniem strata pieniędzy ;/
       
      Mam nadzieje ze na przyszly rok zawita system TMR
       
      2. Cielaczki: siara w ciągu 2 godzin od wycielenia i od początku Włókno surowe VITACEL(rozwój żwacza ogólny) do pojła do końca odpajania, pierwsze 2tyg mleko matki okres zmiany mleka u mnie trwa tydzień od 3 tyg daje rożnie Josere, Shills, Polmass oraz dostęp do świeżej wody oraz siana i od 2 tyg dostają śrutę z ziarnem kukurydzy oraz płatkami owsianymi(rozwój żwacza "miesniwki") do 3misiaca potem nie trawią ziarna, po 2 miesiącach przestaje odpajać mlekiem ponieważ to jest po pierwsze nie ekonomiczne a po drugie żwacz im sie nie rozwija tak jak trzeba jak jada tylko na mleku. Potem do 11 miesiąca dostają śrutę kiszonek z kuku młóto i kiszonek z trawy oraz siano od czasy do czasu. Odchów cieląt jest najważniejszy i bardzo drogi ok 2,5tys zł i czasami doprowadzaja rolnika do szału hehe ale myślę ze sie opłaca
       
      Wszystkie krowy zapładniane sa sztucznie te co zostawiamy dla siebie cieliczki sa kryte HF a krowy słabsze są kryte mięsnymi w celu szybszej sprzedaży. Nie opisałęm jesazcze jak przebywa okres zasuszenia ale to może sie rozwinie temat to wspomnimy o tym.
       
      Moim zdaniem"Produkcja mleka to czysta działalność gospodarcza a krowy są to pracownice o które trzeba dbać żeby były produktywne" uważam to za czyste odzwierciedlanie pracy człowieka tylko tu pracują zwierzęta.
    • Przez Fugeo
      Cześć 
      Co polecicie jako bufor dla opasów? Kwaśny węglan sodu czy tlenek magnezu? 
    • Przez krystek44
      Witam, przychodzę z zapytaniem odnośnie zawartości białka ogólnego w paszy treściwej która przygotowuje z komponentów takich jak 
      1000 kg śruty zbożowej składającej się pół na pół z pszenżyta oraz owsa 
      175 kg poekstrakcyjnej śruty sojowej 
      175 kg suchej kukurydzy mielonej 
    • Przez Buba1995
      Witam serdecznie. Z jakich zbóż i w jakich proporcjach przygotowujecie w swoich gospodarstwach pasze treściwe dla opasów? Wzrost hodowli i kosztów produkcji skłania mnie do zaprzestania kupna gotowej paszy i rozpoczęcia produkcji własnej. Potrzebuję porady jakie zboża i dodatki stosujecie przy swoich paszach i w jakich proporcjach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v