Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

u mnie na wsi wspólnie użytkujemy rozrzutnik, sadzarkę, opryskiwacz, rozsiewacz nawozów i orkan. Jest to sprzęt wiejski (rady) zakupiony za pieniądze jakimi dysponuje wieś. Mamy ustaloną opłatę za godzinę. Kiedyś sprzęt stał u jednego rolnika ale w tej chwili jedna maszyna u jednego rolnika - lepiej można zadbać o maszynę. W sumie ja korzystam tylko z rozrzutnika i orkana. Orkan stoi u mnie. Z kasy jaką płacą rolnicy (są to symboliczne słotówki) musimy zadbać o sprzęt - konserwacja, wymiana elementów roboczych. Jeśli ktoś uszkodzi maszynę z głupoty a nie z normalnego uzytkowania to naprawia ją sam. Większych problemów nie ma a jeśli znajdzie się ktoś kto nie jest w stanie uzytkować maszyny poprawnie to następnym razem nie dostanie. Rozwiązanie dobre tylko trzeba zadbać o te maszyny bo pracują znacznie więcej.

Opublikowano

u mnie to opryskiwacz na 3 po pewnym czasie jeden kupił sobie nowy to 2 za ten opryskiwacz symboliczną cene oddali po pewnym czasie opryskiwacz zacząl sie rozwalać no i tak trwało że muj stary reperował trafiał do drógiego właściciela u niego coś sie zepsuło to do nas oddawał zepsuty i tak po paru razach jak pompa poszła i ojciec powiedział żeby sie może na nową złożyć to tamten że u niego sie zepsuło i jak chce to niech sobie robi naco starszy sie wnerwił i kupiliśmy nówke no i tak teraz każdy ma swój opryskiwacz, mamy jeszcze opsypnik do ziemniaków na dwójke z tym facetem ale tu współpraca jakoś spokojniej idzie no dopuki nic sie nie rozwali :/ a tak ogulnie jak to u mnie na wsi spółek nie ma ale jak trzeba to sie rozrzutnik czy przyczepe spokojnie da od każdego porzyczyć

Opublikowano

" mówią jaskółki że hu*** są spółki" ;)..no i ja sie do tego stosuje. Nigdy nie byliśmy w żadnej spółce i tak już zostanie...U nas ludzie są strasznie zawistni i takie coś jak kupowanie maszyn na pół nie wchodzi raczej w grę. Wole sobie poczekać jeden sezon dłużej i kupić za swoje bo potem są jakieś wojny albo coś. Poprostu w okolicach w których ludzie są ugodni i szanują sie nawzajem to nie ma problemu ale u mnie to nie przejdzie.Mam większość maszyn które mi są potrzebne a jak np podczas żniw mam za mało przyczep to pozyczam jedną od wujka i on ode mnie też czasami ale tak sie już uklepało że jak oddajemy to zawsze się tam daje jakiś czteropak browarka, kawe albo coś takiego :D

Opublikowano
" mówią jaskółki że hu*** są spółki" ;)..no i ja sie do tego stosuje. Nigdy nie byliśmy w żadnej spółce i tak już zostanie...U nas ludzie są strasznie zawistni i takie coś jak kupowanie maszyn na pół nie wchodzi raczej w grę. Wole sobie poczekać jeden sezon dłużej i kupić za swoje bo potem są jakieś wojny albo coś. Poprostu w okolicach w których ludzie są ugodni i szanują sie nawzajem to nie ma problemu ale u mnie to nie przejdzie.Mam większość maszyn które mi są potrzebne a jak np podczas żniw mam za mało przyczep to pozyczam jedną od wujka i on ode mnie też czasami ale tak sie już uklepało że jak oddajemy to zawsze się tam daje jakiś czteropak browarka, kawe albo coś takiego :D

 

 

 

a u nas ze na spólki sraja jaskółki i cos w tym jest

Opublikowano

Ja miałe młocarnię na spólkę i nic już nie chcę mieć. My z wujem pożyczamy sobie niektórych maszyn nawzajem i jak narazie to nic się nie kłucim. Każdy naprawia swoje i tak zostanie, spólki to lepiej poczekać rok i kupić maszynę samemu.

Opublikowano

W technikum byłem na praktyce w Holandii i tam spółki są bardzo duże tylko wygląda to trochę inaczej...

 

Byłem u rolnika który miał 25ha głownie użytki zielone i kukurydza na kiszonkę,całość zasiewów przeznaczona na paszę dla 70 krów dojnych.

Z własnych maszyn to miał dwa ciągniki Ford 100KM 4x4 i 50KM, pług, paszowóz jakaś tam przyczepa :D i dośc dużo złomu którego nie uzywał (np. przyczepa samozbierająca Mengele Tandem, 8t, wartość ok 25 tyś zł).

