Skocz do zawartości

Padające krowy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam mam problem z krowami tzn.od początku tego roku padło nam 8 sztuk. Zaczęlo sie od tego że 3-4 tygodnie przed ocieleniem przyprowadzamy krowy-jałówki z wolnostanowiskowej obory gdzie jest głęboka ściółka na uwięziową gdzie obornik jest wywalany 3razy na dzień. Jakis tydzien przed wycieleniem zaczynają puchnąć kopyta tzn powstaje ropa i przechodzi pod samą łopatke i krowa niestety umiera bo przechodzi to na reszte ciała. wciągu miesiąca padlo nam tak 3 sztuki. Ale gdy przyprowadzilismy jalówke przed samym porodem nic sie jej nie stalo i zyje dalej lecz nastepne dalej padały. Ani weterynarze ani nikt nie wie o co chodzi ,nie tylko u mnie tak jest bo u znajomego jest to samo czy tez tak mieliscie czy nie? Na szczęscie to ustało krowy nie byly stare bo miały 2-3 laktacje. Czy wiecie moze jaki to powód mógl by to być.

A i jeszcze jedno przyprowadzilismy jałówke jakis miesiąc przed wycieleniem i tej akurat nic nie bylo. Jesli znacie odpowiedź napiszcie. Pozdrawiam

Opublikowano

Choć już nie hoduję bydła kilka lat wydaje mi się że przyczyna tkwi w ściółce ,zwierzę nauczone do swobodnego poruszania się po stabilnym podłożu przechodzi na beton na którym się ślizga ,więc napina mięśnie co powoduje przykurcza nawet zakrzepicę poza tym stres,i to powoduje według mnie upadki w stadzie ,ściel grubo albo rzadziej usuwaj obornik i zobacz czy się coś poprawia .

Opublikowano

Scieli się dosyc grubo bo na 12 sztuk bol160 okrągły na tydzień jest a do gnoju to musze tyle razy wywalac bo do dojenia bym nie wszedł taki syf jest

Opublikowano

Wydaje się, ze problem tkwi w zakażonym podłożu a nie w samym fakcie przeprowadzania zwierząt na inny system utrzymania, może to być też zła korekcja racic ( szczegóły do opisania ) w wyniku czego powstają urazy i zakażenie zjadliwą bakterią, bo przecież ropowica nie bierze się ot tak z niczego. Znam też dużą oborę (360 szt. ) gdzie jałowice przechodzą z uwięziówki na wolnostanowiskową rusztową przed ocieleniem, tam jest strasznie duże brakowanie, wprost nie do uwierzenia i to przeważnie nogi, stany zapalne potem słabe pobieranie pasz, ketoza, trawieńce i ........... Może musisz zrobić solidną dezynfekcję stanowisk w ogóle wszystkiego.

Opublikowano

Kolego z głębokiej na uwieziowo wiadomo że na nogi zachoruje. Pewien człowiek po zbudowaniu nowej obory-wcześniej trzymał krowy tzw system kucowy. W kruckim czasie sprzedał wszystkie krowy na mortadelę bo padały na nogi. Płowa 160 na tydzień to w sam kanał nie wystarczy.

Opublikowano

wuja kiedyś też miał starą głęboką obore. Potem przerobił na normalną i po roku zostały mu same młode sztuki reszta się wymarnowała na nogi. Zacznij od nowego sezonu wypasac krowy chociaż po kilka godzin dziennie wtedy stopniowo się przyzwyczaja do betonu.

Opublikowano

Jesli jest tylko pogoda to o 12-13 wyganiam na pastwisko a ok 18 ej wganiam wapno jest sypane na stanowiska co miesiąc u znajomego co pisalem wczesniej robili testy na bakterie i nic nie znalezli a krowy dalej padały

SIEWICA- korekcje ostatnio robiłem 2-3 lata temu. Nie robie bo nie mam z tym problemu. A i jeszcze co miałem tygodniową jałóweczke i tez padła na rope. Poprostu z kolan wylewala sie ropa.

