Skocz do zawartości

Praca zawodowa a gospodarstwo rolne


Tomek42

Rekomendowane odpowiedzi

  Na pewno wiele osób ma gospodarstwo lub zajmuje się uprawą lub hodowlą  a jednocześnie pracuje zawodowo lub dorywczo , jak łączycie jedno z drugim , jak dzielicie finanse z tych dziedzin . 


No więc ja pierwszy może bo oprócz gospodarstwa które nie jest jednak duże  prowadzę działalność gospodarczą od ponad 20 lat o profilu leśnym i handlowym , często dokładam do upraw zwłaszcza przy sadzeniu czy siewie , potem się zwraca a nie raz niestety nie ale lubie coś robić w polu jednak ciężko by było jakby innego zajęcia nie było.   Jak to jest u was? czym się jeszcze zajmujecie oprócz roli ? 

Edytowane przez Tomek42
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie , jednak znam wielu rolników których od nie dawna żony np.musiały iść też do pracy bo jak to na roli często jest tak że się nie przelewa , chłop tez czasem bierze jakieś prace jak ma okazję a akurat w polu jest chwila oddechu ,wiadomo wielko hektarowe gospodarstwa rządzą sie innymi prawami i tam już nie ma czasu raczej na inne zajęcia ale jest duże gro tych mniejszych standartowych rodzinnych a tam już inaczej , szkoda rzucić ojcowizny a żyć trzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Takie coś znalazłem może coś pomoże :

 

Zatrudniony na podstawie umowy o pracę, zlecenia, umowy agencyjnej czy też innej umowy o świadczenie usług podlega ubezpieczeniu społecznemu w ZUS, co wyklucza podleganie obowiązkowemu ubezpieczeniu rolniczemu. Po złożeniu stosownego wniosku osoba taka może być objęta w KRUS ubezpieczeniem wypadkowym, chorobowym i macierzyńskim – w ograniczonym zakresie. Po opłaceniu 1/3 składki na to ubezpieczenie, w razie wypadku przy pracy rolniczej lub rolniczej choroby zawodowej, osoba taka byłaby uprawniona do skorzystania z jednorazowego odszkodowania z tytułu stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.   Takie coś znalazłem może coś pomoże 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, oczywiście. Dwie jednocześnie nie ma opcji. Natomiast chodzi mi o to jak to wygląda przy ZUS. Czy można zostać w pracy na umowie o pracę i nabyć gospodarstwo rolne. To byłoby jako działalność gospodarcza? Wydaje mi się, że ani będąc w KRUS ani będąc w ZUS nie można być na umowie o pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcin00794 jak idziesz do pracy i dostajesz umowe o prace, idziesz z umową do Krus i zawieszaja Ci ubezpieczenie, możesz sie dodatkowo ubezpieczyć w Krus na zasadzie takiej jak pisze @Tomek42.

Powiem tak u mnie na wsi jest tak, jest 62 gospodarstwa (numerów) z tego moze 30 aktywnych średnio od 5-18ha i 3 około 30ha i wszyscy z nich albo gdzies dodatkowo pracują albo maja jakieś dodatkowe zajecia lub maja emerytów czy rencistów, jak nie maz gdzies pracuje to żona a czesto oboje, hodowli prawie zero żadnego gospodarstwa mlecznego nie ma na całej wsi, co niektórzy trzymaja kilka opasow inni troche trzody, przewaznie to zborze i truskawki ci "wieksi" to jeszcze rzepak kukurydze i motylkowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, oczywiście. Dwie jednocześnie nie ma opcji. Natomiast chodzi mi o to jak to wygląda przy ZUS. Czy można zostać w pracy na umowie o pracę i nabyć gospodarstwo rolne. To byłoby jako działalność gospodarcza? Wydaje mi się, że ani będąc w KRUS ani będąc w ZUS nie można być na umowie o pracę.

