Skocz do zawartości

Odchow kurcząt w warunkach przydomowych bez kwoki


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Rozumiem. Mam mieszane kurczęta zielononóżki i lohmanny. Skończą miesiąc to chcę je przenieść do zagródki w kurniku. Ale kupili mi kwoke 125 W czy wystarczy?

Opublikowano

Od początku 4 tygodnia powino byc między 22-24. Zależy ile sztuk. Trzeba dopasować do ilości żeby się nie zbijały i nie dusiły. Bo jak w pomieszczeniu będzie zimno to tak się może stać.

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Chyba

będzie ok, jak od rana włącze kwoke niech sie nagrzewa, i podłoże

termometr żeby sprawdzić jaka jest temp.? Zagródka ma 1.5/2

Co Pan myśli o wysyłaniu kuraków pocztą na specjalnych warunkach?

Edytowane przez brumbram
Gość Profil usunięty
Opublikowano

Mam sztuczną kwokę o mocy 125 W czy wystarczy? Na innych forach piszą żebym już podawała całe ziarno pszenicy cipciakom. Prawda to? Czy zielonki mogę już podać?

Opublikowano

Już pisałem że zależy ile tych kur będzie i jaka temperatura otoczenia. Bo jak mam w pomieszczeniu 22oC to żarówka w ogóle nie potrzebna. Moc i ilość żarówek trzeba dopasować do warunków.

Ja wysyłam, ale dopiero od 8 tygodnia. 

Gość Profil usunięty
Opublikowano

No dobrze. Ale co z tym całym ziarnem pszenicy?

Opublikowano

Tego Ci nie powiem, tzn. powiem jak ja robię. Do siódmego tygodnia tylko pasza pełnoporcjowa, potem wstawiam dodatkowe karmidła z pszenicą, ale grubo mieloną . Całą daję od 10 tygodnia.

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Duch,miał pan racje. Wyniosłam do kurnika ocieplanego pod kwoke 125 W dwa kurczaki na próbę. Nic z tego,musiałam szybko zabrać,pomarzły. W domu kończą mi pudło. Chcę je dać do ganku,gdzie cieplej jest i dać tą żarówe. Tylko jaki odchowalnik zrobić,co i jak???

Opublikowano

Kwoka nic nie da jeśli temp. otoczenia ma np. 5oC. Będą się wtedy zbijać pod żarówką. Te po bokach i tak zmarzną, a w środku mogą się pozagniatać, podusić. Ile ma Pan/Pani (bo nie jest podane w profilu :D )tych kurek? Odchowalnik -  przy kilku sztukach nadal wystarczy pudło. Można też zrobić z płyt wiórowych. Ale nie zamykać całkowicie od góry - musi być dobra wentylacja.

 

P.S. A jak wysoko była żarówka i jaka faktycznie temp. w tym kurniku?

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

W kurniku ciut cieplej niż na dworze,także lipa. Kwoka wisiała ok 15 cm nad nimi i siana po kolana. Jest ich 38 szt,za tydzień będą miały miesiąc. Drą się już na mnie,że śmierdzi w domu,mi tam nie śmierdzi,bo codzień zmieniam im podłoże. Nie chcę ich zmarnować. Uwielbiam drób nie tylko w rosole. Mama myśli,że jak kupi indyki teraz to od razu je da do kurnika. Ale człowieku nie przetłumaczysz. Po ile Pan będzie miał te zielononóżki i leghorny,w jakim wieku. Choruje na leghorny ale u nas cieżko wogóle kupić coś zdrowego.

Edytowane przez brumbram
Gość Profil usunięty
Opublikowano

Te które najpierw padły, były trzymane w kartonie na starych ubraniach

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Te 6 szt co padło były mniejsze od pozostałych. Byłam u weta, to stwierdził że lepiej jak słabiaki teraz odpadły. No cóż.

 

Przeglądałam ogłoszenia na olx

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Zainwestuje może w mały inkubator na 50 jaj.

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Niestety
zostało 11 kurczaków i kilka kur padło też. Wet był i podaję
antybiotyk, witaminy. Środek na odkarzanie też dostałam. Drobiu idą
bańki nozdrzami. Karencja na jaja dwa tygodnie. Po lekach odczekać i odrobaczać trzeba koniecznie.

Edytowane przez brumbram
Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Kury z fermy które wzięłam zaraziły mykoplazmą. Antybiotyk to Doksy RW.
Ale perlic mi nie ruszyło.