Reszę maszyn wypożyczał z "kółka maszynowego" które było wyposażone bardzo dobrze we WSZYSTKIE MASZYNY ,(np. na placu stało kilkanaście szt wozów asenizacyjnych o poj. od 3 tyś. do 20 000tyś ;) .)

Sprzęt był tam pierwszej kasy, bardzo dobrze utrzymany, nad stanem technicznym czuwał warsztat w którym były naprawiane i sewisowane maszyny.

Kółko to było wyposażone tylko w maszyny, które moża agregatować z ciągnikiem.Wszyskie samojezdne (np.sieczkarnie, kombajny zbozowe) znajdowały się w innej firmie która udzielała usługi.

 

Wałaściciel gosp był bardzo zadowolony z tego rozwiązania.mówił, że woli zapłacić składkę (nie wiem ile wynosiła i w jaki sposób to obliczają ) i mieć w du*ie jaskółki co sraja na spółki :D ...

ciekawe czy u nas kiedyś tak będzie...

Opublikowano

najbardziej mnie wku**ia jak komos sie pozyczy jakis sprzet i ten ktos podczas pracy cos zepsuje a on nic nie powie tylko przyjedzie, odepnie i pojedzie :angry: ;) raz tak pozyczylismy przyczepe i ten ktoremu pozyczylismy jak ja oddal to burta wisiała na jednym z czterech zawiasów, a on nic nie powiedział tylko zostawił, potem musielismy sie z tata godzine naprawiac :D

Opublikowano

Tak jak mawia mój tato spółki to zjadły jaskółki ,a z rodziną to sie najlepiej na zdjęciach wychodzi ;) Co do pożyczania maszyn to cóz ... są u7 nas w wiosce rolnicy ,którzy dbają o maszynę ,którą od ans pożycza ,a w razie jakiejś awarii bądz uszkodzenia naprawia i dopeiro odprowadza ,ale sa i tacy ,którzy przyprowadza ci rozwalony nic nie powiedzą i pojada jak gdyby nigdy nic ,a ty się martw . Oczywiście takim ludziom pożycza sie tylko raz . My jesli już zdarzy się coś pożyczyć to oczywiście dba się tak jak napisał Jaro bardziej niż o swoje bo wiadomo w jakim stanie bierzesz maszyne w takim odprowadz ,a nawet w lepszym hehe

Opublikowano

właśnie najgorsi są tacy co pożyczą i przyprowadzą rozwalone maszynę, jednemu kolesiowi pożyczyliśmy pożyczyliśmy t-25 z pługiem bo chciał sobie ogródek zaorać, przyjechał patrzymy przy pługu nie ma lemieszy, my się jego pytamy gdzie on lemiesze zgubił, a on nam na to że jak pożyczał to lemieszy już nie było ;) :angry: :D , jak się okazało podobno taki dał wycisk ruskiemu że lemiesze pourywał :D :D

Opublikowano
Nie no nie zawsze :D

 

Ja w tym roku pożyczałem od wuja talerzówkę.On ode mnie rozrzutnik :D I wszyscy zadowoleni...Nikt nie uszkodził ani jednej maszyny ani drugiej. :D

co do spółek to ja osobiście odradzam

potem Twój syn przejmie gospodarstwo, tamtego gościa tez (może córka) -jak sie ożenią to lux :D ale jak nie to mogą powstać zgrzyty (nie miałem na celu Cię obrazic)

a tak na poważnie

u nas braliśmy ze znajomym dwa pronary -on 1025A my 82SA

po przyprowadzeniu mówi ,,narazie weźmiemy pług na spółkę a za rok kupimy agregat"

a ojciec mówi ,,nie nie -ja mogę wziąc pług, ty agregat, chyba na tyle to nas stac"

no i tak zostało zrobione -kupił agregat ex-pom 4,2m, my pług UG 4*35 -przetestowaliśmy swoje maszyny -po roku pożyczania on stwierdził ze nasz plug jest za mały -kupił sobie czwórkę obrotówkę UG, ojciec stwierdził ze agregat 4,2m jest akurat do pronara (miał rację), daje radę sobie dobrze i po dwuch latac kupił taki agregat, teraz nie jestesmy zalezniod siebie, gadamy ze sobą i luzik, po co pozniej się kłucic ;)

moj wuja miał Żuka na spółkę z sasiadem, sprzedawali na złom -dzien przed wyjazdem na złom ktos ze zbiornika paliwo spuscił -no sąsiad :D

wywozili w stanie takim jakim był -tamten wynosi klucze z niego, a wuja do goscia ,,ej ate klucze to twoje??" a on ,,ale zuk wspólny" :D

 

w tym roku w żniwa pożyczyłem dwie przyczepy dla jednego gościa . przeprowadził wieczorem, a na drugi dzień patrzę - flak w jednym kole. no i co pójdziesz do niego żeby naprawil? sam musialem pół dnia sie grzebać - a robota stoi

u nas się pożyczało pająka do siana -wziął jeden sąsiad, od niego drugi, ostatni goscodprowadza poł ,,zębów" nie było -no i wypadło na ojca zmieniać :D