 

Można być (osobiście sam tak mam) działalność jest w tedy jak ją zarejestrujesz ale w tedy tez możesz pracować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcin00794 jak chcesz być na Krus i pracować to tylko na umowę o dzieło lub jakąś inna, bo umowa zlecenie i etat nie przejdzie w KRUS, jak nie korzystasz z funduszy europejskich to lepiej isć na etat niech pracodawca płaci ZUS za Ciebie a kasa na KRUS zostanie w kieszeni u Ciebie, głównie to chodzi o to żebyś w przyszłości nie chciał podwójnej emerytury i z ZUS i KRUS 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś podejmie pracę na umowę to z automatu przechodzi na zus , czyli krus zawieszony , no takie realia są teraz że nie raz a zwłaszcza ci rolnicy którzy nie mają bydła czy trzody dużo to idą do pracy ,każdy  grosz w domu potrzebny .  Hmm cofnąć się trochę do tyło to przeważnie w domu było ze dwie renty czy emerytury to jakoś to się tam zazębiało może troszkę ,teraz u większości to się kończy , dzieci są a one potrzebują zawsze czegoś a nie sezonowo np. po żniwach więc ktoś idzie do pracy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje praca na "czarno" ale wiąże się z ryzykiem. Przerabiałem parę wersji:pracowałem legalnie+gospodarstwo=zaniedbane pola,zwierzęta;praca w gospodarstwie=pusty portfel;praca na czarno+gospodarstwo=problem z odzyskaniem pieniędzy i jeszcze mniej czasu na pracę w gospodarstwie. Aktualnie żona poszła do pracy więc sytuacja się poprawiła. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę i wiem to też dużo osób  mimo prowadzenia gospodarstwa (no na pewno nie wielko hektarowego)  sezonowo wyjeżdża za granicę i to co roku , jak ktoś ma możliwość i jest między pracami tu taki czas lub ktoś może przypilnować przez ten okres gospodary to zawsze jest dodatkowa kasa, choć może nie powinno tak być ,:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeby załozyc działalnosc na krusie potrzeba 3 lata podlegac ubezpieczeniu z mocy ustawy, czyli miec conajmniej 1ha przeliczeniowy ...

nie wiem po co ktos pisze głupoty o 2 czy 5 latach jak nic na ten temat nie wie

 