Edytowane przez brumbram
Gość Profil usunięty
Opublikowano

Moje chore kurki
A tu te kurczaki pięciotygodniowe które leczę.

post-148111-0-31269800-1424947885.jpg

post-148111-0-24618500-1424948640.jpg

post-148111-0-99654000-1424948654_thumb.jpg

Opublikowano

W wylęgarni zrobili mi młyn w głowie bo według ich systemu żywieniowego kurczaki powinny być tylko na pełnowartościowych paszach. Może chcieli mnie naciągnąć, ale w poprzednim roku tak karmiłem kurczaki i z 200 ani jeden nie padł i zaczęły się nieść w miarę równo i po dzień dzisiejszy dają sporo jajek, ale to już akurat kwestia żywienia dorosłych niosek, które opanowałem metodą prób i błędów. Aczkolwiek spać mi nie daje to jak karmić kurczęta. Czy ktoś ma jakąś sprawdzoną recepturę ?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez kukuła
      Dzień dobry wszystkim.
      Przychodzę do was z zapytaniem o paradę odnoście rozpoczęcia własnej fermy brojlerów  , mam 19 lat i około 60000zł na zainteresowanie oraz mniej więcej 2 hektary pola , do tego dziadka po sąsiedzku który już od dawna prowadzi gospodarstwo rolne i posiada 2 traktory i kombajn oraz około 20 hektarów ziemi(większość w dzierżawie ) ,choruje on także świnie. Więc mam w razie czego kogoś z doświadczeniem i sprzętem jeżeli będzie trzeba . I tu przychodzi moje pytanie czy wejście w biznes z brojlerami jest trudy , co powinienem wiedzieć , co warto obejrzeć lub przeczytać oraz jakie mam możliwości z zakresem środków jakie mam czyli jaki kurnik mogę wybudować idt.
      Z góry dziękuję za odpowiedzi i porady , jeśli macie jeszcze jakieś jeszcze pytania do moich planów chętnie na nie odpowiem .
    • Przez Andrzej1982
      Od jakichś trzech tygodni jestem w posiadaniu pięknego, młodego koguta rasy leghorn. Od kilku dni ptaszysko poważnie choruje. Nie chce jeść, nie pije wody, ma spuchnięty i gorący grzebień i korale. Jest osowiały i słaby na tyle żeby nawet wejść na grzędę. Nie pieje i wydaje tylko błagalne charczenie. Odizolowałem go od reszty srada na wszelki wypadek. Czy jest dla niego jakaś szansa? Jak go ratować? Mama już wydała wyrok, ale może za wcześnie. Proszę o podpowiedzi. Dołączę zdięcia nieboraka. 



    • Przez Olseka
      Z przykrością chciałabym uprzedzić, że doświadczyłam poważnych trudności z nieuczciwym sprzedawcą kur. Pomimo wcześniejszych ustaleń, sprzedawca wielokrotnie nie dotrzymywał umówionych terminów, a próby kontaktu telefonicznego pozostawały bez odpowiedzi. Dodatkowo po zadzwonieniu z innego numeru, odbiorca reagował w sposób nieakceptowalny używając wulgaryzmów i wyrażając agresję wobec rozmówcy. Takie zachowanie jest absolutnie nieakceptowalne i niezgodne z podstawowymi zasadami uczciwości w zasadach handlowych. Zdecydowanie odradzam współpracę z tym sprzedawcą- ostatecznie sama zrezygnowałam po oczekiwaniu ponad dwóch tygodni na zamówienie i wielu przykrości. Numer telefonu do tego ogłoszenia jaki znalazłam na OLX to: 666116423 i 575099617.
      Z góry przepraszam, że ogłoszenie umieszczam na tej stronie, ale chcę żeby trafiło do jak największej liczby odbiorców. 
    • Przez Betoven666
      Witam.
       
      Chciałbym zapytać się albo raczej poradzić w jaki sposób pozbyć się ptaszyńca. 
      Mam wrażenie że to jak walka z wiatrakami, chemia zioła a on nadal jest. 
       
      Stosowałem Arpon, dodatki do wody na bazie glikolu, ziemia okrzemkowa, dezynfekcja sandezia i cały czas uporyczywe piorojady atakują nioski. 
    • Przez MirosławK
      Witam. Posiadam drobne gospodarstwo w skład którego wchodzi min. kilka kur i kogut. I z owym kogutem mam problem.
      Kogut jest aktywny od samego rana, często utrudnia mi normalne funkcjonowanie bo ktoś musi go uspokajać. Non stop jest pobudzony, nawet najmniejsze bodźce sprawiają, że zaczyna stawać się agresywny i pobudzony. Na początku zajmowała się tym żona, ale jakiś czas temu przestała i zmuszony robić to samodzielnie. Już od jego najmłodszych lat ciężko mi było nad nim zapanować i go utrzymać. Raz nawet chciał pogonić mojego 10 letniego siostrzeńca.
      Nie jest to kogut wyjątkowo duży, niektórzy powiedzieliby, ze jest dosyć mały ale moim zdaniem mieści się w średniej.
      Jestem zaznajomiony z tymi zwierzętami, wielokrotnie widziałem koguty moich kolegów rolników i żaden z nich nie wykazywał takich pokładów agresji. Czy miał ktoś z was podobny problem? Nie znam się na rasach tych zwierząt więc być może posiadam jakąś wyjątkowo agresywną odmiane. W załączniku załączam zdjęcie, może ktoś z was rozpozna. Proszę o rady i pozdrawiam.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v