Opublikowano

A krowy, jałówki po przeprowadzeniu kładą się? Bo ja miałem taki przypadek z jedną jałówką która po przeprowadzeniu z obory wolnostanowiskowej przez tydzień się nie kładła na stanowisku i zaczęły jej puchnąć nogi i ją sprzedałem (doradził mi tak weterynarz). Prawdopodobnie jeśli krowa lub jałówka przez tydzień się nie położy to zdechnie właśnie z powodu puchnących nóg i pojawiającej się później ropy która idzie coraz wyżej.

Opublikowano

Kładą sie narazie jest spokój oprucz cesarki to w tym miesiącu nic sie nue wydazyło złego ale mam jałówke która jest na grudnia do wycielenia i zaczyna kuleć ale stoi juz ze 3-4tygodnie albo i wiecej

Opublikowano

moim zdaniem warto zainwestowac w czlowieka ktory zajmuje sie korekcja racic. tylko takiego czlowieka ktory bedzie staral sie rozwiazac problem i zbadac przyczyne puchniecia nog. kwestia jest taka ze jalowkce na glebokiej sciolce mocno i szybko przyrasta rog . przez to ciezar ciala takiej jalowki przenosi sie na piete. na sciolce tego moga nie odczuwac, bo sciolka przystosuje sie do ich postawy poniewaz jest podlozem ustepliwym. A na betonie juz tak nie jest i problem moze byc tu. najpierw dochodzi do przeciazenia stawow, nastepnie do zapalenia stawow i kosci racicowej. i mamy spuchnieta noge i jest po jalowce. przyczyna moze byc rowniez zapalenie skory. mlode jalowki nie sa odporne na mikroklimat w oborze bo sa trzymane w innym pomieszczeniu i bardzo szybko je lapia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez kotek321
      Witam mam problem z krowa jak ja głaszcze to wysuwa język i sapie 
    • Przez BannPugg
      Przez kilka dni smarowałem strzyki maścią gojącą na wazelinie z ekstraktami roślinnymi, nie wiem jak się nazywa, w czerwonej puszce. Nie pomaga. Jedna krowa ma to na jednym strzyku, druga na kilku. Reszta krów tego nie ma



    • Przez Magda2202
      Witam mam problem z cielakiem 4msc od tygodnia gorączkuje temperatura utrzymywała się od39.3 do 39.5 piła I jadła normalnie wczoraj nazwaliśmy weterynarza podał jej biovetalgin na gorączkę ii powiedział że powinno przejść wieczorem temperatura wzrosła do 39.8 A rano miała już 40.1 dzwonilismy do weterynarza I powiedział że ciężko stwierdzić co by jej dolegało i zaproponował żeby po nowym roku podać jej aspiryne  2g Na dobę przez tydzień aa narazie czekać dodam jeszcze że miesiąc temu starsze jalowki też gorączkowaly przez 3-4 dni miały 39.4 i po tym czasie temperatura sama spadla może ktoś spotkał się już z podobnym przypadkiem
    • Przez tyj123
      poraz pierwszy nam takie coś sie zdążyło parę dni temu zdechł nam cielak mięsny(brąz) 4 miesięczny wszystko rozegrało sie w 15 min zaczął ryczeć potem piana i krew mu z nosa leciała a po chwili sie położył i było po nim . Jak weterynarz przyjechał zrobiliśmy mu mała sekcje nie był on nawet wzdęty ale miał takie dziwne serce gąbczaste miękki czy z was ktoś miał podobną sytuację i co to mogło być bo weterynarz stwierdził że to wada wrodzona........
    • Przez franek230
      Dobry wieczór.
      Czterodniowy cielak od dwóch dni ma gorączkę 39.4-39.6°, nie chce pić. Lek przeciwgorączkowy i antybiotyk nie pomaga. Co robić, jak mu pomóc?
      Z góry dziękuję za odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v