Opublikowano

Ja miałem na spółkę rozrzutnik tak wpadliśmy znim ze szok nigdy już nie wezme na spółkę maszyny.Gdy brałem z takim panem z wsi rozrzutnik było fajnie gdy ten gość zmarł i przejoł to jego syn to już nic tym rozrzutnikiem nie można było robić ,wiozłem siano z pola on jak zobaczył ze woże siano to zaczoł wżeszczeć że rozrzutnik jest do gnoju a nie do siana,aż wreszcie sie wkur*** i wykupiłem ten rozrzutnik. Odradzam spółek problemy są jeszcze jak ten i ten chce wywieź czy coś zrobić ;/

Opublikowano

My jeszcze nigdy nie mieliśmy żadnej maszyny na spółkę, ale często pożyczamy sprzęt do sąsiadów i sąsiedzi nam pożyczają, dodam że połowa moich sąsiadów jest w rodzinie.

Opublikowano
My jeszcze nigdy nie mieliśmy żadnej maszyny na spółkę, ale często pożyczamy sprzęt do sąsiadów i sąsiedzi nam pożyczają, dodam że połowa moich sąsiadów jest w rodzinie.

 

My pożyczamy tylko sąsiadom z którymi mam dobry kontakt i którzy nam też pożyczą jak będzie potrzeba ;] Jak nie miałem czasu kiedyś to pożyczyłem koledze prese a on se presował i zapłacił mi tyle co ja bym presował ;] Sąsiad spoko jak coś potrzebuje to nawet ciągnik pożyczy na 3 dni ;]

Opublikowano
Spółka spółką ale pożyczanie maszyn inną drogą ;)

A ja się pytam co to jest? Zespoły Producentów, Spółdzielnie Rolnicze,Samopomoce itp itd tylko w wydaniu na zachód od odry a nie na wschód od bugu. W każde święta jest powtarzany film "Sami swoi " Fajna komedia. Tylko czy to aby KOMEDIA??? Porozmawiajcie z kolegami /konkurenami na wspólnym rynku/ tymi ze starej unii. Co oni mają tylko własne a co wspólne.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez AdrianFanDeutz
      Gdzie mozna kupic ile kosztuje obciaznik do ciagnika na przedni tuz waga jaka mnie interesuje to ok 800kg
    • Przez Dastan
      W zimie poskładałem silnik Cumminsa, robiona głowica, pompa paliwa, wtryskiwacze, nowe pierścienie blok honowany. Przyczyną remontu była zatarta panewka. Od początku dwa cylindry po odpaleniu bardzo kopcą na jasny gryzący dym dopóki się silnik nie zagrzeje potem to nie występuje. Dodam że przed remontem tak nie było.  Pompa ustawiona na znaki. Silnik ma przepracowane 30mtg i dalej to samo, a liczyłem że muszą się pierścienie dotrzeć, ale nie jestem pewny czy to to bo oleju nic nie ubywa. Jak to zdiagnozować? Może źle pierścienie założone? Ale to by brał olej? Kąt wtrysku?
    • Przez KatarzynaJeziorkowska
      dzień dobry,
       
      jestem pośrednikiem kredytowym i pozwoliłam sobie napisać do Państwa z propozycją finansowania skierowaną do Waszej grupy zawodowej a mianowicie - kredyt dla rolników poz zastaw ziemi na max 15 lat
      max kwota BRAK
      pod zastaw hipoteczny
      uproszczone procedury - do 500 tys na oświadczenie o osiąganym dochodzie
      na okres 15 lat
      szybka decyzja
      bez wpisu do bik
      spłacamy inne zobowiązania do 500k na uproszczonej procedurze, powyżej polisa i zestawienie faktur(bez faktur i przelewów;)) konsolidujemy inne zobowiązania wpisane na hipotece
      w każdej chwili możliwa wcześniejsza spłata bez żadnych dodatkowych kosztów hipoteka możliwa i na domu i na ziemi, itd, itp   zapraszam do kontaktu dkfinanse.spzoo@gmail.com tel 695 588 952 w swojej ofercie mam produkty zarówno dla osób z dobrymi bazami bik jak i złymi cała Polska   pozdrawiam   Katarzyna Jeziorkowska DK Finanse sp. z o.o. wpis do KNF RPK037045
    • Przez Fugeo
      Poszukuję sprawdzonych lamp roboczych ledowych na tył ciągnika.  Na chwilę obecną będą założone dwie. Preferowane z wbudowanym złączem typu AMP. Pierwsze jakie znalazłem to takie:
      https://elmoto.pl/lampy-robocze/4562-lampa-robocza-led-4000-lm-owalna-amp-wesem-kat-60-5905445633354.html
      Mogą być? Mają odpowiednią moc, strumień świetlny i kąt?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v