jezeli chodzi o umowe zlecenie to robertmoczko dobrze to opisuje

Edytowane przez ozzborn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez radas
      Witam jestem Nowy na tym Mega fajnym forum od kilku lat jeżdze do wujka Pomagać mu w 100hektarowy gospodarstwie !! Mega podoba mi się ta praca !! mam 18 lat i Marzy mi się Własne gospodarstwo !! ale niemam pojecia jak mogę zacząc realizować swoje mażenie !! czy w ogóle mam jakieś szanse ?? z kąd wziąć kase Itp. ?? POzdrawiam wszystkich !
    • Przez LubieTosty
      witam mam 25lat szukam dorywczej pracy na gospodarstwie okolice Włoszczowy świętokrzyskie  posiadam prawo jazdy B, B+E, T mam duże doświadczenie prowadzeniu maszyn rolniczych prac dorywcza na codzien pracuje ale po pracy mogę przyjechać na gospodarstwo  pracuje po 8H
      proszę pisać w prywatnych wiadomościach lub na
      email Damianskoda2@gmail.com
    • Przez Adaskooo96
      Witam wiem ze moge zasmiecac forum ale chce dowiedziec sie szczegółowo lub zlapal 'kontakt' z osoba obcykana w tych sprawach a forum od tego jest i mam nadzirje ze panowie pomozecie Zaczynając , chce ubiegać sie o jakies dotacje z uni (mr czy cis takiego) lecz jestem naprwde ciemny z tych spraw i chciałbym by ktos mi to wyjasnil czy sa jakieś szanse progi i wgl co do mnie mieszkam w woj. opolskim powierzchnia pola mała bo 3 hektary ale wszystko pod warzywa (plus jakies dzierzawy co roku ) . szkola rolnicza technikum z kazdymi egzaminami plus jakies tam szkolenia . teraz pytanie jak wyglada sprawa mr i czy sa jakies dotacje na male gospodarstwa gdy chciałbym wybudowac np chlodnie nie chodzi mi o maszyny a glownie o budynki . oczywiscie wszystko przepisane bylo by na mnie gdyz gospodarstwo posiada ferme drobiu a to nie przynosi efektu w starciu z Unia ... pozdrawiam ✌🏽
    • Przez Piszczu
      Jezeli jestem rolnikiem,oplacam obowiązkowy krus oraz korzystam z dofinansowań-młody rolnik oraz modernizacja gospodarstw rolnych i chciałbym sobie "dorobic" poza gospodarstwem to jest taka możliwość? Moge wtedy zawiesić krus,jeżeli w dofinansowaniach jest napisane,ze muszę być ubezpieczony w krusie? Jak to się ma do tego? Można to jakaś "ominąć "?
    • Przez flaber14
      Witam
      koledzy, koleżanki i osoby obyte w temacie dotacji. Jeśli ktoś potraktuje mojego posta jak "tego co chce wyciągnąć tylko kasę z Unii" nie obrażę się ale myślę że co niektórzy wyciągnęli już więcej o de mnie i maja się całkiem nieźle.
      Po krótce moje gospodarstwo ma 7ha. Produkcja zbóż odpada. Trzoda chlewna z racji ASF odpada. Próbowałem swego czasu opasy niestety jak sprzedałem podliczyłem wszystko to bylem na minusie. Wszystko mam tu na myśli prócz ceny zakupu cielą i produkcji paszy z trawy doliczyłem KRUS/światło/oraz moją dniówkę 30zl - myślę ze nie wiele. Więc na razie temat w zawieszeniu. Niestety z racji ukształtowania gospodarstwa bez opasów wiem że się nie obejdzie (cześć to teren pagórkowaty nie dla maszyn). I albo będzie chodzić moje 5 szt albo sąsiada - jeszcze nie zdecydowałem.
      Za to rozważam inne rzeczy. Mianowicie:
      1. albo iść w plantację/przetwórstwo co byłoby w moim regionie mówiąc delikatnie "dziwne". Ale nie produkcja jabłek tylko plantacja czarnego bzu. Popytałem tu i ówdzie i nawet by się to może kalkulowało. 
      2. złożenie wniosku na działalność pozarolnicza - usługi ziemne minikoparka. Tak wiem temat pewnie oklepany ale na moim podwórko gminnym i ościennym jest tylko jedna taka firma i wiem ze roboty by stykało i dla mnie. Ale... jestem realistą i wiem że na DG nie zawsze może pójść tak jak bym chciał dlatego żeby ZUS mnie nie zabił zostawiam furtkę z zatrudnieniem się w jakiejś firmie.
      Ogólnie jak widać pomysłów i wyjść z sytuacji jest dużo i w cale bo nie wiem tak na prawdę na czym się mam skupić. I co najważniejsze jak to dobrze rozegrać żeby nie będę ukrywał wyciągnąć jak największe dotacji. 
      Najchętniej to widziałbym połączenie punktu 1 z 2. Ale w tedy dotacje tylko byłaby na 2. Aha nadmienię tutaj iż na chwilę obecną nie kwalifikuje się pod działanie dla małych gospodarstw. Jak policzyłem swoją wielkość ekonomiczną i ile musiałbym sztuk bydła postawić żeby dobić do 10tyś euro, to na chwilę obecną się nie wchodzi w grę.
      Troszkę patrze na jednego z sąsiadów z zazdrością. Małżeństwo nigdzie nie pracuje tylko tak od 2004 żyją sobie z dotacji. Postawili nową chałupę, wykopali x stawów, porobili sauny i inne pierdoły a teraz z tego co widzę idą w plantację borówki i soki. Aczkolwiek turystów u niech jak na lekarstwo i pewnie tej borówki też nikt nie zje -ale grunt że potrafią z Unii wyciągnąć ile się da. I teraz moje pytanie czy są tak bardzo obrotni/odważni czy mają takie znajomości?
       
      Jeśli mi ktoś coś doradzi nie plując mi w twarz jakim to ja jestem ze chcę wyciągnąć kasę to byłoby miło  
       
      Pozdrawiam
      Adam
       
      PS. na usprawiedliwienie chciałbym żeby ta kasa z unii faktycznie mi pomogła, nie chcę jej przejeść i przepić żeby było jasne  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v